Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
07.03.2017 aktualizacja 06.02.2018

Saga z lasów, ugorów i przydrożnych rowów.

Czy zdarzyło się komuś, że czytając książkę najpierw literacko się wzruszył, a potem popędził w plener, żeby na nowo przyjrzeć się fiołkom, biedronkom czy pokrzywie? Czytelników książek Simony Kossak takie impulsy zapewne nie omijają. "O ziołach i zwierzętach" to fascynująca opowieść o niepozornych bohaterach łąk, lasów i przydrożnych rowów.

Żeby się zachwycać, nie trzeba nawet mieszkać w lesie – wystarczy rozejrzeć się przed blokiem, w parku, nad strumykiem. Wszędzie wokół rosną rośliny pozornie banalne – lebiodka, babka, macierzanka, pokrzywa. Żyją zwierzęta, na które na co dzień nie zwraca się uwagi – mrówki, winniczki, trzmiele.

Dzięki Simonie Kossak okazuje się, że żadne z nich nie jest zwykłe ani banalne: są trujące rośliny, które uzdrawiają, takie, którymi przepędzano złe uroki, i takie, które najlepiej leczyły rany głowy. Poznamy zwyczaje seksualne korników, pokojową naturę dzików i przekonamy się, czy dymówki zimują w mule na dnie zamarzniętych jezior. Pojawią się też żurawie, sarny, wilki, rysie, rusałki czy ropuchy. Dziurawiec, fiołek, jarzębina czy bukwica.

"O ziołach i zwierzętach" to księga dziwów. Cudowny zielnik. Simona Kossak daje tu wyraz swojej niezwykłej wrażliwości, która ujawnia się w szczególnym widzeniu świata.

Na przykład takie dziki. Według Simony Kossak są to zwierzęta "nader inteligentne, towarzyskie, lubią czystość i spokojne życie rodzinne, są też łakome - choć mało wybredne w doborze pokarmu".

Kto by pomyślał?

To nie wszystko. "Burdy wszczynane przez odyńce rozgrzane obecnością rujnych loch w niczym nie przypominają dostojnych, śmiertelnie niebezpiecznych pojedynków łosi czy jeleni. Nieodparcie nasuwa się porównanie z wiejskim weselem, na którym idą w ruch sztachety i orczyki w rękach podchmielonych gości weselnych. Ciekawe, czy huczne wesele wzięło swą nazwę od huczki dzików, czy było na odwrót".

Niepozorne ryjówki? "Trudno uwierzyć, że to rozbrajająco małe, żyjące niecałe półtora roku, długonose i aksamitne zwierzę jest najstraszliwszym drapieżnikiem, jaki grasuje w lesie. Ryjówka jest nienasycona - jej życie składa się prawie wyłącznie z pożerania kolejnych ofiar. Gnana głodem nie przebiera w doborze pokarmu. Zjada niezliczone rzesze owadów, pająków, stonóg, ślimaków i dżdżownic. (...) Ledwie skończy, już biegnie w poszukiwaniu następnego dania. Przyciśnięta głodem atakuje nawet większe od siebie zwierzęta, a i kanibalizm jest na porządku dziennym".

Albo pokrzywa - literackie z nią spotkanie może być fascynującym doświadczeniem. "Włoski parzące mają kształt buteleczek zakończonych główką. Przesycona krzemionką - a więc krucha - szyjka butelki przy lekkim nawet trąceniu pęka, główka odłamuje się, ostra krawędź przebija skórę, do ranki wnika płyn zawierający między innymi kwas mrówkowy - kto tego nie doświadczył na własnej skórze, dużo stracił!".

Simona Kossak (1943-2007) to biolożka z tytułem profesora i miłośniczka przyrody. Szefowała Instytutowi Badawczemu Leśnictwa w Białowieży. Przez całe życie napisała setki artykułów o przyrodzie. W 2000 roku została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi. Jest też autorką "Saga Puszczy Białowieskiej".

Jej książka pt. "O ziołach i zwierzętach" ukazała się nakładem wydawnictwa Marginesy.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ mrt/

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024