Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
22.02.2018 aktualizacja 22.02.2018

Środki czyszczące szkodzą płucom kobiet

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Wieloletnie badanie wskazuje, że kobiety, które regularnie stosują chemiczne środki do czyszczenia, mają mniej sprawne płuca. U pań sprzątających zawodowo stopień szkodzenia jest porównywalny do wywołanego przez palenie paczki papierosów dziennie przez dwadzieścia lat.

Norweski zespół naukowców zwraca uwagę na zagrożenie, na jakie narażają się kobiety, które zawodowo sprzątają, lub które często zajmują się tym w domu.

Badacze z Uniwersytetu w Bergen zauważyli niebezpieczeństwo, kiedy przeanalizowali dane na temat ponad 6 tys. osób uczestniczących w projekcie European Community Respiratory Health Survey. Ochotnicy, którzy w momencie startu badania mieli średnio 34 lata, byli obserwowani aż przez ponad dwie dekady.

„Podczas gdy krótkoterminowe skutki działania chemicznych środków czystości w odniesieniu do astmy są coraz lepiej udokumentowane, to brakuje wiedzy o efektach długofalowych” - mówi prof. Cecile Svanes, współautorka pracy opublikowanej w „American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine”.

„Obawialiśmy się, że takie chemikalia, przez ciągłe, delikatne uszkadzanie dróg oddechowych, które zachodzi dzień po dniu, rok po roku, może przyspieszyć następujący z wiekiem spadek wydolności płuc” - opowiada badaczka.

Autorzy analizy zauważyli niepokojące zmiany dwóch parametrów opisujących pracę układu oddechowego. U narażonych na działanie środków chemicznych kobiet szybciej malała natężona objętość wydechowa pierwszosekundowa (FEV1) oraz natężona pojemność życiowa (FVC).

Pierwszy wskaźnik mówi o tym, ile powietrza ktoś jest w stanie wydmuchać w ciągu pierwszej sekundy przy maksymalnie natężonym wydechu. Drugi parametr określa całkowitą objętość powietrza, jaką osoba może wydmuchać z płuc.

U kobiet sprzątających w domu FEV1 malało o 3,6 ml rocznie szybciej, a u pań sprzątających zawodowo – o 3,9 ml. Natomiast FVC malało szybciej odpowiednio o 4,3 ml rocznie i 7,1 ml na rok.

To liczby, których lepiej nie bagatelizować. Według naukowców, uszkodzenie płuc u ochotniczek zajmujących się zawodowo sprzątaniem było tylko trochę mniejsze niż powstające po 20 paczko-latach czyli po wypalaniu paczki papierosów dziennie przez 20 lat.

Badanie na szczęście nie wykazało szybszego spadku proporcji FEV1 do FVC. To ważne, ponieważ wskaźnik ten stosuje się przy diagnozie chronicznej obturacyjnej choroby płuc. U sprzątających pań częściej jednak pojawiała się także astma.

Kierujący badaniem Øistein Svanes przyznaje, że początkowo uzyskane wyniki niesłusznie go zaskoczyły. „Kiedy jednak pomyśli się o wdychaniu małych cząstek ze środków czystości, które są przeznaczone do mycia podłóg, może nie jest to już tak zaskakujące” - wyjaśnia specjalista.

Naukowcy spekulują na temat mechanizmu powstawania uszkodzeń. Według nich wdychane chemikalia powodują podrażnienie błon śluzowych w drogach oddechowych, co z czasem prowadzi do trwałych zmian.

„Informacja, jaką warto wynieść z tego badania jest taka, że w długim okresie, chemikalia stosowane do czyszczenia powodują dosyć wyraźne uszkodzenia płuc” - ostrzega Øistein Svanes.

Istnieje proste rozwiązanie problemu. „Środki chemiczne są zwykle niepotrzebne; ścierka z mikrofibry i woda w większości przypadków są bardziej niż wystarczające” - mówi badacz.

Więcej informacji:

http://www.thoracic.org/about/newsroom/press-releases/resources/women-cleaners-lung-function.pdf (PAP)

mat/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024