Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
09.03.2018 aktualizacja 09.03.2018

Żeglarze wsparci przez system

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Dzięki żegludze z systemem NAVDEC armator statku lub pasjonat żeglarstwa może wymazać ze słownika pojęcie kolizji. Akademia Morska w Szczecinie uzyskała patent europejski na układ wspomagania decyzji nawigacyjnych podczas prowadzenia statku.

NAVDEC, czyli system wspomagania decyzji na statkach, był pomysłem kpt. ż. w. dr inż. Piotra Wołejszy, który chciał zwiększyć bezpieczeństwo statków podczas żeglugi. W 2008 roku prof. dr hab. inż. Zbigniew Pietrzykowski z Wydziału Nawigacyjnego powołał zespół naukowy, którego celem było stworzenie programu, wspomagającego nawigatorów w codziennej pracy.

Dziesięć lat później Europejski Urząd Patentowy udzielił wynalazkowi ochrony prawnej. W pracy nad systemem brali udział: dr Piotr Wołejsza, Janusz Magaj, dr Piotr Borkowski, Jarosław Chomski, dr Janusz Uriasz, kpt ż.w Tadeusz Dziedzic, dr Marcin Mąka, dr Witold Kazimierski, kpt ż.w. Tomasz Szewczuk i kpt ż.w. Mirosław Wielgosz.

"Jesteśmy zespołem, który uczestniczył od wielu lat w badaniach nad zastosowaniem technologii informacyjnych w środowisku morskim. W końcu po paru etapach prac badawczych udało się nam stworzyć rewolucyjny system zapewniający bezpieczeństwo podczas żeglugi po morzach i oceanach" – piszą naukowcy na stronie internetowej navdec.com, stworzonej przez uczelniany spin-off, który komercjalizuje innowację.

TŁOK NA SZLAKACH

Jak podkreślają twórcy systemu NAVDEC, dawniej ryzyko związane z żeglugą dotyczyło głównie warunków pogodowych. Obecnie do gniewu oceanu dokłada się kolejne zagrożenie: tłok na szlakach. Na świecie dochodzi do bardzo wielu kolizji statków - zarówno niegroźnych otarć, jak i zderzeń, przez które jednostki pływające toną, a ludzie giną lub doznają poważnego uszczerbku na zdrowiu, a niebezpieczne ładunki wywołują katastrofy ekologiczne.

Przegląd orzeczeń sądów morskich wskazuje, że błędy ludzkie są jedną z głównych przyczyn wypadków morskich. System NAVDEC ma uchronić nawigatora przed popełnieniem błędu. Asystent podpowiada, jaką decyzję należy podjąć, jakie manewry zastosować i kiedy je rozpocząć. Pozwala też nawigatorowi postąpić inaczej – jest tylko doradcą, nie myśli za osobę prowadzącą statek czy jacht. Zaleca kurs na podstawie aktualnych przepisów w ruchu morskim, co jest innowacją na skalę światową.

Instalacja systemu jest prosta i polega na zamontowaniu na statku urządzenia z uruchomionym programem np. laptopa, do którego podłącza się urządzenia nawigacyjne statku.

System obserwuje swój statek i otoczenie oraz rejestruje informacje o aktualnej sytuacji na mapie nawigacyjnej. "Pomysły" na rozwiązania sytuacji kolizyjnych opierają się na danych określających parametry ruchu własnego statku i innych celów. NAVDEC musi to zrobić precyzyjnie i wziąć pod uwagę dane z alternatywnych źródeł, jak np. radar śledzenia. Proponowane manewry muszą być zgodne z przepisami kolizyjnymi oraz zasadami dobrej praktyki morskiej. System decyduje się na bezpieczny manewr, który rozwiązuje daną sytuację, określając jak zmienić kurs i prędkość. Poza tym nawigator otrzymuje uzasadnienie proponowanego manewru.

Dotąd system zainstalowano na 12 dużych jednostkach oraz jednej małej – na jachcie DOLCA JENNY. Dla jednostki mniejszych rozmiarów również liczy się czas, oszczędność paliwa i bezpieczeństwo nawigacji. W transporcie morskim, zarówno wyposażenie statków jak i lądowych centrów ruchu jest stale ulepszane.

Jednak ilość informacji dostępnych na statku wzrasta, a systemy techniczne stały się bardziej złożone. Z tych powodów zarówno zarządzanie informacją, jak i wynikające z nich podejmowanie decyzji, jest trudne. Sytuacje awaryjne mogą wykraczać poza zdolności analityczne jednego człowieka.

PAP – Nauka w Polsce

kol/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024