Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
22.07.2018 aktualizacja 22.07.2018

Geny istotnie wpływają na ryzyko niewydolności serca

Czynniki genetyczne mają wpływ na ryzyko niewydolności serca – wynika z badań szwedzkich, które publikuje pismo „JAMA Cardiology”. Autorzy pracy podkreślają, że ich odkrycie może pomóc w szybszym identyfikowaniu osób zagrożonych niewydolnością serca.

Niewydolność serca jest obecnie uważana za jeden z najważniejszych problemów w kardiologii. Zgodnie z szacunkami w Europie cierpi na nią ok. 15 mln osób, a w Polsce blisko 1 mln.

W chorobie tej serce nie jest w stanie pompować wystarczająco dużo krwi, aby zaspokoić potrzeby organizmu. Z czasem wydolność fizyczna pacjentów z niewydolnością serca bardzo się pogarsza – do tego stopnia, że trudno im wykonywać podstawowe czynności i nawet w spoczynku odczuwają duszność. Śmiertelność w niewydolności serca jest bardzo wysoka – większa niż w wielu chorobach nowotworowych. Na chorobę tę narażone są przede wszystkim osoby z nadciśnieniem tętniczym, po przebytym zawale serca, osoby otyłe, chore na cukrzycę, przyjmujące leki kardiotoksyczne, m.in. na niektóre nowotwory.

Z wcześniejszych badań wynikało, że schorzenie to występuje częściej w niektórych rodzinach, nie było jednak jasne, czy ma to związek z predyspozycjami genetycznymi czy z elementami stylu życia, które źle wpływają na zdrowie układu sercowo-naczyniowego.

Aby to zweryfikować, naukowcy z Uniwersytetu w Lund w Szwecji przeprowadzili badania wśród 21 643 osób urodzonych w latach 1942-90, które były adoptowane w dzieciństwie. Wieloletnimi badaniami pod kątem występowania niewydolności serca objęto również ich rodziców adopcyjnych oraz biologicznych.

Analiza wykazała, że ryzyko wystąpienia niewydolności serca u osób adoptowanych, które miały co najmniej jednego rodzica biologicznego z tym schorzeniem, było o 45 proc. wyższe w porównaniu z osobami, których rodzice biologiczni nie cierpieli na niewydolność serca. Nie zaobserwowano natomiast, by występowanie niewydolności serca u rodzica adopcyjnego miało związek ze wzrostem jej ryzyka u dziecka.

„Wyniki naszego badania nie oznaczają, że styl życia danej osoby nie ma wpływu na ryzyko niewydolności serca, wskazują natomiast, że czynniki dziedziczne odpowiadają za rozwój 26 proc. wszystkich przypadków niewydolności serca w Szwecji” - tłumaczy prowadzący badania doktorant Magnus Lindgren, specjalista w dziedzinie medycyny rodzinnej.

Badacz ma nadzieję, że praca jego zespołu pomoże w przyszłości lepiej diagnozować i leczyć niewydolność serca oraz wcześnie identyfikować pacjentów zagrożonych tym schorzeniem.

„Występowanie niewydolności serca u rodzica biologicznego jest czynnikiem ryzyka rozwoju tego schorzenia i lekarze powinni, w odpowiednich sytuacjach, pytać pacjentów o czynniki dziedziczne” - przekonuje Lindgren. Jego zdaniem to istotna informacja mogąca pomóc w podjęciu decyzji o prowadzeniu dalszej diagnostyki u pacjenta. (PAP)

jjj/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024