Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
06.11.2008 aktualizacja 06.11.2008

Komary na Słowacji przenoszą chorobę, typową dla cieplejszych krajów

Komary na Słowacji zaczęły roznosić dirofilariozę - poważną
chorobę pasożytniczą, która występuje w cieplejszym klimacie.
Choroba atakuje głównie psy, a rzadko ludzi. Może prowadzić do
ślepoty lub zatoru tętnicy płucnej.

Dotychczas dirofilarioza występowała powszechnie w cieplejszych krajach. Jak ocenia parazytolog Martina Miterpakova, pojawienie się jej na Słowacji jest prawdopodobnie jednym z efektów ocieplania się klimatu.

Dirofilarioza jest chorobą wywoływaną przez nicienia Dirofilaria immitis. Przenoszą ją różne gatunki komarów. Występuje powszechnie w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, na południowo- wschodnich i wschodnich obszarach Azji, w tym w Japonii. W Europie przypadki dirofilariozy stwierdza się na południu - w Portugalii, Hiszpanii, południowej Francji, we Włoszech, w Grecji.

Ostatecznym żywicielem nicienia jest pies. Komary przenoszą larwy pasożyta na skórę, skąd te powoli wnikają do wnętrza organizmu. Osiedlają się najczęściej pod skórą, w oku lub w pniu tętnicy płucnej, wyjaśnia Miterpakova.

W organizmie człowieka larwy mogą pokonywać nawet do 30 cm dziennie. Dojrzałe postaci nicienia osiągają do 30 cm długości.

Rozwój choroby jest przeważnie powolny (trwa miesiące lub lata), z wyjątkiem tych sytuacji, gdy jednorazowo doszło do kontaktu z dużą liczba zakażonych komarów. Nicienie powodują typowe zmiany w płucach i w sercu, które są widoczne w badaniu radiologicznym.

Do objawów schorzenia zalicza się m.in. kaszel, chudnięcie i większą podatność na zmęczenie. Sporadycznie dirofilarioza może być groźna dla życia - martwe pasożyty są bowiem przenoszone wraz z krwią do naczyń płucnych, gdzie mogą powodować zatory.

Przypadki dirofilariozy u ludzi są bardzo rzadkie i notuje się je głównie na obszarach, na których rozpowszechnione są i nicienie i przenoszące je komary.

Na Słowacji obecność dirofilariozy została stwierdzona trzy lata temu. Ocenia się, że dotknięte jest nią ponad 30 proc. psów, z których komary przenoszą nicienie na człowieka.

Ostatnio zarejestrowano też pierwsze przypadki choroby wśród ludzi. Zgodnie z oficjalnymi statystykami, zostały nią zarażone dwie osoby, ale Miterpakova twierdzi, że takich przypadków jest więcej. Niestety, lekarze nie potrafią jeszcze dobrze diagnozować dirofilariozy.

Globalne ocieplenie przyniosło do granic Słowacji również inne egzotyczne choroby. "Na Słowacji nie ma jeszcze zagrożenia epidemią malarii, ale wszystkie sąsiadujące z nami kraje informowały o sporadycznych przypadkach tej choroby" - mówi parazytolog Branislav Petko. Nowy gatunek komara, który może przenosić malarię został w tym roku odkryty na południu Słowacji. Występuje on powszechnie w Hiszpanii. JJJ

PAP - Nauka w Polsce

bsz

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024