150 mld dolarów oszczędności w medycynie dzięki sztucznej inteligencji
Do 2025 r. sztuczna inteligencja i tzw. przetwarzanie kognitywne przyniosą w opiece zdrowotnej oszczędności przekraczające 150 mld dolarów – przewiduje raport Frost & Sullivan.
Raport "Rynek sztucznej inteligencji – kluczowe obszary zastosowań dla rozwoju IT w opiece zdrowotnej" prognozuje, że rynek sztucznej inteligencji w medycynie w 2022 r. osiągnie wartość 6,16 mld USD.
Sztuczna inteligencja i przetwarzanie kognitywne w opiece zdrowotnej coraz częściej wykorzystuje się do przetwarzania ogromnej ilości danych medycznych. Jednak tempo wdrażania tego typu rozwiązań w opiece zdrowotnej według raportu jest powolne ze względu na wyzwania strategiczne i technologiczne.
"Jak dotąd tylko 15-20 proc. użytkowników końcowych aktywnie wykorzystuje sztuczną inteligencję do wprowadzania rzeczywistych zmian w sposobie świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej" – podkreślają autorzy opracowania.
Według raportu Stany Zjednoczone są światowym ośrodkiem prac nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji w opiece zdrowotnej ze względu na bardzo dobre wyniki tego kraju w zakresie siedmiu wskaźników zaawansowania, takich jak inwestycje, inkubator, infrastruktura, patenty, talenty, współpraca globalna i przyjęcie rozwiązań przez użytkowników końcowych.
"Chiny mają już ugruntowaną pozycję dominującą w obszarze sztucznej inteligencji, natomiast Japonia i Indie stopniowo przecierają szlaki. Z kolei Europa ma trudności z wprowadzaniem pionierskich innowacji w zakresie sztucznej inteligencji ze względu na restrykcyjną politykę w zakresie ochrony danych" - zwracają uwagę autorzy raportu.
Koustav Chatterjee z firmy Frost & Sullivan przekonuje, że sztuczna inteligencja w opiece zdrowotnej pozwala wielu usługodawcom na stosowanie metod medycyny precyzyjnej opartych na integracji w czasie rzeczywistym danych genomowych, klinicznych, finansowych i behawioralnych pacjenta, w celu poprawy efektywności leczenia.
"Algorytmy sztucznej inteligencji uwzględniają najnowsze wyniki badań naukowych i wytyczne regulacyjne przed zaleceniem zindywidualizowanych ścieżek leczenia dla pacjentów z grup wysokiego ryzyka i o wysokich kosztach leczenia" – podkreśla specjalista.
Jego zdaniem, SI jest również wykorzystywana do przyspieszenia procesu kwalifikacji badań klinicznych oraz tworzenia planów profilaktycznych sugerujących leki opracowane w oparciu o wyniki badań naukowych.
"Lekarze pozostają jednak kluczowymi podmiotami decyzyjnymi i powinni być ostatecznym autorytetem w zakresie wszelkich planów opieki opartych na sztucznej inteligencji" – przyznaje Chatterjee. (PAP)
zbw/ zan/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.