Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
30.10.2018 aktualizacja 30.10.2018

Krakowscy naukowcy pracują nad nowatorskimi plastrami na łuszczycę

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Plastry, które przylegają, ale nie przyklejają się do rany i stopniowo wydzielają lek – mają być efektem pracy naukowców z Politechniki Krakowskiej (PK). Nowatorska metoda ma pomóc chorym na łuszczycę.

Krakowskie rozwiązanie ma chronić pacjentów z łuszczycą przed urazami mechanicznymi skóry i wydłużać działanie podawanych miejscowo leków. To zmniejszy uciążliwości choroby i obniży koszty terapii.

„Pracujemy nad bio-hybrydowymi materiałami hydrożelowymi, inkorporowanymi systemem nanonośnik-lek. Prościej mówiąc oznacza to, że chcemy stworzyć przezroczyste plastry, do których zostanie wprowadzony nanonośnik (rodzaj chemicznej emulsji - PAP) zawierający lek (któryś z już istniejących leków - PAP)" – powiedziała w poniedziałek PAP kierownik projektu dr inż. Katarzyna Bialik-Wąs z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej Politechniki Krakowskiej.

Jak dodała, będzie to nowatorskie rozwiązanie, ponieważ obecnie najczęściej w leczeniu miejscowym łuszczycy stosuje się różnego rodzaju maści, które zawierają m.in. kortykosteroidy, analogi witaminy D3, dziegieć, retinoidy. „Istotnym mankamentem tego typu zaopatrywania zmienionych chorobowo obszarów skóry jest konieczność częstej aplikacji leku, mała skuteczność działania, a niejednokrotnie także krótkotrwały efekt. Rozwiązaniem wspomnianych problemów może być zastosowanie materiałów, nad którymi pracujemy" – wyjaśniła uczona.

Przezroczyste plastry, z wprowadzoną do środka emulsją z lekiem, będą innowacyjnym opatrunkiem. „Dzięki zastosowaniu takiego połączenia (bio-hybrydowy materiał hydrożelowy, nanonośnik z lekiem) stworzymy nowy rodzaj opatrunku z innowacyjnym systemem aplikacji preparatów leczniczych, wykorzystywanych w terapii łuszczycy" – powiedziała Katarzyna Bialik-Wąs.

Jak dodała, taki materiał zapewni ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi i odpowiednie środowisko dla skóry objętej łuszczycą, a podwójny system uwalniania leku umożliwi stopniowe dostarczanie substancji czynnej do chorej skóry. Wydłuży się przez to efekt terapeutyczny leku, a zmniejszą koszty leczenia, ponieważ tego rodzaju opatrunki mogą pozostać na skórze do siedmiu dni.

Finał prac planowany jest na grudzień 2021. Jednak po tym czasie wprowadzenie hydrożelowych materiałów na rynek będzie wymagało jeszcze przeprowadzenia badań in vivo, a następnie klinicznych.

Szacuje się, że na świecie łuszczyca dotyka ok. 2-5 proc. ludzi, tj. ok. 140-210 mln pacjentów. Schorzenie objawia się uciążliwymi zmianami skórnymi o różnym nasileniu i rozległości. Miejsca dotknięte chorobą są pokryte nieestetycznymi plamami, przypominającymi łuski i zrogowaciały naskórek. Towarzyszą im często stany zapalne, swędzenie i trudno gojące się rany.

„Do tej pory nie udało się znaleźć skutecznego sposobu leczenia choroby, naukowcy i lekarze skupiają się jednak na poszukiwaniu jak najlepszych sposobów łagodzenia jej objawów, by podnieść komfort życia pacjentów. Mamy nadzieję, że nasze prace także się do tego przyczynią" – powiedziała kierownik badań.

Na projekt „Opracowanie metody otrzymywania bio-hybrydowych materiałów hydrożelowych inkorporowanych systemem nanonośnik-lek jako wielokompartmentowych opatrunków umożliwiających leczenie Psoriasis" krakowscy chemicy otrzymali 1,2 mln zł z programu „Lider" Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. (PAP)

autor: Beata Kołodziej

bko/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024