Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
19.01.2019 aktualizacja 19.01.2019

Nowa strategia może ograniczyć rozprzestrzenianie się oporności na antybiotyki

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Zamiast szukać wciąż nowych antybiotyków, można by zapobiec szerzeniu się antybiotykooporności, wykorzystując naturalne mechanizmy obronne bakterii - informuje pismo „Proceedings of the National Academy of Sciences” (PNAS).

W pozornie sterylnych szpitalnych wnętrzach obecne są bakterie, które rzadko powodują problemy u zdrowych ludzi, ale poważnie zagrażają osobom z osłabionym układem odpornościowym. Na przykład Acinetobacter baumannii wywołuje u osób hospitalizowanych zagrażające życiu infekcje płuc i krwi. Są one szczególnie trudne do leczenia, ponieważ Acinetobacter ewolucyjnie wytworzyły oporność na większość antybiotyków.

Badając bakterie wywołujące choroby u osób hospitalizowanych, zespół prof. Mario Feldmana z Washington University School of Medicine w St. Louis odkrył kluczowy etap w przenoszeniu oporności na antybiotyki z jednej bakterii Acinetobacter na inną. Odkrycie sugeruje nową strategię, mogącą powstrzymać rozprzestrzenianie się oporności na antybiotyki.

Antybiotykooporność to problem znacznie szerszy niż w przypadku Acinetobacter. Jeśli antybiotyki przestana działać, infekcje bakteryjne znów staną się śmiertelnie groźne i nie będzie można przeprowadzać bezpiecznie zabiegów chirurgicznych. Poszukiwanie nowych antybiotyków nie rozwiąże wtedy problemu, ponieważ bakterie szybko się na nie uodparniają. Być może skuteczne okaże się zapobieganie szerzeniu się oporności.

Szczepy Acinetobacter zapisują dane genetyczne dotyczące lekooporności na małych pętlach DNA zwanych plazmidami. Występują one w dwóch rozmiarach. Duże gromadzą coraz więcej genów oporności na antybiotyki, są też wyposażone w geny potrzebne do wytworzenia igiełkowatego wyrostka, dzięki któremu mogą przekazywać swoje kopie innym bakteriom. Małe plazmidy zawierają geny oporności przeciwko grupie antybiotyków zwanych karbapenemami, które są przekazywane dzięki współpracy dużych plazmidów.

Jak wyjaśniają autorzy, plazmidy zachowują się podobnie do wirusów – są „samolubne" i dążą do wytworzenia jak największej liczby własnych kopii. Im więcej bakterii uda im się uodpornić, tym lepiej dla plazmidów.

Do przekazania informacji genetycznej pomiędzy bakteriami konieczny jest bliski kontakt pomiędzy dwiema z nich. W przypadku Acinetobacter nie jest to łatwe, ponieważ większość ich gatunków chroni się przed obcymi, niespokrewnionymi bakteriami wstrzykując im toksyczne białka, jeśli zanadto się zbliżą.

Prowadząc badania na zmutowanych plazmidach, naukowcy wykazali, że potrafią one unieszkodliwić mechanizm obronny własnej bakterii, dzięki czemu możliwe jest przekazanie genów. Zarówno zmutowanie plazmidu tak, aby nie mógł zakłócać obrony bakterii, jak i wywołanie u bakterii mutacji uniemożliwiającej wyłączenie mechanizmu obronnego uniemożliwiały rozprzestrzenianie się plazmidów.

Jeśli uda się opracować metody oddziaływania na odpowiednie geny, można będzie zapobiegać szerzeniu się odporności poprzez plazmidy, wykorzystując niezakłócone bakteryjne mechanizmy obronne.

Wystarczyłoby dodać odpowiedni czynnik do środków czyszczących używanych w szpitalu, by uniemożliwić przekazywanie przez bakterie genów oporności. Dzięki temu antybiotyki nie straciłyby swojej skuteczności. (PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024