Emisję gazów cieplarnianych w miastach można znacznie obniżyć
Emisja gazów cieplarnianych w miastach może zostać obniżona nawet o 70 proc. przy zastosowaniu odpowiedniej polityki - wynika z badania przeprowadzonego na University of Toronto.
Prof. Chris Kennedy i jego była studentka Lorraine Sugar, ekspertka ds. zmian klimatu Banku Światowego, dowodzą na łamach magazynu "The Canadian Journal of Civil Engineering", że zmian można dokonać realnymi i łatwo dostępnymi środkami. Uważają, że w długim okresie możliwe jest obniżenie miejskich emisji gazów o 70 proc. i więcej.
Badacze podkreślają, że ponad połowa światowej populacji żyje na terenach zurbanizowanych, a ponad 70 proc. światowych gazów cieplarnianych pochodzi właśnie z miast. "W miastach ludzie żyją, tam kwitnie działalność gospodarcza. To tutaj lokalne działania mają globalny efekt" - powiedziała Sugar.
W analizie skupiono się na budynkach, zasobach energii i transporcie. Wyszczególniono najlepsze praktyki i wskazano opcje oraz szanse, np. promowanie elektrycznych samochodów i rozwijanie infrastruktury dla rowerzystów.
"W obliczu obecnych przepisów miasto pokroju Toronto mogłoby zredukować swoje emisje o 30 proc. w ciągu następnych 20 lat. Aby pójść dalej i zredukować je o 70 proc., należałoby doposażyć istniejące budynki, wymienić systemy ogrzewania i chłodzenia, a także rozpowszechnić wykorzystywanie pojazdów elektrycznych lub innych, przyczyniających się do niżej emisji dwutlenku węgla" - napisali badacze.
Największą przeszkodzą - zdaniem Kennedy\'ego - jest miejska zabudowa. Budynki są pomyślane do użytkowania ich przez lata, więc dużo czasu zajmuje zastąpienie ich bardziej energooszczędnymi.
Zawarte w nowym opracowaniu wskazówki mają swoje źródło w poradniku "Getting to Carbon Neutral: A Guide for Canadian Municipalities", który Kennedy razem ze studentami opracował w 2010 roku dla władz Toronto. (PAP)
mrt/ ula/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.
