Wirus podobny do odry może zagrażać delfinom
Podobny do wywołującego odrę wirus zaburzający działanie układu immunologicznego może być przyczyną tajemniczych zgonów delfinów butlonosych na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych - oceniają eksperci.
Jak podała agencja Reutera, od 1 lipca 333 ciała delfinów zostały znalezione na plażach od Nowego Jorku po Północną Karolinę. To największa liczba na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza, ponad 10 razy wyższa niż średnia w tym rejonie w ciągu ostatnich pięciu lat - podkreśliła Teri Rowles z Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery (NOAA).
Najwięcej zwierząt, 174, znaleziono w Wirginii. Ostateczna liczba może być wyższa, gdyż pojawiały się doniesienia o zwłokach delfinów unoszących się w przybrzeżnych wodach, szczególnie w Wirginii właśnie.
Rowles i inni eksperci z NOAA, uniwersytetów i instytutów morskich przypuszczają, że sytuacja może być spowodowana atakującym walenie wirusem z rodzaju Morbillivirus, spokrewnionym z tym, który wywołuje odrę u ludzi.
Patogen atakuje układ odpornościowy delfinów i pozostawia je wychudzonymi i podatnymi na inne choroby, m.in. zapalenie płuc. Wiele z wyrzuconych na brzeg zwierząt miało zmiany na skórze, w pyskach, stawach i płucach.
Jerry Saliki z University of Georgia uspokaja jednak, że nic nie wskazuje na to, że choroba może przenosić się na ludzi.
Podobny przypadek wymierania delfinów nie pojawił się w tym rejonie Atlantyku od 1987-1988 r. Jeśli obecne tempo się utrzyma, wypracowanie odporności na wirusa może potrwać do maja 2014 r.
"W tym momencie nie ma niczego, co mogłoby powstrzymać wirusa" - powiedziała Rowles. Istnieją wprawdzie szczepionki przeciwko patogenom z rodzaju Morbillivirus dla zwierząt lądowych, ale nie istnieje forma tych preparatów, którą można byłoby łatwo rozprowadzić wśród delfinów. (PAP)
mrt/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.