Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
27.07.2014 aktualizacja 27.07.2014

Foczy rekord na polskim wybrzeżu

135 fok szarych i jedna foka pospolita odpoczywało na jednej z piaszczystych wysp rezerwatu Mewia Łacha u ujścia Wisły. Ten foczy rekord na polskim wybrzeżu odnotowali wolontariusze Grupy Badawczej Ptaków Wodnych „Kuling” i Błękitnego Patrolu WWF.

"Mamy kolejną rekordową obserwację fok na polskim wybrzeżu. Ujście Wisły stało się miejscem, z którego pochodzi najwięcej takich +rekordów+. Dzięki piaszczystej wysepce, odizolowanej wodą od brzegu i całodobowemu monitoringowi, zwierzęta mogą odpocząć na łasze, nie niepokojone przez nikogo" – mówi Katarzyna Pietrasik z WWF Polska.

W ubiegłym roku największa liczba zaobserwowanych fok wyniosła około 100 osobników. W 2007 roku, było to zaledwie kilka zwierząt, odpoczywających w rezerwacie jednocześnie. Miejsce przyciąga również foki, które są wypuszczane rokrocznie z helskiego fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. W zeszłym roku w stadzie odpoczywającym na jednej z wysepek obserwowano Łodzika, natomiast w lipcu 2014 roku, w rejonie Mewiej Łachy i Mierzei Wiślanej, przebywała Maszoperia.

Katarzyna Pietrasik z WWF Polska przypomina, że każdą obserwację foki żywej lub martwej należy niezwłocznie zgłaszać do Błękitnego Patrolu WWF, dzwoniąc pod numer 795 536 009 lub do Stacji Morskiej IOUG w Helu, numer 601 889 940.

Widok foki na plaży nie powinien nas dziwić. Jak mówił PAP prof. UG Krzysztof Skóra ze Stacji Morskiej w Helu, foka musi wyjść od czasu do czasu na brzeg, także by wysuszyć futro, to jest rodzaj foczej higieny. "Inaczej jej sierść, jak kadłub statku pokrywałyby glony i skorupki osiadłych gatunków bezkręgowców. Ponieważ foka w morzu intensywnie poluje i przemieszcza się z miejsca na miejsce, szczególnie w pogoni za śledziami, to musi też zwyczajnie odpocząć. Odpoczynek i spokój na brzegu należy się jej tak samo, jak nam w łóżku” – tłumaczył w rozmowie z PAP prof. Skóra.

Jeśli spotkamy fokę na plaży, to przede wszystkim nie należy jej przeszkadzać. „Na pewno nie wolno foki dotykać, bo to się może bardzo źle skończyć. Jej ugryzienie grozi nawet amputacją dłoni czy palców” – przestrzegał prof. Skóra.

Na razie liczba fok szarych w Bałtyku rośnie. W XIX wieku w Bałtyku było ich ok. 90-100 tys. oraz 200 tys. fok obrączkowanych. Na przełomie lat 70. i 80. fok szarych było tylko 3-4 tys. Dziś mamy 24 tysiące fok szarych i tylko około 8 tysięcy obrączkowanych. Najrzadsze są jednak foki pospolite. Mamy ich w Bałtyku ok. 600-700 sztuk.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ mki/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024