Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
15.11.2014 aktualizacja 15.11.2014

Badania kociego genomu - na tropie udomowienia

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Choć koty towarzyszą nam na co dzień od najmniej 9 tys. lat, wciąż mało wiemy na temat ich udomowienia. Nowych danych dostarczyły analizy genomu kociego prowadzone przez naukowców z Washington University School of Medicine in St. Louis.

Wyniki tych badań przedstawiono w "Proceedings of the National Academy of Sciences".

W porównaniu do psów (które ewoluowały od wilków prawdopodobnie już ponad 30 tys. lat temu), historia udomowienia kotów jest stosunkowo krótka.

"W przeciwieństwie do psów, koty zostały udomowione dopiero w połowie" - zauważa główny autor badania, Wes Warren z The Genome Institute na Washington University w St. Louis, cytowany na stronie swojej uczelni. - Ich linia dopiero niedawno oddzieliła się od linii dzikich kotów, a niektóre koty wciąż krzyżują się z dzikimi krewniakami. Dlatego odkrycie w ich DNA dowodów na udomowienie bardzo nas zaskoczyło".

Szukając śladów tego procesu naukowcy sprawdzali, które części genomu zmieniły się w reakcji na życie obok ludzi - tłumaczy Warren. W tym celu porównali genomy kotów dzikich i udomowionych, szukając odcinków, w których widać wyraźne różnice.

Jak się okazało, w kocim genomie zmiany nastąpiły w tych obszarach, które (o czym wiemy z wcześniejszych prac) mają znaczenie dla pamięci, odczuwania strachu czy zachowań związanych z poszukiwaniem nagrody. Te właśnie rodzaje zachowania uważane są za ważne w procesie udomowienia zwierząt w ogóle.

"Ludzie najprawdopodobniej chętnie widzieli u siebie koty, bo one pomagają tępić gryzonie niszczące ziarno - tłumaczy Warren. - Zakładaliśmy, że w nagrodę za obecność ludzie mogli zapewniać kotom jedzenie". A to znaczy, że niektóre koty, które być może wolałyby prowadzić samotnicze i niezależne życie z dala od ludzi, znalazły dodatkowy bodziec do tego, by jednak do naszych przodków dołączyć. Sami zaś ludzie z czasem woleli trzymać przy sobie te koty, które były im bardziej posłuszne.

Projekt badań genomu kota (finansowany przez amerykański National Human Genome Research Institute) ruszył w 2007 r. Pierwotnie celem projektu było poznanie dziedzicznych chorób u kotów. Niektóre z tych chorób (np. neurologiczne, zakaźne czy metaboliczne) bywają podobne do ludzkich.

Aby uzyskać dobrej jakości dane do tych badań, naukowcy sekwencjonowali genom abisyńskiej kocicy o imieniu Cynamon. Jej rodowód znany jest na kilka pokoleń wstecz, a u kotów z całej rodziny pojawia się degeneracyjna choroba oka, której genezę naukowcy bardzo chcieli poznać.

By lepiej zrozumieć cechy związane z udomowieniem, naukowcy opracowali sekwencję genomów wybranych, rasowych kotów. Wyraźnymi sygnałami udomowienia jest kolor czy faktura sierści, kształt pyszczka i cechy charakteru (łagodność). Jednocześnie pod względem tych cech różnią się między sobą przedstawiciele różnych kocich ras. Tak naprawdę większość znanych dziś ras powstała wskutek krzyżowania kotów dobieranych pod względem barwy sierści.

Naukowcy badali też rasę kotów birmańskich, mających na łapach charakterystyczne, białe skarpetki. Jak wykazali, za tę cechę odpowiadają zaledwie dwie małe zmiany w genie odpowiedzialnym za kolor sierści. Cecha ta jest obecna u wszystkich birmańczyków - i świadczy o tym, że ludzie tworzyli tę rasę krzyżując wyłącznie koty posiadające skarpetki. Zmiana ta odcisnęła się w genomie w stosunkowo krótkim czasie.

Chcąc lepiej zrozumieć genetyczne tło biologii kotów, naukowcy porównali też DNA kotów z materiałem genetycznym innych ssaków: tygrysów, krów, psów - i samych siebie. Różnice stwierdzone u kotów pomagają wyjaśnić m.in. to, dlaczego koty są niemal wyłącznie mięsożerne, i to, jak różnią się od innych zwierząt pod względem wzroku czy węchu. (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024