Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
07.04.2015 aktualizacja 07.04.2015

Samce myszy śpiewają serenady, dopóki nie zwabią samicy

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Samce myszy - trochę jak ptaki - śpiewają skomplikowane pieśni, żeby przywabić samice. Kiedy samica się pojawia, śpiew staje się prostszy. Nowe badania tego zjawiska przedstawili naukowcy w "Frontiers of Behavioral Neuroscience".

Jakkolwiek dziwnie to brzmi - myszy śpiewają, o czym zresztą wiadomo od ponad pół wieku. Te niewielkie gryzonie wydobywają z siebie dźwięki tak wysokie, że niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Eksperci nazywają je wokalizacją ultradźwiękową (USV).

Sądzą, że w warunkach naturalnych właśnie takie odgłosy wydają młode myszy i szczury, aby przywołać matkę. Kiedy gryzoń dorasta, jego pieśń robi się bardziej skomplikowana. Naukowcy wciąż próbują te pieśni rozszyfrować i ustalić, czym się różnią w różnych sytuacjach społecznych. "Badania tego zjawiska mogą rzucić nowe światło na komunikację wokalną i jej zaburzenia" - sugeruje jeden z autorów pracy, Erich Jarvis, neurobiolog z Duke University i z Howard Hughes Medical Institute.

Nowe badania potwierdziły, że myszy pod względem wokalnej ekwilibrystyki nie dorównują ptakom. Z drugiej strony potrafią więcej, niż można by sądzić. Naukowcy dowiedli tego dzięki obserwacji i wykorzystaniu specjalnego programu komputerowego, pozwalającego analizować mysi śpiew.

Mysie pieśni są bardziej skomplikowane i głośniejsze, kiedy samiec wyczuwa zapach moczu samicy, ale jej przy tym nie widzi. Kiedy samica się pojawia, pieśni samca stają się bardziej proste. "Według nas ma to coś wspólnego ze skomplikowanymi pieśniami takimi, jak pieśń służąca do nawoływania. Kiedy samiec widzi samicę, zmienia piosenkę na prostszą, aby zaoszczędzić energię potrzebną, żeby samicę dogonić i rozpocząć zaloty" - opowiada Jarvis.

Badacza zaskoczyło, jak wiele zmian zachodzi w mysich pieśniach zależnie od społecznego kontekstu. "Jasne jest, że zdolność myszy do wydawania dźwięku jest o wiele bardziej ograniczona niż zdolność ptaka czy człowieka, dlatego odkrycie tych różnic w złożoności odgłosów jest czymś niezwykłym" - zaznacza.

Ale co właściwie myśli o tym samica? Większość badanych samic wolała spędzać czas z tymi samcami, które śpiewały piosenki bardziej skomplikowane. Fakt, że samice w różny sposób reagują na różne pieśni, potwierdza, że odgłosy mają odmienne znaczenie - mówi Chabout.

Naukowcy chcą przebadać rolę różnych genów i obszarów mózgu ważnych dla takich zachowań. Interesuje ich, w jakim stopniu zmienność mysiej pieśni wynika z tego, że dany osobnik wybiera spośród znajomych wzorców, a na ile z tego, że wciąż coś nowego przyswaja. Odpowiedź na to pytanie może się okazać ważna w badaniach spektrum autystycznego - zaburzenia, gdzie jedną z cech są problemy z komunikacją społeczną, a możliwe, że również z obwodami mózgowymi kontrolującymi zachowania wyuczone - sugeruje Jarvis.

"Właśnie dlatego my, jak i inni naukowcy z całego świata, badamy myszy pod kątem ich ograniczeń w zakresie możliwości nauki wokalnej i plastyczności" - tłumaczy Jarvis. (PAP)

zan/ mrt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024