Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
05.08.2015 aktualizacja 05.08.2015

Walka z emisjami i zakwaszeniem oceanów to wyzwanie na kilkaset lat

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Całe wieki może potrwać odwrócenie trendów związanych z emisją dwutlenku węgla i zakwaszeniem oceanów, spowodowanym emisją tego gazu przez człowieka od połowy XIX w. - oceniają naukowcy w "Nature Climate Change".

Z nowego badania wynika, że gdyby nawet co roku (do roku 2700) usuwać z atmosfery ilość dwutlenku węgla (CO2) równą 2,5 wielkości obecnej, rocznej emisji - będzie to za mało, by atmosfera wróciła do stanu sprzed rewolucji przemysłowej, kiedy rozpoczęły się emisje na wielką skalę.

W swoich badaniach Sabine Mathesius z Potsdam Institute for Climate Impact Research w Poczdamie (Niemcy) i jej zespół wykorzystali modelowanie komputerowe. Symulowali skutki zabiegu, polegającego na usuwaniu ze środowiska morskiego dwutlenku węgla.

Normalnie gaz ten emitowany jest do atmosfery, ale duża część jest stamtąd pochłaniana przez oceany. W efekcie tempo wzrostu stężenia CO2 w atmosferze spowolnia, a jednocześnie (wskutek pochłaniania CO2) wzrasta kwasowość wód oceanów. Proces ten nie jest obojętny dla organizmów, których zewnętrzne szkielety i muszle zbudowane są z wapnia. Chodzi o liczne zwierzęta stanowiące podstawę ekosystemu raf koralowych i łańcucha pokarmowego w oceanach, m.in. koralowców czy skorupiaków.

Naukowcy uwzględnili różne scenariusze. W jednym z nich założono, że co roku z atmosfery ludzie usuwają do 5 gigaton węgla (co stanowi odpowiednik mniej więcej połowy obecnych rocznych emisji). W innym scenariuszu interwencja jest o wiele bardziej zdecydowana (w praktyce - raczej niewykonalna), i polega na usuwaniu z atmosfery 25 gigaton węgla rocznie.

Jak stwierdzili, nawet w przypadku najbardziej zdecydowanej walki z atmosferycznym CO2 sukces w walce z dotychczasowymi, trwającymi wiele dekad emisji tego gazu wymagałoby czasu życia wielu pokoleń ludzi, być może nawet tysiąca lat.

Mimo trwania zabiegów związanych z ratowaniem środowiska morskiego - jeszcze przez wiele dekad wciąż zachodziłyby zmiany zakwaszenia wody, a także zmiany temperatury i dostępności tlenu, niebezpieczne dla wielu rodzajów morskich ekosystemów i zagrażające przetrwaniu gatunków.

Natychmiastowa i bardzo ambitna akcja związana z redukcją emisji CO2 jest najpewniejszą strategią, która pozwoliłaby uniknąć wielkiego zagrożenia ekosystemów morskich - podkreślają naukowcy z zespołu Mathesius.

Autorzy publikacji dodają, że usuwanie CO2 z atmosfery w tempie, które pozwoli ograniczyć ocieplenie (CO2 jest jednym z najważniejszych gazów cieplarnianych) - czyli emisje ujemne - przekraczają na razie możliwości technologiczne człowieka.

"Mówiąc w skrócie, gdy węgiel raz trafi do oceanu, nie można się go stamtąd tak łatwo pozbyć. Unikanie emisji węgla (w postaci CO2) jest najważniejszą i najskuteczniejszą opcją" - piszą w artykule towarzyszącym naukowcy z australijskiej agencji badawczej CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation), Richard Matear i Andrew Lenton. (PAP)

zan/ krf/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024