Nauka dla Społeczeństwa

24.04.2024
PL EN
20.06.2016 aktualizacja 20.06.2016

Kepler-1647 b – największa planeta okrążająca dwie gwiazdy

Największa planeta krążąca wokół dwóch gwiazd znajduje się 3700 lat świetlnych od nas w kierunku gwiazdozbioru Łabędzia. Odkryto ją dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Keplera, a potwierdzono na podstawie obserwacji naziemnych, w tym prowadzonych przez miłośników astronomii.

Jeśli spojrzymy w niebo na gwiazdozbiór Łabędzia, to będziemy patrzeć mniej więcej w kierunku, w którym znajduje się planeta pozasłoneczna Kepler-1647 b, największa okrążająca jednocześnie dwie gwiazdy. Sama planeta jest oczywiście zbyt słaba, aby dostrzec ją gołym okien. Nie da się jej zobaczyć bezpośrednio nawet przez teleskop. Aby odkryć jej istnienie, naukowcy musieli zastosować pośrednią metodę obserwacji zwaną metodą tranzytów.

Metoda tranzytów opiera się na rejestrowaniu blasku gwiazdy i poszukiwaniu niewielkich, ale regularnych osłabień jej blasku, które mogą być spowodowane przejściem planety na linii widzenia pomiędzy nami a gwiazdą. Tego typu zjawisko mogliśmy w maju obserwować w przypadku Słońca, kiedy to planeta Merkury przeszła na tle jego tarczy. W przypadku odległych gwiazd samej planety nie widać, a o jej obecności można wywnioskować na podstawie efektu jaki wywiera na światło gwiazdy.

Planeta Kepler-1647 b została odkryta metodą tranzytów za pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera przez zespoły naukowców z NASA Goddard Space Flight Center i San Diego State University. Odkrycie ogłoszono w tym tygodniu podczas konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego.

Kepler-1647 b znajduje się 3700 lat świetlnych od nas i ma około 4,4 miliarda lat, czyli prawie tyle samo, co Ziemia. Krąży wokół gwiazd w układzie podwójnym, w którym obie gwiazdy są podobne do Słońca, przy czym jedna jest nieco większa, a druga nieco mniejsza. Masa planety jest prawie identyczna jak masa Jowisza. Jej okres orbitalny wynosi 1107 dni, czyli nieco ponad 3 lata.

Potwierdzenie istnienia planety nie było sprawą prostą. "Znalezienie planet wokół gwiazd podwójnych jest znacznie trudniejsze, niż w przypadku pojedynczych. Tranzyty nie występują tutaj regularnie i mogą różnić się zarówno czasem trwania, jak i głębokością tranzytu" - tłumaczy William Welsh z San Diego State University.

W żmudnym procesie potwierdzania istnienia planety astronomom zawodowym pomogli miłośnicy astronomii skupieni w KELT Follow-Up Network.

Joshua Pepper, profesor astronomii na Lehigh University, w swoich badaniach - podczas weryfikowania odkryć planet pozasłsonecznych - korzysta z pomocy miłośników astronomii. W tym celu stworzył sieć współpracowników o nazwie "KELT Follow-Up Network", która składa się z prawie 40 osób z 10 krajów na 4 kontynentach. Pierwotnie sieć powstała, aby pomóc w identyfikowaniu planet dla projektu o nazwie Kilodegree Extremely Little Telescope (KELT), korzystającego z dwóch robotycznych teleskopów w Arizonie i w RPA. Do tej pory przegląd KELT potwierdził 15 egzoplanet używając metody tranzytów. Najnowszym sukcesem KELT Follow-Up Network jest pomoc w potwierdzeniu istnienia planety pozasłonecznej Kepler-1647 b. (PAP)

cza/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024