Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
20.03.2017 aktualizacja 20.03.2017

W.Brytania/Zakończył się dzień polski w ramach Brytyjskiego Tygodnia Nauki

Kilkaset dzieci i dorosłych bawiło się w niedzielę w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym (POSK) w Londynie podczas dnia celebrującego wkład polskich naukowców w rozwój brytyjskiej nauki.

Wydarzenie, zorganizowane przez środowisko polskich naukowców i inżynierów w Wielkiej Brytanii, było zorganizowane w ramach Brytyjskiego Tygodnia Nauki.

W trakcie zajęć dzieci i dorośli m.in. mogli zobaczyć, na czym polegają technologie używane w tzw. inteligentnych domach, spowodować eksplozję małego wulkanu, a nawet... zbudować most z makaronu spaghetti.

"To festiwal nauki, techniki, matematyki, inżynierii - wszystkiego, co jest związane z tematami naukowo-technicznymi. Mamy warsztaty, wykłady oraz profesjonalnych naukowców opowiadających o takich rzeczach, jak budowanie satelitów, badania nad zespołem Downa i autonomiczne pojazdy" - tłumaczył Marian Zastawny ze Stowarzyszenia Techników Polskich (STP).

Wtórowała mu inna z organizatorek, Ewelina Wachnicka, która mówiła, że głównym założeniem wydarzenia była popularyzacja nauki. "Zawsze dzieci myślą, że nauka jest nudna - a my chcemy pokazać, że ona może zaskakiwać, zdumiewać, ale też bawić".

"Polacy biorą w Wielkiej Brytanii udział w badaniach na światową skalę, rozwijają swoją karierę w naukach ścisłych i mogą spełniać swoje marzenia - chcemy to pokazać" - dodawał dr Marek Laskiewicz z Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie.

Brytyjski poseł z okręgu Hammersmith, w którym znajduje się POSK, Andy Slaughter, podkreślał, że "to niezwykle istotne, aby organizować wydarzenia tego typu, bo nawet ja - mający tutaj sporą polską społeczność - zdobywam wiele nowych informacji o polskich inżynierach i naukowcach, którzy tutaj są od lat 1940. i wielu obszarach, w których ich działania wpływają na nasze życie".

"Robiłem już chyba wszystko: badałem pod ultrafioletem, jak brudne są moje ręce, poznawałem tajniki trójwymiarowego druku, a nawet próbowałem zrozumieć, w jaki sposób powstają w maszynie lody" - śmiał się deputowany Partii Pracy. "Dużo wiedzy, ale też dobrej zabawy" - dodał.

Gościem honorowym wydarzenia był były minister nauki i były prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber, który wygłosił wykład o rozwoju polskiej nauki po 1989 roku.

"Muszę powiedzieć z satysfakcją, że nasi chemicy i fizycy, ale także inni przedstawiciele nauk ścisłych, jak informatycy lub specjaliści od materiałów, mają bardzo solidną renomę w Europie i na świecie" - powiedział w rozmowie z PAP prof. Kleiber.

Jak zaznaczył, "naszą siłą jest infrastruktura badawcza, co zawdzięczamy środkom unijnym". "Wybudowaliśmy przepiękne laboratoria, które są świetnie wyposażone. To dobrze, ale z drugiej strony szalone wyzwanie, bo musimy znaleźć kompetentne osoby, które będą dobrze to wykorzystywać" - zaznaczył.

Jednocześnie dodał, że liczy na to, że wielu Polaków wróci po zakończeniu studiów do kraju. "Polska jest krajem olbrzymich szans i bez młodych ludzi my ich nie wykorzystamy" - ocenił.

"Sam spędziłem wiele lat za granicą, w różnych atrakcyjnych naukowo krajach, ale za każdym razem wracałem do Polski. (...) Wierzę, że wielu z tutaj obecnych młodych ludzi ten mój wzór jakoś sobie przemyśli - warto wracać. (...) Można wrócić, spróbować, jak się nie daj Boże nie spodoba, to zawsze można jeszcze wyjechać" - przekonywał.

Zdaniem naukowca działania popularyzatorskie są istotnym elementem prowadzenia współczesnych badań naukowych. "Nauka strasznie się skomplikowała. Uczeni robią tak hermetyczne dla społeczeństwa rzeczy, że nie jest łatwo oczekiwać jakiegoś entuzjazmu, bo oni nie wiedzą, co tak naprawdę ci mądrzy ludzie robią. Mówienie o tym prostym językiem - zastrzegając, że to uproszczona wersja - jest absolutnie niezbędne" - podkreślił.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)

jakr/ ro/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024