Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
23.08.2017 aktualizacja 25.09.2017

Noblista prof. Nakamura o sytuacji wynalazców w Japonii i historii swego odkrycia

Prof. Shuji Nakamura pochodzi z Japonii. W 2014 r. otrzymał wspólnie z profesorami Isamu Akasakim i Hiroshi Amano Nagrodę Nobla za wynalezienie efektywnej niebieskiej diody elektroluminescencyjnej, która może być źródłem jasnego i energooszczędnego światła białego. W środę został doktorem honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, we wtorek wygłosił wykład na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.

Podczas wtorkowej prelekcji prof. Nakamura przedstawił historię swojego przełomowego odkrycia. Podkreślał wielokrotnie, iż jego kariera stoi w opozycji do systemu od dekad funkcjonującego w Japonii. W kraju, w którym premiuje się studia na najlepszych uniwersytetach i gdzie lepszy zawodowy start osiąga się dzięki obecności w największych miastach, Nakamura dokonał rzeczy zgoła niemożliwej ucząc się w szkole na najmniejszej z japońskich wysp - Shikoku; studiując na Uniwersytecie Tokushima o niewielkim prestiżu; wreszcie poświęcając się pracy w lokalnej firmie Nichia, która nie dostawała dotacji rządowych.

Nakamura na jednym ze slajdów wtorkowej prezentacji nawiązał do komunikatu, jaki po jego noblowskim sukcesie wystosował przewodniczący naukowej rady Japonii. Pozostali uczeni, Akasaki i Amano zostali wymienieni jako odkrywcy niebieskiej diody LED w 1989 r., natomiast Nakamurę opisano jako osobę, która wprowadziła wynalazek do masowej produkcji w 1993 r. Profesor nie krył swojego rozczarowania takim podejściem japońskiego środowiska naukowego do własnej pracy, cytował fragment testamentu Alfreda Nobla, który ustanawiał nagrodę swojego imienia za "odkrycia i innowacje, a nie opracowanie technologii produkcji" - twierdził Nakamura. "Szaleni ludzie z rządu, cieszę się, że wyjechałem z Japonii" - podsumował tę część wystąpienia na Wojskowej Akademii Technicznej.

Po zdobyciu prze Nakamurę Nagrody Nobla światowe media komentowały jego dokonania. Podkreślano, że według analityków do 2020 r. segment niebieskich LEDów osiągnie wartość 80 mld dolarów. Zapotrzebowanie na nie wciąż rośnie, jednak Nakamura dostał za wynalazek zaledwie 20 tys. jenów, czyli ok. 175 dolarów. Firma Nichia pozwała go nawet za zdradzanie tajemnic handlowych. Japończyk odpowiedział własnym pozwem, domagając się udziałów w zyskach ze swojej technologii. Sprawa skończyła się w 2005 r., koncern musiał zapłacić Nakamurze ok. 8,1 mln dolarów (zaledwie 5 proc. kwoty przyznanej przez sąd pierwszej instancji). Wynalazca był już wtedy obywatelem Stanów Zjednoczonych, pracownikiem uniwersytetu Santa Barbara i mógł wreszcie zobaczyć na własne oczy, jak to jest, gdy praca nie staje się jedynym celem życia. Jak wspominał, w Japonii samo zatrudnienie przez korporację wymuszało poczucie wdzięczności. Szef był ważniejszy niż rodzina.

Dziś japoński system wynagradzania ulega zmianie. W niektórych firmach można nawet wybierać, czy pensja ma być uzależniona od starszeństwa, czy od wyników. W Toshibie system się sprawdza i niektórzy z naukowców są w stanie dostawać dziesiątki tysięcy dolarów za swoje wybitne osiągnięcia.

Po sądowej sprawie byli współpracownicy Nakamury komentowali w mediach, że wyjątkowo lubił pieniądze. W nawiązaniu do tego noblista ocenił, że jeszcze wiele musi zmienić się w Japonii, by chęć zarabiania nie była odbierana przez innych jako coś złego. Podczas pierwszych konferencji prasowych w 2015 r. w Japonii po odebraniu Nagrody Nobla profesor twierdził, że azjatycki system nauki to "strata czasu", zachęcał także młodych ludzi do wyjeżdżania z Japonii.

Nakamura przyznawał, że japoński rząd chce wyeliminować regulacje przyznające prawo do patentu wynalazcom i przekazywać je całkowicie na rzecz firm, dla których pracują. "Właśnie z tego powodu japońskie firmy tracą konkurencyjność na świecie" - twierdził tłumacząc, że na niekorzyść kraju przemawia także słaba znajomość języka angielskiego.

Profesor krytycznie wypowiada się także o systemie nauki - nie tylko w Japonii, ale także w pozostałych krajach Azji. "Celem wszystkich licealistów jest dostanie się na znaną uczelnię. Azjatycki system edukacji to strata czasu" - wielokrotnie powtarzał Nakamura i przypominał swoje doświadczenia w tej kwestii także podczas wizyty w Warszawie.

"Byłem już w Polsce z dziesięć razy" - wspominał podczas swojego wystąpienia noblista. Jak dodał, w Polsce jest "wielu wspaniałych naukowców"; w tym kontekście wymienił prof. Sylwestra Porowskiego oraz dr hab. Izabellę Grzegory związanych z Instytutem Wysokich Ciśnień PAN w Warszawie (Unipress), z którymi współpracował. Opowiadał także o swoich spotkaniach z dr. Robertem Dwilińskim, współzałożycielem firmy Ammono - to spin-off Wydziału Fizyki UW, w którym komercjalizowano metodę produkcji azotku galu, przydatnego m.in. przy produkcji LED. Nakamura z uśmiechem przypominał sobie początki działalności tej polskiej firmy.

Profesor Shuji Nakamura przyjechał na WAT na zaproszenie podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej prof. dr. hab. Wojciecha Fałkowskiego oraz rektora-komendanta WAT płk. dr. hab. inż. Tadeusza Szczurka, aby w ramach wykładu otwartego przedstawić temat "The Invention of High Efficient Blue LED and Future Solid State Lighting".

Shuji Nakamura urodził się 1954 roku w Ikace w Japonii. Po ukończeniu studiów na Wydziale Electronic Engeenering na University of Tokushima, rozpoczął pracę w mało znanej wówczas firmie Nichia Chemical Industries, gdzie prowadził badania nad związkami azotku galu (GaN). W latach 1991–1993, wytworzył InGaN o wysokiej jakości, który jest aktywnym składnikiem wszystkich obecnie produkowanych niebiesko-zielonych diod LED. Bazując na tym osiągnięciu oraz na wynalazku przewodnictwa dziurowego w GaN w 1994 r. zaprezentował pierwsze niebieskie diody LED. W 1996 r opracował pierwszy na świecie niebieski laser półprzewodnikowy, pracujący w trybie ciągłym. Kilka lat później opuścił firmę i przyjął posadę profesora na University of California w Santa Barbara w USA, gdzie pracuje do chwili obecnej.

Niebieskie półprzewodnikowe lasery (GaN) pozwalają na przechowywanie informacji z dużym (ok. 4-krotnym) „zagęszczeniem” co powoduje, że są one podstawą do urządzeń DVD coraz to nowszych generacji. Lasery niebieskie znajdują również zastosowanie m.in. w medycynie (np. szybsze wykrywanie i terapia nowotworów), drukowaniu i kopiowaniu.

Profesor Nakamura otrzymał wiele nagród za swoją pracę, w tym Nagrodę Czochralskiego (2007), Technology and Engineering Emmy Award (2012), czy też LED Pioneer Awards (2013). Jest autorem ponad 550 publikacji, posiada ponad 200 patentów w USA i ponad 300 w Japonii.

Historię swojego odkrycia, za które otrzymał Nagrodę Nobla z fizyki - wspominał Japończyk, prof. Shuji Nakamura podczas wizyty w Polsce. Krytykował przy tym m.in. japoński system nauki i stosunek państwa do wynalazców.

Zygmut
Stary Waza
czw., 07/13/2017 - 14:26
czw., 07/13/2017 - 14:29
Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024