Nauka dla Społeczeństwa

24.04.2024
PL EN
03.07.2017 aktualizacja 03.07.2017

Petru: mam wrażenie, że sytuacja w szkolnictwie wyższym się pogarsza

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Fot. PAP/ Waldemar Deska 19.06.2017 Lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Fot. PAP/ Waldemar Deska 19.06.2017

W ciągu ostatnich 25 lat nie było żadnego przełomu w szkolnictwie wyższym. Mam wrażenie, że sytuacja się pogarsza – ocenił lider Nowoczesnej Ryszard Petru, podczas poniedziałkowej debaty nt. szkolnictwa wyższego, zorganizowanej w Warszawie przez klub poselski Nowoczesna.

Obecny na spotkaniu „Lepsza Polska: wyzwania XXI wieku dla szkolnictwa wyższego” wiceminister nauki Łukasz Szumowski zwrócił uwagę, że sektor szkolnictwa wyższego przez lata nie był dostosowany do zmieniających się realiów, ale – jak przypomniał - resort nauki przygotowuje reformę.

\"W ostatnich 25 latach nie było żadnego przełomu, jeżeli chodzi o szkolnictwo wyższe. Mam też wrażenie, że sytuacja się pogarsza, nie poprawia\" - ocenił Ryszard Petru podczas debaty.

Uznał, że jednym z ważniejszych problemów polskich uczelni jest coraz mniejsza liczba przyjmowanych studentów. Przypomniał również, że polskie uczelnie nie należą do światowej czołówki.

\"Poziom polskich studentów jest bardzo nierówny\" – dodał lider Nowoczesnej. Stwierdził, że nawet najlepsze polskie uczelnie \"wypuszczają bardzo różnych absolwentów\".

\"Szczerze mówiąc nie ma czegoś takiego, jak gwarancja jakości uczelni, które w Polsce (...) tych absolwentów produkują\" – powiedział.

Petru dodał, że gdy był pracodawcą, miał problem z zatrudnianymi studentami, którzy bywali nieprzygotowani do podejmowania pracy po ukończeniu studiów. \"I to jest zasadnicza różnica, jaką widzę między uczelniami polskimi a (tymi - przyp. PAP) w Europie Zachodniej, z tą czołówką\" - wskazał.

Jego zdaniem wśród absolwentów panuje wysoki poziom bezrobocia w stosunku \"do ludzi, którzy mają jakieś doświadczenie\".

Z diagnozą dotyczącą spadku liczby studentów i problemem dotyczącym pozabudżetowego finansowania uczelni zgodził się wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Łukasz Szumowski. Zwrócił też uwagę na problemy na styku kontaktów uczelni z przedsiębiorcami.

\"Współpraca z gospodarką była zaburzona przez długi czas. To wynika z tego, że ten sektor (nauki - przyp. PAP) tak naprawdę przez wiele lat nie był w sposób fundamentalnie dostosowywany do zmieniającej się rzeczywistości\" - stwierdził Szumowski.

Petru odniósł się również do sobotniej zapowiedzi wicepremiera, szefa resortu nauki Jarosława Gowina. Na konwencji Zjednoczonej Prawicy. wicepremier poinformował, że ustalił wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, iż podejmą starania, aby w przyszłorocznym budżecie znalazł się dodatkowy miliard złotych na naukę.

\"Mam też obawy, że system szkolnictwa w obecnej formie nie gwarantuje, że te pieniądze przełożą się na wzrost jakości nauczania\" - ocenił Petru.

Z liderem Nowoczesnej zgodził się wiceminister Szumowski. Stwierdził, że nawet w przypadku, gdyby uzyskano dodatkowe środki, to bez zmian systemowych, polegających na modyfikacji ich dystrybucji mogą one \"utonąć\". Kluczowa, jego zdaniem, jest \"głęboka reforma\".

\"Stąd tak naprawdę reforma i próba reformy zarówno finansowania, jak i sposobu funkcjonowania w ogóle sektora nauki i szkolnictwa wyższego\" - dodał Szumowski.

Wiceminister przypomniał, że resort nauki pracuje właśnie nad nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym (zwanej Ustawą 2.0), której projekt zostanie przedstawiony we wrześniu w Krakowie na Narodowym Kongresie Nauki. Szumowski powiedział, że przygotowywana reforma \"jest eksperymentem legislacyjnym do tej pory nie stosowanym w Polsce\". Zwrócił uwagę na bardzo szeroki udział w dyskusji na temat kształtu ustawy środowiska akademickie, m.in. w czasie debat odbywających się w różnych miastach Polski.

\"Jest to swego rodzaju gwarancją, że zaproponowana ustawa i zaproponowana reforma nie będzie reformą, która będzie wbrew środowisku, bo w naszym przekonaniu, w przekonaniu premiera Gowina taka reforma, która byłaby wbrew środowisku byłaby nieskuteczna\" - zaznaczył.

Jak dodał, wśród priorytetów przygotowywanej reformy są zmiany projakościowe i współpraca z sektorem gospodarki. 

W przygotowywanej przez resort nauki nowej ustawie o szkolnictwie wyższym (tzw. Ustawie 2.0) brak systemowych zmian w finansowaniu szkolnictwa wyższego, proponowane zmiany zagrażają też autonomii uczelni – uważa posłanka Joanna Schmidt z Nowoczesnej.

\"Z naszego punktu widzenia za mało mamy konkretów dotyczących zmian finansowania szkolnictwa wyższego. Nie widzimy tutaj systemowych zmian. Minister (nauki i szkolnictwa wyższego) Gowin zapowiedział dodatkowy miliard złotych dla szkolnictwa wyższego w przyszłym budżecie. Wiemy dobrze, że 2 czy 3 miliardy źle wydane, nieefektywnie, nie zmienią szkolnictwa wyższego\" – oceniła po zakończeniu spotkania Joanna Schmidt.

W sobotę na konwencji Zjednoczonej Prawicy wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin poinformował, że ustalił wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, iż podejmą starania, aby w przyszłorocznym budżecie znalazł się dodatkowy miliard złotych na naukę.

Posłanka Nowoczesnej podkreśliła, że w modelu finansowania uczelni potrzebne są systemowe zmiany. W jej ocenie w proponowanych przez resort zapisach brakuje mechanizmów wspierających najlepsze uczelnie niepubliczne.

\"Nie możemy zapominać, że uczelnie niepubliczne po 1989 r. odegrały ogromną rolę w Polsce, w edukacji młodzieży. Ministerstwo nie ma żadnych propozycji dla tego środowiska akademickiego. W ten sposób zaprzecza sobie, że wspiera jakość, bo przecież wśród uczelni niepublicznych są te najlepsze, bardzo dobre, a wśród publicznych znajdą się też te słabe” - mówiła Schmidt.

Zaznaczyła, że Nowoczesna popiera rozwiązanie, wedle którego z pieniędzy publicznych wspierana byłaby działalność najlepszych uczelni - zarówno niepublicznych, jak i publicznych.

W imieniu klubu poselskiego Nowoczesna Schmidt wyraziła również zaniepokojenie dotyczące autonomii szkolnictwa wyższego i uczelni w Polsce w związku z przygotowywanymi propozycjami resortu nauki w Ustawie 2.0. W jej ocenie ich autonomia jest zagrożona, m.in. na skutek powołania rad uczelni.

Dwa tygodnie temu w Warszawie, podczas ostatniej, dziewiątej konferencji programowej Narodowego Kongresu Nauki, Gowin zadeklarował, że jest zwolennikiem utworzenia na uczelniach nowego organu: rad uczelni. Zwrócił uwagę, że wokół tej koncepcji narosły kontrowersje. \"Jesteśmy gotowi na roztropny kompromis\" - powiedział. Zapowiedział jednak, że zaakceptowane zostaną jedynie takie rozwiązania, w których „100 proc. członków tego nowego organu wybierane jest przez samą wspólnotę akademicką - prawdopodobnie (...)senat\".

Schmidt oceniła, że co prawda w debatach przygotowywanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pojawia się za każdym razem kilkuset reprezentantów środowiska akademickiego, to wcale nie oznacza to, że taka frekwencja odzwierciedla poparcie dla proponowanych zmian.

\"Ja mam nadzieję, że obecny rząd podzielił się zadaniami i są resorty populistyczne, które już pokazały, co potrafią, a ministerstwo (nauki i) szkolnictwa wyższego okaże się takim racjonalnym resortem i odważnie będzie wprowadzać reformy, bo potrzebne są reformy\" – dodała posłanka Nowoczesnej.

PAP - Nauka w Polsce

szz/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024