Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
04.10.2017 aktualizacja 04.10.2017

Prof. Liwo o Noblu z chemii: następnym krokiem będzie oglądanie cząsteczek w akcji

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Już teraz mikroskopia krioelektronowa, której twórcy dostali w tym roku Nobla z chemii, jest wykorzystywana do opracowywania leków. Ale następnym krokiem będzie oglądanie cząsteczek "w akcji” - ocenił w rozmowie z PAP prof. Adam Liwo z Uniwersytetu Gdańskiego.

Tegoroczną Nagrodą Nobla z chemii podzielili się Jacques Dubochet, Joachim Frank i Richard Henderson, dzięki którym nauka zyskała nowe narzędzie badawcze - mikroskopię krioelektronową. Pozwala ona badać z dużą rozdzielczością strukturę cząsteczek biologicznych w roztworze, uprzednio zamrożonym za pomocą etanu, schłodzonego do temperatury ciekłego azotu.

"To jest technika, która służy poznaniu struktury cząsteczek biologicznych, zwłaszcza biomakromolekuł, czy nawet układów w środowisku naturalnym" - powiedział PAP prof. Adam Liwo z Zakład Modelowania Molekularnego Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowiec przyznał, że tegoroczny Nobel z dziedziny chemii nie był dla niego zaskoczeniem. Zdaniem badacza następnym krokiem będzie oglądanie cząsteczek "w akcji" - filmu, a nie statycznych zdjęć.

Prof. Liwo podkreślił, że mikroskopia krioelektronowa jest nie do zastąpienia w badaniach białek błonowych.

"Białka błonowe to te, które odpowiadają np. za 90 proc. przekazywania sygnałów oraz są celami terapii dlatego, że jakikolwiek lek, jakakolwiek cząsteczka się tam przyczepia - to ona musi przejść przez te białka błonowe" - wyjaśnił naukowiec.

Przyznał, że metoda spowodowała postęp w nauce. "Raczej bym powiedział, że trzeba patrzeć w przyszłość. Bo jeżeli jesteśmy w stanie właśnie obejrzeć, jak wygląda upakowanie takich cząsteczek białka w błonie komórkowej, no to oczywiście jesteśmy w stanie zaprojektować nowe leki przeciwnowotworowe" - wskazał.

Naukowiec zastrzegł, że od uzyskania obrazu w laboratorium do momentu, kiedy zdjęcie ukazuje się np. w gazecie jako wiadomość dnia, jest jeszcze sporo pracy, m.in. w postaci przetworzenia za pomocą programów komputerowych.(PAP)

autor: Szymon Zdziebłowski

edytor: Agnieszka Tkacz

szz/ pmw/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024