Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
21.10.2017 aktualizacja 21.10.2017

Naukowcy na tropie wirusa ze szczepionki przeciw ospie

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Testy genetyczne najwcześniejszej ze zbadanych dotąd próbek szczepionki pokazały, że zawierała ona wirusa blisko spokrewnionego z zarazkiem wywołującym ospę końską, a nie, jak sądzono, wirusa krowianki. Nadal nie wiadomo jednak, jak doszło do tego, że w obecnych szczepionkach znalazł się niewiadomego pochodzenia wirus vaccinia.

Badacze z niemieckiego Instytutu Roberta Kocha z kolegami z USA i Brazylii na łamach „New England Journal of Medicine” opisali wyniki genetycznej analizy szczepionki przeciw ospie prawdziwej wyprodukowanej w 1902 r. przez amerykańską firmę Mulford Co. Autorzy analizy twierdzą przy tym, że jest to najstarsza z przebadanych dotąd próbek.

Naukowcy zajęli się jej sprawdzeniem ze względu na nierozwikłaną zagadkę dotyczącą słynnych, chroniących przed ospą szczepionek. Jak tłumaczą, przez całe wieki zakładano, że zawierały one patogen wywołujący krowiankę (odpowiednik ospy atakujący krowy).

To dlatego, że odkrywca tych szczepień Edward Jenner, wykorzystywał materiał zakażonych krowianką kobiet dojących krowy, aby uodparniać ludzi przed śmiertelną chorobą.

Sytuacja jednak jest bardziej złożona. Badania z lat 30. ubiegłego wieku pokazały, że stosowane w tamtym czasie szczepionki zawierały innego wirusa. Jego naturalny gospodarz nie jest znany, podobnie jak pochodzenie. Nazwano go vaccinia i jest on stosowany także w dzisiejszych preparatach.

Nowe badanie właściwie jeszcze komplikuje sprawę. Genetyczna analiza pokazała bowiem, że szczepionka z 1902 r. zawiera wirusa blisko spokrewnionego z zarazkiem ospy końskiej.

„Po raz pierwszy w historii dysponujemy naukowym dowodem na to, że wirus ospy końskiej był w przeszłości rzeczywiście wykorzystywany do immunizacji przeciwko ospie” - mówi kierujący projektem prof. Andreas Nitsche z Instytutu Roberta Kocha.

Badacze wyjaśniają, że w przeszłości mogły być rozwijane różne, osobne linie szczepionek. Przynajmniej część z nich zawierała wirusa końskiego, ale nie można wykluczyć, że inne wykorzystywały wirusa krowianki. Tymczasem w jakiś nieznany jeszcze sposób, w XX wieku w szczepionkach znalazł się niewiadomego pochodzenia wirus vaccinia.

Autorzy pracy planują już kolejne badania. Obecnie poszukują kolejnych próbek, które mogłyby udzielić dalszych informacji.

Przy okazji naukowcy przypominają, że choć ospa została zlikwidowana, to vaccinia stanowi ważne dla nauki narzędzie. Wymieniają wykorzystanie go w pracach nad innymi szczepionkami czy nawet terapiami przeciwnowotworowymi, które w dotychczasowych eksperymentach niszczyły raka trzustki i prostaty.(PAP)

mat/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024