Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
06.12.2019 aktualizacja 06.12.2019

O historii zapomnianego okresu starożytnego Egiptu

Historię jednej z najbardziej zapomnianych i niedocenionych epok w historii starożytnego Egiptu prezentuje archeolożka Marta Kaczanowicz w książce "Egipt. Ostatnie wieki imperium (747-332 p.n.e.). Wbrew częstej opinii nie był to czas dekadencji i rozpadu tej cywilizacji - przekonuje.

Dopiero ostatnie kilkanaście lat przyniosło znaczący rozwój studiów nad Okresem Późnym w Egipcie - pisze we wstępie do książki egiptolog, dr Andrzej Ćwiek. Długo jego poznanie nie było zbyt proste. Egiptologom brakowało po prostu tekstów i innych danych, które oświetliłyby ten kilkusetletni okres historii jednej z najstarszych cywilizacji na świecie.

Walorem książki doktorantki Wydziału Archeologii UAM Marty Kaczanowicz jest to, że autorka zebrała i zaprezentowała w niej wyniki przeróżnych badań odnoszących się do opisywanego okresu. Wiele z tych badań pochodzi z ostatnich lat. Są to zarówno analizy niedawno odkrytych tekstów, jak i szczątków ludzkich, w tym bardzo nowoczesne, bo umożliwiające nawet poznanie diety starożytnych. Ale to nie wszystko. Autorka udowadnia, że jest na bieżąco również z refleksją metodologiczną, która często bywa pomijana przez historyków. Powoduje to, że książka jest naprawdę zwartym, syntetycznym kompendium wiedzy o Okresie Późnym. Co ważne napisana jest w formie przystępnej opowieści.

Dr Andrzej Ćwiek pisze we wstępie, że często myślimy o starożytnym Egipcie jako o cywilizacji już poznanej. Jak o pewnym niezmiennym monolicie. Tymczasem okazuje się, że podobnie jak w przypadku innych dziedzin nauki, również tutaj przyrost nowych danych jest olbrzymi. Powoduje to, że należy aktualizować stare publikacje, również popularnonaukowe, bo mogą prezentować nieaktualny obraz.

Okres Późny nie jest łatwy do opisania. Choć Egpit przechodził wówczas z rąk do rąk różnych najeźdźców, to zachował jednak swoją tożsamość. Znacząco wpływał na losy innych wielkich cywilizacji Bliskiego Wschodu. Nie był tylko biernym aktorem - dowodzi Kaczanowicz. "Egipt między VIII a IV wiekiem p.n.e. wciąż walczył o niezależność, integralność i pozycję międzynarodową, ale przede wszystkim walczył - skutecznie - o zachowanie swej unikalnej tożsamości, ważniejszej niż zdobycze terytorialne, ekspansja polityczna czy religijna" - podkreśla we wstępie dr Ćwiek.

Tradycyjnie uważano, że Egipt po połowie I tysiąclecia p.n.e. bardziej "chłonął" zewnętrzne wzorce - te miały pochodzić zarówno z Nubii (czyli z południa), ale też z cywilizacji greckiej czy perskiej. Tymczasem, mimo że przez kraj ten przetaczały się armie, Egipt nadal zachował swoją tożsamość. "To egipska stałość interesowała greckich podróżników i uczonych, tysiącletnia historia i tradycja, która w ich oczach uległa niewielkim zmianom od czasów, gdy była tworzona" - zauważa archeolożka.

Często nie zdajemy sobie sprawę, spoglądająca na zabytki egipskie w muzeach, że pochodzą one z rzekomo "dekadenckiego" okresu historii Egiptu. To wspaniale dekorowane trumny czy papirusy. Ale nawet monumentalny pylon (czyli wejście do świątyni w postaci bramy umieszczonej między dwiema trapezoidalnymi wieżami) wiodący do bardzo popularnej wśród turystów świątyni w Karnaku powstał w IV w. p.n.e. Dla jego budowniczych Wielka Piramida i jej czasy były tak odległe, jak dla nas okres, w których żył Jezus.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego UAM ze środków otrzymanych przez archeolożkę w ramach programu resortu nauki wspierającego młodych utalentowanych naukowców - "Diamentowy Grant". Mimo że posiada pełen aparat naukowy w postaci licznych przypisów, to śmiało można je pominąć. Mogą one zainteresować naukowców. Laik i pasjonat bez większej straty może czytać dalej i dać się ponieść pełnej pasji narracji. W końcu celem archeolożki było - jak sama napisała - przedstawienie dziejów Okresu Późnego jako równie porywających, jak historia jego "klasycznych" epok. Trudno napisać książkę dla wszystkich - pasjonatów, ale i dla naukowców. Wydaje się, że Kaczanowicz znalazła złoty środek.

Szymon Zdziebłowski

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024