Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
23.01.2020 aktualizacja 23.01.2020

Ślad węglowy obiadu: jak ekologiczne są paluszki rybne?

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Wytwarzanie popularnych produktów gotowych – w tym paluszków rybnych – generuje znaczącą ilość gazów cieplarnianych – alarmują naukowcy z University of California w Santa Cruz.

Procesy przetwórcze związane z przerabianiem mintaja na paluszki rybne i „krabowe”, a także filety, generują prawie dwukrotnie więcej gazów cieplarnianych, niż samo rybołówstwo – na którym zwykle kończą się analizy wpływu tej działalności na środowisko.

„Przemysł spożywczy jest istotnym źródłem światowych emisji gazów cieplarnianych, a połów mintaja jest jednym z głównych celów rybołówstwa na świecie – przypomina Brandi McKuin z UCSC. – Te odkrycia wskazują, że przy analizowaniu wpływu na środowisko sektora spożywczego potrzebne jest złożone podejście”.

Poprzednie badania pomijały kolejne etapy przetwarzania mintaja, natomiast to opisane w magazynie „Elementa: Science of the Anthropocene” skupiło się na wszystkich elementach łańcucha dostaw – od połowów po sprzedaż detaliczną. McKuin wskazuje w nim elementy, na których należałoby się skoncentrować, aby zmniejszyć jego wpływ na środowisko.

Autorzy badania uznali, że połów mintaja jest efektywny, jeśli chodzi o zużycie paliw: ryby są łowione w duże sieci ciągnięte przez kutry, co sprawia, że łapie się w nie dużo sztuk. Po połowie transportuje się je kutrami do przetwórni, a w niektórych przypadkach przewozi się je dużymi kontenerowcami, spalającymi gorszej jakości paliwo, emitującymi duże ilości cząstek siarki.

McKuin zauważyła, że tlenki siarki mają na klimat działanie chłodzące. „Produkty pochodzenia morskiego, które są eksportowane, mają mniejszy wpływ na środowisko, niż lokalne produkty” – powiedziała. Dodała, że może się to zmienić w tym roku, kiedy mają wejść regulacje odnośnie czystszego paliwa wykorzystywanego na morzu. „Transport morski intensywnie działa na klimat, a zmiana na czystsze paliwo zredukuje chłodzący wpływ tlenków siarki i zwiększy wpływ na środowisko produktów, które są transportowane drogą morską, w tym owoców morza” – podkreśliła McKuin.

Współautor badania prof. Elliot Campbell, pionier opartych na danych metod wyliczania wpływu produkcji żywności na klimat - dodał, że należy brać pod uwagę cały łańcuch dostaw. „Nie wystarczy patrzeć tylko na poławianie ryb. Ten obraz jest dużo szerszy i skomplikowany” – podkreślił. (PAP)

mrt/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024