Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
08.10.2005 aktualizacja 08.10.2005

Studencki ministatelita SSETI gotowy do startu

Pierwszy europejski studencki minisatelita, SSETI Express, jest już gotowy do wyniesienia na orbitę okołoziemską. Start zaplanowano na 25 sierpnia. W projekcie biorą udział studenci z politechnik Wrocławskiej  oraz Warszawskiej.

SSETI (Student Space Exploration and Technology Initiative)  to stowarzyszenie zrzeszające 32 uczelnie wyższe z 12 europejskich krajów. Przy współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA)  zajmują się budową minisatelitów, testujących podzespoły wykorzystywane potem w misjach kosmicznych. W planach są nie tylko misje satelitów ziemskich, jak misja SSETI Express, ale również misje w kierunku satelitów Księżyca, z lądowaniem na Księżycu włącznie.

STUDENCI TESTUJĄ URZĄDZENIA DO MISJI KOSMICZNYCH

SSETI Express ma przetestować gotowe podzespoły satelity ESEO (European Student Earth Orbiter), którego celem jest zbadanie nowych napędów rakietowych i wykonanie zdjęć Ziemi za pomocą miniaturowych piko-satelitów.

Głównym zadaniem pierwszej takiej misji pozostaje jednak promocja programu SSETI i zachęcanie studentów uczelni europejskich do badania kosmosu.

POLSCY FACHOWCY OD KOMUNIKACJI

Zadanie polskiego zespołu, kierowanego przez dr hab. Pawła Kabacika, polegało na zapewnieniu komunikacji między stacją naziemną, a minisatelitą. Służą do tego skonstruowane przez członków zespołu trzy superczułe anteny polaryzujące kołowo. Muszą one pracować w temperaturze, która waha się pomiędzy -125°C, a +130°C.

Satelita ma konstrukcję prostopadłościanu o wymiarach 60x60x70 cm i masie 80 kg. Szkielet wykonano z aluminium, a pierścień mocujący do konstrukcji ostatniego stopnia rakiety - z tytanu.

Polskie anteny to urządzenia niewielkie, ale bardzo precyzyjne. Waga jednej z nich wynosi zaledwie 46 gram.

Z WIZYTĄ W CENTRUM ESA

Najpierw powstała komputerowa symulacja anteny, a dopiero później - jej postać fizyczna. Następnie antenę wysłano do Europejskiej Agencji Kosmicznej, gdzie pomyślnie przeszła próby.

"Jestem bardzo zadowolona z uczestnictwa w projekcie. Byłam na warsztatach w centrum ESA, gdzie razem z innymi studentami mieliśmy okazję korzystać ich laboratoriów kosmicznych" - komentuje jedna ze studentek, Monika Kaczmaszuk.

Oprócz dwóch zespołów z Polski, w misji biorą udział Niemcy z Uniwersytetu w Sztutgarcie, którzy stworzyli napęd, składający się z czterech silniczków odrzutowych. Pomogli im w tym studenci austriaccy. Zadaniem trzech duńskich zespołów z Aalborg University było natomiast skonstruowanie systemu ustalającego i kontrolującego orientację satelity na orbicie. Wykonali oni kolorową kamerę, która ma fotografować powierzchnię Ziemi. Włoskie grupy zajęły się produkcją akumulatorów i baterii słonecznych oraz promocją projektu. Hiszpanie określili drogę i manewry, jakie w trakcie podróży pokona Express, a Portugalczycy - strukturę satelity.

"Misja zostanie uznana za udaną, jeśli uda się przesłać choć jedno zdjęcie" - tłumaczą młodzi naukowcy.

Koszty misji nie są wysokie. Najwięcej pieniędzy pochłonie umieszczenie satelity na orbicie. Już za miesiąc wzbije się on w powietrze, dzięki rakiecie Kosmos 3M, znajdującej się na rosyjskim kosmodromie w Plesetrsku, na północ od Moskwy.

PAP, Nauka w Polsce, Łukasz Kłosowski

18 lipca 2005

reo

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024