Nauka dla Społeczeństwa

25.04.2024
PL EN
23.11.2005 aktualizacja 23.11.2005

Nowoczesne leczenie nowotworów

<p>Leki hamujące proces tworzenia nowych naczyń krwionośnych (angiogeneza), które odżywiają nowotwór, są mniej toksyczne dla pacjentów niż tradycyjna chemioterapia i wydłużają życie chorego - uważa kierownik Kliniki Onkologii CSK <a href="http://www.cskwam.mil.pl/">Wojskowego Instytutu Medycznego</a> w Warszawie Cezary Szczylik.</p>

"Leki nie powodują zniknięcia guza, ale hamują jego rozwój; guz przestaje rosnąć i nie daje przerzutów" - podkreśla Szczylik.
 
Dzięki temu pacjent z chorobą nowotworową może nie tylko dłużej żyć, ale też jakość jego życia jest lepsza - tłumaczy badacz. Chory nie chudnie, dobrze się czuje, może być aktywny. Jest to możliwe dlatego, że lek ma dużo mniej toksycznych działań ubocznych niż standardowe chemioterapeutyki.

Jak zaznacza prof. Szczylik, hamowanie angiogenezy może pomóc w leczeniu tzw. nowotworów litych, czyli przyjmujących postać guza. Nie ma natomiast znaczenia w przypadku białaczek, gdy komórki nowotworowe krążą we krwi i mają wolny dostęp do składników pokarmowych. 

Według najnowszych danych, nowotwór nie może się już dalej rozwijać bez własnych naczyń, gdy przekroczy objętość pół milimetra szesc. - wyjaśnia prof. Szczylik. Na tym etapie tlen i związki odżywcze nie docierają już do głębiej położonych komórek. Wówczas zaczynają one wysyłać sygnały pobudzające wzrost nowych naczyń w kierunku guza. Naczynia te nie tylko transportują składniki odżywcze i tlen, ale również umożliwiają przerzuty komórek nowotworowych.

Pomysł, aby zahamować rozwój nowych naczyń krwionośnych i w ten sposób "zagłodzić" nowotwór zrodził się już kilkadziesiąt lat temu. Jednak dopiero ostatnie lata przyniosły dobre efekty w postaci mało toksycznych i skutecznych leków.

Jednym z nich jest bewacizumab - przeciwciało blokujące białko VEGF, które pełni centralną rolę w procesie angiogenezy. Badania przeprowadzone w 2003 roku wykazały, że u 60 proc. pacjentów z rakiem nerki dającym już przerzuty lek hamuje rozwój choroby. Był to prawdziwy przełom, bo do niedawna nie było żadnej metody leczenia tego raka - podkreśla prof. Szczylik.

Obecnie bewacizumab jest stosowany razem z chemioterapią w leczeniu zaawansowanego raka jelita grubego. Zastosowanie tej kombinacji pozwala wydłużyć życie pacjentów średnio o 30 proc.
 
Dzięki tym nowym lekom już niedługo może się zmienić sposób postrzegania chorób nowotworowych - można będzie je uznać za choroby przewlekłe, z którymi można długo żyć, tak jak np. z cukrzycą - dodaje badacz.

Niestety nowoczesne leki są kosztowne i dla 95 proc. polskich pacjentów nie są dostępne - zaznacza prof. Szczylik. Sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby w Polsce wzrosły nakłady na wdrażanie nowych leków. 

PAP - Nauka w Polsce, Joanna Morga

we

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024