Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
30.05.2006 aktualizacja 30.05.2006

Co nam pokaże niebo w czerwcu

niebo.meteory.130.jpg niebo.meteory.130.jpg

<p>Krótkie czerwcowe noce nie oferują nam zbyt wiele. W tym roku możemy liczyć tylko na wciąż jasnego <strong>Jowisza</strong>, stosunkowo dobre warunki do polowania na <strong>Merkureg</strong>o i dwa mało aktywne, lecz ciekawe roje meteorów - <strong>Lirydy i Bootydy</strong>. 21 czerwca o godzinie 14:27 Słońce osiągnie swoją maksymalną deklinację. Wstąpi w znak <strong>Raka </strong>i rozpocznie tym samym <strong>astronomiczne lato.</strong></p>

W czerwcu mamy do czynienia z najdłuższymi dniami w roku. Na samym początku miesiąca, w Warszawie, Słońce wschodzi o godzinie 4:21, a zachodzi o 20:47, natomiast 30 czerwca wschód możemy podziwiać o 4:18, a zachód o 21:01.  Najwcześniej w przeciągu całego roku Słońce wzejdzie 17 czerwca o godz. 4:14, a zajdzie najpóźniej - 25 czerwca o godzinie 21:01.

Warto zaznaczyć, że w drugiej połowie miesiąca, zwłaszcza w Polsce północnej, mamy problemy z dojrzeniem naprawdę ciemnego nieba. Tam bowiem, w okolicach północy, Słońce chowa się pod horyzont na niespełna 14 stopni.

 Kolejność faz Księżyca w czerwcu jest następująca: pierwsza kwadra - 4 VI o godz. 01:06, pełnia - 11 VI o godz. 20:03, ostatnia kwadra - 18 VI o godz. 16:08 oraz nów - 25 VI o godz. 18:05. Najbliżej Ziemi nasz naturalny satelita znajdzie się 16 VI o godz. 18:59, a najdalej - 4 VI o godz. 3:39.

 Czerwiec to dość dobry okres do obserwacji najbliższej Słońcu planety, Merkurego. Najlepsze warunki wystąpią około 12 czerwca, kiedy to w godzinę po zachodzie Słońca będzie można go podziwiać 7 stopni nad północno-zachodnim horyzontem.

 Na podobnej wysokości, tylko że nad ranem i nad północno-wschodnim horyzontem, możemy podziwiać Wenus. Jej blask jest znacznie większy niż blask Merkurego, przez co znacznie łatwiej ją dojrzeć.

 Kończy się okres dobrej widoczności Marsa. Możemy go dojrzeć w zasadzie już tylko wieczorem, w pierwszej połowie miesiąca, nisko nad północno-zachodnim horyzontem. Obserwacji nie ułatwia mała jasność Czerwonej Planety, znajdującej się już stosunkowo daleko od Ziemi.

 W pierwszej połowie nocy możemy podziwiać Jowisza. Świeci on wciąż bardzo jasno, choć już oddala się od Ziemi po opozycji. Powinniśmy go bez problemów odnaleźć nad południowo-zachodnim horyzontem.

 Podobnie jak w przypadku Marsa, musimy spieszyć się z obserwacjami Saturna. Są one możliwe praktycznie tylko w pierwszej połowie miesiąca, kiedy planeta wieczorem świeci nisko nad północno-zachodnim horyzontem.

 Ze względu na "białe noce" i/lub niekorzystne położenie na niebie, w czerwcu panują bardzo trudne warunki do obserwacji Urana, Neptuna i Plutona.

 Dysponując lornetką możemy pokusić się o odnalezienie największej planetoidy z pasa głównego - Ceres. Przebywa ona w pobliżu opozycji i jest widoczna w konstelacji Koziorożca.

 W czerwcu mamy do czynienia z dwoma ciekawymi rojami meteorów. Pierwszy z nich to Lirydy czerwcowe, które są aktywne od 11 do 21 czerwca, z maksimum występującym w okolicach 16 czerwca. Rój ten był dość regularny w latach 60. i 70. dwudziestego wieku, lecz później zupełnie zaniknął. W roku 1996 wielu obserwatorów z całego świata, w tym także z Polski, donosiło jednak, że Lirydy uległy reaktywacji. Warto sprawdzić, czy w tym roku rój ten także pokaże coś ciekawego.

 Innym rojem o bardzo zmiennej aktywności są Bootydy czerwcowe. Jego wyraźne wybuchy obserwowano w latach 1916, 1921 i 1927. Potem aktywność roju wygasła, by w roku 1998 niespodziewanie wzmóc się, sypiąc kilkudziesięcioma powolnymi zjawiskami na godzinę. W tym roku nie spodziewamy  się takich fajerwerków, ale ze względu na dobre warunki warto sprawdzić, co rój pokaże w maksimum, którego spodziewamy się w okolicach 27 czerwca.

PAP - Nauka w Polsce, Arkadiusz Olech

reo 

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024