Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
14.02.2012 aktualizacja 14.02.2012

Po marihuanie o wypadek dwa razy łatwiej

W ciągu trzech godzin po wypaleniu skręta pozostający pod wpływem marihuany kierowcy stwarzają dwa razy większe zagrożenie wypadkiem niż osoby niebędące pod wpływem alkoholu ani narkotyków - informuje "British Medical Journal". 

Jak wyjaśniają kanadyjscy naukowcy z Dalhousie University w Halifax, marihuana zaburza te funkcje mózgu, które są niezbędne do bezpiecznego kierowania samochodem. Potwierdzają to wcześniejsze badania "upalonych" ochotników na laboratoryjnych symulatorach jazdy.

Specjaliści z Halifax dokonali przeglądu dziewięciu prac naukowych dotyczących 50 000 uczestników poważnych wypadków, w tym także wypadków z ofiarami śmiertelnymi. Wśród tych osób byli kierowcy samochodów osobowych, sportowych, ciężarówek i półciężarówek, autobusów i motocykli. Jak się okazało, ryzyko uczestnictwa w poważnym wypadku - z rannymi i zabitymi - rosło dwukrotnie w przypadku kierowcy, który palił marihuanę mniej niż trzy godziny przed zajęciem miejsca za kierownicą. W przypadku mniej poważnych kolizji wpływ marihuany nie został na razie ustalony.

O tym, że ujęta w analizie osoba używała marihuany świadczyła obecność THC(tetrahydrokannabinolu) we krwi - lub własne zeznanie.

Według danych organizacji "Brake", w Wielkiej Brytanii 18 proc. ofiar śmiertelnych wypadków drogowych ma we krwi ślady narkotyków - najczęściej marihuany. Badania wykrywające obecność marihuany w organizmie prowadzone na drogach Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii, Norwegii, USA i Australii dały wynik pozytywny u od 0,3 do 7,4 proc. kierowców. Nadal jednak głównym problemem pozostaje jazda pod wpływem alkoholu.

PAP - Nauka w Polsce

pmw/ krf/bsz

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024