Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
24.05.2012 aktualizacja 24.05.2012

Można leczyć choroby prowadzące do udaru mózgu

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

O współczesnych metodach zapobiegania udarowi mózgu mówi prof. dr hab. med. Zbigniew Gaciong z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM).

Co roku 60 tys. osób w Polsce przechodzi udar mózgu. W 20-30 proc. prowadzi on do wczesnego zgonu, zaś chorzy, którzy przeżyją ostrą fazę udaru, zwykle dotknięci są pewnym stopniem inwalidztwa. Istotną przyczyną udarów jest migotanie przedsionków. W przedsionkach, które nie kurczą się prawidłowo, zalega i krzepnie krew. W ostatnich latach do terapii trafiła nowa generacja leków przeciwzakrzepowych. W programach badawczych nad nowymi substancjami biorą też udział polskie ośrodki.

W dniach 18-19 maja odbyło się V Warszawskie Sympozjum poświęcone Żylnej Chorobie Zakrzepowo-Zatorowej oraz prewencji powikłań zakrzepowo-zatorowych: udarów mózgu i zatorów do krążenia systemowego u chorych z migotaniem przedsionków. Sympozjum przeznaczone dla lekarzy i prowadzone przez światowych i polskich ekspertów zorganizowała Fundacja do Walki z Zakrzepicą "Thrombosis".

Jak przypomina prof. Gaciong - jeden z prelegentów sympozjum - istnieją choroby stanowiące czynniki ryzyka udaru mózgu, które można leczyć. Należą do nich nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, niewydolność serca. Sami możemy zmniejszyć ryzyko udarów rzucając palenie tytoniu oraz obniżając stężenie cholesterolu we krwi stosowną dietą lub zalecanymi lekami.

KIEDY SERCE WYRYWA SIĘ Z PIERSI

„Migotanie przedsionków, które jest najczęstszym zaburzeniem rytmu u ludzi dorosłych, występuje, kiedy przedsionki nie kurczą się. Serce zaczyna bić niemiarowo, pojawia się deficyt tętna na obwodzie, co oznacza, że fala tętna na tętnicy promieniowej nie pokrywa się w czasie z pracą serca” – tłumaczy uczony z WUM.

Szacuje, że migotanie przedsionków spotykane jest u 5-10 proc. ludzi starszych, a w Polsce na chorobę tę cierpi około 400 tys. osób. Pacjenci z migotaniem skarżą się na kołatanie serca, osłabienie, ograniczoną zdolność do wykonywania wysiłków fizycznych. Może u nich dojść do omdlenia lub wystąpienia bólu wieńcowego. Migotanie przedsionków rozpoznaje się w zapisie EKG. W przypadkach, gdy występuje rzadko i trwa krótko, potrzebny jest długotrwały zapis, np. EKG metodą Holtera. Prof. Gaciong zaznacza, że ważne jest, aby w przypadku tego schorzenia znaleźć jego przyczynę, np. niewykrytą wadę serca. W tym celu wykonuje się dodatkowe badania oceniające stan serca i płuc, czyli: pomiar ciśnienia tętniczego, ECHO serca, RTG klatki piersiowej, a także analizę krwi.

„Najczęściej przyczyną migotania jest nadciśnienie tętnicze i choroba wieńcowa, może ono także występować w zaburzeniach czynności tarczycy lub przy braku elektrolitów w organizmie. W przypadku podejrzenia o chorobę niedokrwienną serca, należy rozważyć test wysiłkowy oraz koronarografię. Leczenie migotania przedsionków w każdym przypadku powinno być rozpatrywane indywidualnie, a jego przebieg zależy nie tylko od objawów, ale przede wszystkim od skutków i zagrożenia, jakie stwarza choroba u konkretnego pacjenta” – mówi ekspert. Wyjaśnia, że leczenie to przede wszystkim usuwanie przyczyny migotania, następnie wybór strategii postępowania w przypadku samej arytmii.

KIEDY ZAKRZEP DOTARŁ DO MÓZGU

Jak podkreśla prof. Gaciong, największym zagrożeniem dla zdrowia i życia chorych z migotaniem przedsionków pozostaje udar mózgu. W przedsionkach, które nie kurczą się prawidłowo, zalegająca krew krzepnie, a powstała skrzeplina może przemieścić się, zamykając dopływ krwi do ważnych dla życia narządów.

„Migotanie 5-krotnie zwiększa ryzyko udaru i powoduje, że udar ma cięższy przebieg niż u chorych bez tej przypadłości. Ryzyko zgonu w czasie udaru pacjenta z migotaniem jest dwukrotnie większe! Pozostaje ono zwiększone także u pacjentów z bezobjawowym migotaniem. U wszystkich chorych należy ocenić ryzyko zakrzepowo-zatorowe (udar mózgu, zatorowość płucna), jakie stwarza migotanie przedsionków i zastosować odpowiednie leczenie przeciwzakrzepowe” – wyjaśnia profesor.

Przyznaje, że leczenie doustnymi lekami przeciwkrzepliwymi jest trudne, wymaga ze strony pacjenta stałej kontroli stopnia antykoagulacji krwi i odpowiedniej modyfikacji dawek przez lekarza. Pomimo starannej kontroli, ryzyko krwawienia pozostaje znacząco zwiększone. Przyczyną są liczne interakcje stosowanych leków (acenokumarol, warfaryna) ze składnikami diety (kapusta, sałata, kalafior, wątróbka), oraz innymi lekami przyjmowanymi przez chorego. Nawet w najlepszych ośrodkach skuteczność leczenia szacuje się na 60-70 proc.

„W ostatnich latach do terapii trafiła nowa generacja leków przeciwkrzepliwych, takich jak dabigatran i riwaroksaban, które mogą być podawane doustnie, nie wymagają kontroli układu krzepnięcia i wykazują mniejszą liczbę potencjalnych interakcji z innymi lekami czy składnikami pożywienia. Hamują one bezpośrednio aktywne czynniki krzepnięcia” – ocenia prof. Gaciong.

Polscy uczeni dysponują już wynikami pierwszych badań u pacjentów z migotaniem przedsionków, które wskazują, że nowe preparaty są co najmniej tak samo skuteczne, lecz bardziej bezpieczne w porównaniu z preparatami dotychczas stosowanymi. Co ważne, są one wygodniejsze do stosowania dla lekarzy i pacjentów.

PAP – Nauka w Polsce

kol/ agt/   bsz

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024