Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
24.06.2013 aktualizacja 24.06.2013

Kudrycka: na kierunkach zamawianych nie produkuje się bezrobotnych

Od października maturzyści mogą zacząć studia na ponad 20 kierunkach zamawianych na 11 uczelniach w Polsce. Prawie 82 proc. absolwentów kierunków zamawianych już znalazło pracę - mówiła w poniedziałek szefowa resortu nauki Barbara Kudrycka.

"Nieprawdą jest, że kierunki zamawiane produkują bezrobotnych i nieprawdą jest, że w tym roku uczelnie nie będą przyjmowały maturzystów na kierunki zamawiane" - powiedziała minister Barbara Kudrycka w poniedziałek na konferencji prasowej.

Na nie do końca korzystną sytuację absolwentów kierunków zamawianych zwrócili uwagę autorzy przygotowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytet Jagielloński raportu "Bilans Kapitału Ludzkiego 2012". "Wśród kierunków strategicznych można odnaleźć i te, po których absolwenci mają podobne, a nawet większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia niż po wybranych kierunkach masowych" - zaznaczono w raporcie. Do takich kierunków należy np. ochrona środowiska, po której - jak podano w raporcie - bezrobotnych jest 8,9 proc. absolwentów z ostatnich 10 lat, inżynieria środowiska (9,3 proc.) czy chemia (10,3 proc.).

Jak zaznaczyła Barbara Kudrycka, kierunki zamawiane prowadzone są tylko na wybranych uczelniach i są realizowane w inny sposób niż na pozostałych uczelniach. Szkoły wyższe prowadzące kierunki zamawiane przygotowują nowe programy kształcenia, w których np. większy nacisk kładzie się na lepsze przygotowanie praktyczne studentów, prowadzi się zajęcia uzupełniające. Według niej niewłaściwe jest więc porównywanie wszystkich kierunków o danej nazwie w analizie skuteczności kierunków zamawianych.

Poza tym przedstawiciele resortu nauki przypomnieli, że program kierunków zamawianych ruszył w 2008 r., na rynek pracy trafiła dopiero niewielka grupa pierwszych absolwentów; 82 proc. tych osób znalazło już zatrudnienie, podczas gdy szansa na znalezienie pracy po pozostałych kierunkach studiów utrzymuje się na średnim poziomie 75,4 proc.

Kudrycka zaznaczyła, że od października 2013 r. maturzyści mają szansę, by rozpocząć studia na 22 kierunkach na 11 polskich uczelniach. Studenci mogą uzyskać stypendium wynoszące 1000 zł. "Jeśli chodzi o liczbę kierunków - 22 - może jest ich nieco mniej, ale mam nadzieję, że będą dobrze realizowane przez uczelnie" - powiedziała PAP prof. Kudrycka.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), w tym roku nie prowadzono nowego naboru na kierunki zamawiane. Jak wyjaśnił, liczba ponad 20 kierunków, które zostaną od października uruchomione "to wypadkowa wynikająca z tego, w ilu przypadkach pozytywnie zakończyły się ponowne oceny projektów na kierunki zamawiane z poprzednich lat". Tłumaczył, że tegoroczny brak nowego naboru na kierunki zamawiane przewidziany był w planie programu sprzed kilku lat.

Kudrycka wyjaśniła, że w 2013 r. przeprowadzone będą dokładne analizy zapotrzebowania na absolwentów poszczególnych kierunków na rynku pracy i program dostosowany będzie do zmieniających się warunków. "Po tej modyfikacji wierzę, że w 2014 r. zostanie ogłoszony następny konkurs, być może ze zmienioną listą kierunków zamawianych" - zaznaczyła.

Rządowy program kierunków zamawianych to program zwiększania liczby studentów na kierunkach strategicznych dla rozwoju gospodarki. W ramach programu oferowane są stypendia dla studentów, a także dofinansowanie programu kształcenia poprzez organizację zajęć wyrównawczych, warsztatów, staży i praktyk w przedsiębiorstwach. Według danych ministerstwa, w programie bierze udział 86 uczelni, wartość zawartych z nimi umów to 1,1 mld zł. Stypendia, warte łącznie ponad 204 mln zł otrzymało ponad 27,5 tys. studentów.

Jak podkreślają przedstawiciele resortu nauki, głównym celem rządowego programu kierunków zamawianych było odwrócenie niekorzystnej struktury kształcenia na poziomie wyższym. Cel ten, zdaniem resortu, udało się zrealizować: kandydaci na studia preferują studia na kierunkach technicznych, a politechniki stały się najpopularniejszym typem uczelni. Na jedno miejsce jest tam średnio 4 kandydatów, co oznacza dwukrotny wzrost w stosunku do sytuacji sprzed uruchomienia programu.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ ula/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024