Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
06.11.2014 aktualizacja 06.11.2014

Tropy dinozaura i prassaka odkryte w kopalni diamentów

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Jedna z największych kopalni diamentów w Afryce, angolańska Catoca, kryła w sobie utrwalone w skale tropy dinozaura, krokodyla i dużego ssaka wielkości szopa sprzed 118 mln lat - z czasów, kiedy większość ssaków była nie większa od szczura.

Informację na ten temat opublikowano w "Journal of Vertebrate Paleontology".

W kopalni Catoca odkryto niemal 70 tropów różnych prehistorycznych zwierząt. Odcisnęły się świetnie w basenie sedymentacyjnym, czyli niewielkim, naturalnym zagłębieniu w skale, utworzonym w kraterze skalnego leja. Właśnie w takim basenie 118 mln lat temu, we wczesnej kredzie, gromadziły się świeże osady skalne, dobrze przyjmujące wszelkie odciski. Osady z czasem zestalały się, a zwierzęce odciski były pokrywane kolejnymi warstwami osadów.

Najważniejszy ze znalezisk jest trop zostawiony przez sporego ssaka, najprawdopodobniej wielkości borsuka. Ani w Afryce, ani nigdzie indziej na świecie nie znaleziono dotychczas szczątków (skamieniałych kości czy zębów) ssaka tak dużego i jednocześnie tak starego. Najbardziej zbliżony wielkością wydaje się być szkielet z Chin, którego wiek ocenia się na ok. 4-7 mln lat więcej niż tropy z Angoli. Szacuje się, że zwierzę z Chin mogło mierzyć od 42 do 68 cm. Ponieważ nie zachowały się kości jego kończyn, naukowcy nie mogą porównać chińskiego szkieletu z tropami z kopalni.

Nieopodal znaleziono też tropy 18 dinozaurów z grupy zauropodów. Bardzo dobrze zachowały się odciski ich skóry. Są to pierwsze w Angoli tropy dinozaurów. Odkrył je Octavio Mateus - ten sam paleontolog, który w 2005 r. znalazł szkielet pierwszego "angolskiego" dinozaura, nazwanego Angolatitan adamastor.

Jeszcze jedne tropy zostawił najprawdopodobniej krokodylomorf, czyli pradziadek dzisiejszych krokodyli i niektórych ich wymarłych krewnych.

Ślady z Catoca to pierwsze tego typu znalezisko w Angoli. Pierwsze odciski odkrył w grudniu 2010 r. pracujący w kopalni geolog Vladimir Pervov. Widząc, z czym ma do czynienia, zaprosił do współpracy paleontologa Octavio Mateusa. Mateus przyjechał do kopalni w lipcu 2011 r. Zebrał materiał, a przy okazji wypatrzył kolejne tropy, tym razem dinozaurów.

W efekcie w jednym z sektorów Kopalni Diamentów Catoca - czwartej pod względem wielkości kopalni diamentów na świecie - niemal na osiem miesięcy wstrzymano prace. W tym czasie eksperci spokojnie zabezpieczali znaleziska i prowadzili badania. (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024