Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
06.11.2015 aktualizacja 06.11.2015

Polacy w Cambridge: brytyjski system kolegiów inspiruje do działania

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Na Uniwersytecie Cambridge działa ponad trzydzieści kolegiów, które pomagają studentom np. uzyskać stypendium, znaleźć wakacyjną pracę, zdobyć referencje. Bardzo inspirują do różnego rodzaju działalności - mówią PAP Polacy uczący się na tej prestiżowej uczelni.

Uniwersytet Cambridge składa się z niezależnych kolegiów. Do najbardziej znanych z nich należy King\'s College, a najstarszym jest Peterhouse. "W Cambridge mamy 31 kolegiów, każdy z nich to oddzielna społeczność, która ma wspierać studentów w sprawach akademickich i społecznych. Są bardzo pomocne. Przez pierwsze trzy lata możemy w nich mieszkać, tak jak w akademiku. Pomagają też w aplikowaniu o stypendia, znalezieniu pracy wakacyjnej, zdobyciu referencji" - mówi PAP Hanna Wyciszczok studiująca na Uniwersytecie Cambridge.

Brytyjski system kolegiów w Cambridge i Oxfordzie - podkreślają polscy studenci - bardzo inspiruje do różnego rodzaju działalności. Kolegia skupiają studentów z różnych dziedzin. "W jednym college\'u mieszka czterysta osób i są to studenci prawa, chemii, fizyki, doktoranci, to bardzo różnorodna społeczność. Jest duży nacisk na to, aby studenci angażowali się w rozmaitą działalność - czy jest to gra w szachy, po rzeczy polityczne, społeczne, bardziej czy mniej ambitne" - wyjaśnia doktorant Uniwersytetu Cambridge Tomasz Cebo.

Hanna Wyciszczok śpiewa w jednym z najbardziej prestiżowych chórów studenckich. "Bardzo doceniam to, jak wpływa to na mój rozwój osobisty, a nie tylko na to, co będę potem wykorzystywać jako lekarz we współpracy z innymi ludźmi. W Cambridge niezwykle podoba mi się to, że nauczyciele patrzą na nas jak na całość, jak na ludzi, którzy stają się dorośli" - zaznacza.

"Na początku oczywiście bardzo cieszyłam się, że mogłam tutaj studiować, ale później były też momenty trudne. Zwłaszcza w pierwszych dniach, kiedy nie ma się jeszcze przyjaciół. Wtedy największą pomocą było wsparcie rodziny, nauczycieli i właśnie system kolegiów" - przyznaje Wyciszczok.

Z kolei Tomasz Cebo - zainspirowany przez swój college i polskich kolegów - zaangażował się w działalność polskiego stowarzyszenia w Cambridge, które powstało w 2009 roku. Wynikiem jego działalności jest m.in. konferencja Science. Polish Perspectives, która od kilku lat regularnie odbywa się w Oxfordzie i Cambridge. "Zorganizowaliśmy ją, gdy zobaczyliśmy, że brakuje zwornika, który łączyłby osoby zajmujące się nauką będących poza granicami Polski czegoś, co pozwoliłoby im na poznanie się" - wspomina Cebo.

Obecnie w Cambridge University Polish Society działa około 200 osób. Stowarzyszenie organizuje różnego rodzaju wydarzenia: od koncertów, wydarzeń kulturalnych, wykładów, do wydarzenia towarzyskie i patriotyczne, np. na Dzień Niepodległości.

Cebo podkreśla, że zazwyczaj o wyborze Cambridge jako miejsca nauki decyduje doskonałość akademicka, z której uczelnia słynie. "To tutaj widać. Można spotkać ludzi najwyższego formatu w nauce, można z nimi porozmawiać. To nie są profesorowie dający wykład i szybko znikający. Uczelnia umożliwia nam z nimi osobisty kontakt i dyskusję na tematy naukowe" - zaznacza Cebo.

Przyszła studentka psychologii na Uniwersytecie Cambridge Julia Kozieł podkreśla, że proces aplikowania na uczelnię jest bardzo długi. "Zebranie wszystkich elementów, które trzeba wysłać, zajmuje bardzo dużo czasu. Trzeba dostać rekomendację od nauczycieli w szkole, napisać krótki opis tego, co nas pasjonuje w naszym kierunku. Trzeba być bardzo konkretnym i w młodym wieku wiedzieć, co nas pasjonuje. To jest trudne, bo będąc nastolatką nie zawsze ma się tak bardzo określone plany na przyszłość, a Cambridge tego wymaga" - zauważa Kozieł.

Kozieł dostała się do tzw. Mature College, czyli dla college\'u dla osób, które mają 21 lat lub więcej. "Aplikowałam mając 19 lat, teraz skończyłam 20 i muszę poczekać jeszcze rok, ale stwierdziłam, że warto. Choć dostałam oferty ze wszystkich czterech uczelni, na które aplikowałam, to uznałam, że druga psychologia na świecie robi wrażenie i zaprocentuje w przyszłości" - podkreśla Julia Kozieł.

Z Cambridge Ewelina Krajczyńska (PAP) 

ekr/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024