Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
15.02.2016 aktualizacja 15.02.2016

MO(O)C z Wami, czyli studia na wyciągnięcie myszki

Źródło: hedway-advisory.com Źródło: hedway-advisory.com

Jest bardzo mądry, może zmieścić się w kieszeni i nie pobiera opłat. O czym tu mowa? O MOOC, czyli e-uniwersytecie dostępnym dla każdego. Mądrym – bo pełnym wiedzy. Kieszonkowym – bo można studiować przy użyciu smartfona. I w dodatku – za darmo. Dobry news: od niedawna także w Polsce.

Ktoś z czytających te słowa krzyknie od razu – „Zaraz, zaraz! To żadna nowość! Przecież studiów i kursów online jest od dawna pełno, także w Polsce!”. To prawda, ale tylko częściowa. Już tłumaczę.

Prawdą jest, że wszystkie lub prawie wszystkie polskie uczelnie mają platformy e-learningowe przeznaczone dla swoich wykładowców i studentów. Nie przeczę też, że istnieją w Polsce wcale liczne szkoły wyższe, które organizują tego studia online. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce „studia online” czy „e-learning”, a na ekranie pojawi się mnóstwo rekordów tego rodzaju. Warto też przy tej okazji wspomnieć – nieco na marginesie - że wybrane książki akademickie i naukowe można wypożyczyć z biblioteki cyfrowej za przystępną cenę na portalu IBUK.PL.

Rzecz jednak w tym, że, po pierwsze, e-studia organizowane przez klasyczne uczelnie nie są bezpłatne (a koszty czesnego za rok sięgają kilku tysięcy złotych), a po drugie – nie do końca zdalne, gdyż studenci muszą uczestniczyć w cyklicznych zjazdach semestralnych. Również egzaminy odbywają się zwykle w murach uczelni, a nie wirtualnie.

Krótko mówiąc – nie jest to forma kształcenia znana już i powszechna na świecie pod nazwą MOOC, czyli z ang. „Massive Open Online Course” – czyli „Masowe Otwarte Kursy Internetowe”. Do największych platform tego typu należą amerykańskie EdX – tworzony przez MIT wspólnie z Uniwersytetem Harvarda – czy kalifornijska Coursera – „dziecko” profesorów Stanforda. Dzięki tym inicjatywom każdy - praktycznie za darmo – może ukończyć kurs na wysokim, czasem uniwersyteckim poziomie. Opłaty są tam pobierane tylko za wydanie dyplomu czy certyfikatu – jeśli dany student go sobie zażyczy.

Inna z większych platform MOOC to Khan Academy – także przybyła zza Oceanu. Można z niej już korzystać w dużej części po polsku (https://pl.khanacademy.org/). Udostępnia ona audiowizualne, niezwykle ciekawe kursy z rozmaitych dziedzin – od matematyki, fizyki, historii sztuki po ekonomię. Naprawdę, kto zanurkuje w tej krynicy wiedzy, ten może utonąć w niej na długie miesiące, a może i lata… Ale nie będzie to raczej dla niego czas stracony.

Także u nas pojawił się już – na razie jeszcze w formie raczkującej – rodzimy MOOC – tworzony od podstaw w kraju. Mam na myśli Copernicus College – dzieło naukowców z krakowskiego Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych (nie należy go mylić z popularnym stołecznym Centrum Kopernika). Centrum jest, dodam na marginesie, świeżo upieczonym laureatem naszego konkursu na Popularyzatora Nauki

Copernicus College proponuje kursy z dziedziny nauk ścisłych i humanistycznych, z dużym naciskiem na filozoficzne aspekty badania świata. Jak na razie – College dopiero się rozkręca - można zapisać się na zajęcia z „Filozofii nauki” i z „Wprowadzenia do algebry”. Każdy kurs przypomina naukę uniwersytecką – są wykłady w formie wideo, zadania po każdych zajęciach, a na koniec – egzamin w formie wirtualnej. Innymi słowy – wszystko – od A do Z dzieje się w internecie. Jak na „prawdziwej” uczelni, tyle że nikt tu nie pyta żaka o indeks.

Jak powiedział mi dr Mateusz Hohol z Centrum Kopernika BI, jeden z wykładowców krakowskiego College’u, ambicją jego twórców jest stworzenie pionierskiej platformy po polsku. Dzięki temu np. psycholog może - bez obawy przed barierą językową - zacząć zgłębiać nieznaną mu dziedzinę, dajmy na to, kosmologię. Twórcy zamieszczają też na stronie kolegium wykłady gościnne światowej rangi uczonych, m.in. prymatologa Tetsuro Matsuzawy i kosmologa Johna Barrowa.

Do końca stycznia - jak zdradził mi dr Hohol - zapisało się na kursy w „Koperniku” 3,3 tys. osób. Spodziewa się on, że liczba ta lawinowo wzrośnie, kiedy Copernicus College ruszy z prawdziwym impetem. A już od marca rozpoczną się kursy o depresji oraz „Neurobiologia i życie”, Ten ostatni cykl będzie prowadził prof. Jerzy Vetulani. Posłuchajmy jak sam zachęca słuchaczy:

Dochodzą też wieści o tym, że powstaje inna polska wersja MOOCa. Cztery polskie uczelnie, w tym Akademia Leona Koźmińskiego i Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych, przygotowują wolnodostępne kursy online w ramach Konsorcjum Edukacyjnego. Trzymamy kciuki i czekamy na kolejne uczelnie, które pójdą tym przykładem! Niech MO(O)C będzie z Wami!

Szymon Łucyk

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024