Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
06.05.2016 aktualizacja 06.05.2016

Genetyk: warunki pracy w Polsce są na światowym poziomie

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego to miejsce, gdzie można znaleźć warunki pracy na światowym poziomie. Odwiedzający je uczeni z amerykańskiego instytutu badań nad rakiem, którzy przyjeżadżają na zaproszenie prof. Krystiana Jażdżewskiego, są zachwyceni. Tu opracowano metodę diagnozowania nowotworów dziesięciokrotnie tańszą niż podobne testy genetyczne wykonywane zagranicą.

"Są w Polsce miejsca, gdzie można znaleźć warunki pracy na światowym poziomie - czy jest to laboratorium czy instytut. Można też znaleźć się w grupie szczęśliwców, którzy zdobyli fundusze i osiągają sukcesy badawcze. Wielu naukowców, po doświadczeniach zagranicą, zdecydowało się wrócić do kraju" -  ocenia w rozmowie z PAP prof. Jażdżewski.

Jednocześnie zaznacza, że liczba grantów przyznawanych w Polsce jest niewspółmiernie mała do tego, co można zdobyć w Stanach. I nie jest tak, że to najlepsze projekty, najbardziej ryzykowne, sięgające daleko, uzyskują finansowanie. "Wszędzie na świecie system grantowy oparty jest o recenzje, czyli ocenę uznaniową. Każdy, kto otrzymuje granty, wcześniej składa nawet 10 wniosków. Nie zawsze trafia się na recenzenta, który doceni pomysł i uwierzy w nas. Tak w systemie polskim, jak europejskim czy amerykańskim bardzo dobre wnioski odpadają" - tłumaczy profesor.

Genetyk pracuje w Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego i na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Wcześniej przez ponad 10 lat  prowadził badania w instytucie badań nad rakiem Ohio State University, w jednym z najlepszych zespołów genetyków na świecie, którym kieruje prof. Albert de la Chapelle.

"Kiedy do Centrum Nowych Technologii przyjeżdżają moi przyjaciele ze Stanów Zjednoczonych czy innych ośrodków, w tym prof. de la Chapelle, to są zachwyceni. Nowoczesny, doskonale wyposażony budynek, przystosowany jest do wszelkich potrzeb badawczych i eksperymentalnych. Mówię im, że mamy tutaj tak, jak w Stanach, na co oni odpowiadają, że tak w Stanach to nigdy nie mieli" - wspomina uczony.

Pod jednym dachem pracują tu świetni naukowcy reprezentujący w zasadzie każdą dziedzinę nauki - biologię, fizykę, chemię, eksperymentatorzy i badacze teoretyczni. Także sprzęt nie jest problemem, maszyny wchodzą niemal jednoczesnie na rynek amerykański i europejski, w tym polski. Prof. Jażdżewski przyznaje jednak, że trudniej jest później ten sprzęt utrzymać i wykorzystać w pełni, to znaczy znaleźć środki na to, żeby pracował w pełnym wymiarze godzin. Ponadto odczynniki, które zużywa się podczas doby, moga kosztować nawet 10 tys. dolarów i trudno zdobyć na to fundusze w formie grantów. Co istotne, te same odczynniki są w Polsce sprzedawane o wiele drożej niż w USA.

"Polska proponuje dobre warunki pracy dla najmłodszych badaczy. O tę grupę najbardziej zadbano w ostatnich latach. Jest dużo miejsc, w których młodzież może zdobywać ganty i wiedzę. Z ich perspektywy praca w Polsce daje im podobne możliwości, jak praca zagranicą - te same stypendia, granty, warunki pracy i najlepsze zespoły, co gwarantuje dobre publikacje w przyszłości. Współpraca z zagranicą jest bardzo partnerska, wszystkie strony podobnie korzystają z międzynarodowych projektów" - podsumowuje uczony.

Badania nad mikroRNA, które prof. Jażdżewski rozpoczął w Stanach Zjednoczonych i kontynuuje w Polsce mają zarówno charakter podstawowy, jak i aplikacyjny. Z jednej strony badacze starają się przeprowadzać szereg doświadczeń i zrozumieć, jak się zachowują te geny i jakie pełnią funkcje w organizmie. Z drugiej zaś, jako lekarze, dbają o aplikacyjność, czyli wykorzystywanie naszej wiedzy nt. mikroRNA do diagnostyki i prognostyki dla pacjentów z różnymi nowotworami.

Prof. Jażdżewski szuka zmian genetycznych odpowiedzialnych za dziedziczenie i rozwój nowotworów. Wykorzystując sekwencjonowanie nowej generacji poszukuje w genomie człowieka mutacji, któr zwiększają ryzyko zachorowania na raka. Równocześnie bada funkcję nowych genów z klasy regulatorowych RNA, w tym mikroRNA, których zaburzona ekspresja lub sekwencja może prowadzić do zmian molekularnych inicjujących proces nowotworzenia.

Zespół badawczy opracował testy ukierunkowane na wybrane nowotwory, np. tarczycy, piersi lub jelita grubego. Metoda sekwencjonowania genomowego pozwala dowiedzieć się, czy człowiek odziedziczył mutację chorobotwórczą, czy też nie. W jednym eksperymencie można przebadać wszystkie 25 genów zwiększających ryzyko powstawania raka jelita grubego albo przebadać wszystkie 27 genów odpowiedzialnych za raka piersi w tym BRC1, BRC2. Profesor przekonuje, że nie ma przeszkód, żeby przebadać wszystkie znane naukowcom geny odpowiedzialne za ryzyko zachorowania na jakikolwiek nowotwór dziedziczny. Takie badania są dostępne na rynku amerykańskim i europejskim od kilku lat, jest kilka ośrodków w Polsce, które te badania wykonują, m.in. na Uniwersytecie Warszawskim.

"Badanie wykonujemy za cenę 10 razy niższą niż komercyjna cena za granicą. Jest tańsze ze względu na metody, jakie stosujemy, i dążymy do upowszechnienia tych metod na rynku polskim, uboższym. Mamy duże wsparcie w tym zarówno Uniwersytetu Warszawskiego, jak i Fundacji na rzecz Nauki Polskiej" - mówi prof. Jażdżewski.

Obecnie badania wielogenowe ukierunkowane na ryzyko zachorowania na nowotwory to koszt od 2-3 tys. zł. Ale te same metody stosowane są do rozpoznawania chorób genetycznych u dzieci, które dotąd były trudne do zdiagnozowania ze względu na dużą liczbę genów i dużą wielorakość możliwych mutacji. Koszt takiego badania wynosi 1200-1800 zł. Te same badania na zachodzie kosztują 2-4 tys. euro. Zdaniem badacza, to duży sukces polskich naukowców, którzy myślą o aplikacyjności również w kontekście ceny.

Więcej na temat badań prof. Jażdżewskiego - tutaj. 

PAP – Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk (Olszewska)

kol/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024