PAN nagrodziła Medalem im. M. Kopernika polskich badaczy fal grawitacyjnych
Członkowie polskiego zespołu POLGRAW, biorący udział w odkryciu pierwszego źródła fal grawitacyjnych, otrzymali we wtorek Medal im. Mikołaja Kopernika. Uroczystość odbyła się w Warszawie podczas posiedzenia Prezydium Polskiej Akademii Nauk.
Medal im. Mikołaja Kopernika jest najbardziej prestiżowym medalem przyznawanym przez Polską Akademię Nauk. Polaków z grupy POLGRAW - kierowanej przez prof. Andrzeja Królaka (z Instytutu Matematycznego PAN oraz Narodowego Centrum Badań Jądrowych) - nagrodzono za udział w odkryciu fal grawitacyjnych. O wręczeniu medalu poinformował PAN w przesłanym PAP komunikacie.
W czasie krótkiego podsumowania po otrzymaniu medalu lider zespołu POLGRAW prof. Andrzej Królak mówił: "Odkrycie zbiegło się z setną rocznicą ogłoszenia teorii względności Einsteina. Polscy naukowcy brali istotny udział w rozwijaniu tej teorii przez wiele dziesięcioleci, a wreszcie uczestniczyli w rejestracji i analizie źródła fal grawitacyjnych, będących jej potwierdzeniem. Otworzyło to nową dziedzinę nauki – astronomię fal grawitacyjnych". Prof. Królak dodał, że dalsze prace mogą doprowadzić do przełomu porównywalnego z odkryciem Mikołaja Kopernika.
Po uroczystości zespół opowiadał jeszcze o dalszych planach naukowych. W najbliższym czasie można się spodziewać wyników analiz rejestracji prowadzonych przez amerykańskie detektory w czteromiesięcznym okresie obserwacyjnym. Dotychczasowe odkrycie pochodziło z zapisów dokonanych w ciągu zaledwie kilku pierwszych tygodni od uruchomienia detektora. Dlatego zespół bardzo liczy na to, że kontynuacja prac nad dalszymi zapisami detektorów, a także kolejna półroczna kampania pomiarowa, która niedługo się rozpocznie, mogą przynieść następne rewolucyjne odkrycia.
11 lutego świat obiegła informacja o zaobserwowaniu fal grawitacyjnych przez detektory LIGO w USA. To, co zaobserwowali naukowcy, to dowody na kosmiczną katastrofę - zderzenie dwóch czarnych dziur. Zderzenie czarnych dziur trwało krócej niż mgnienie oka i nastąpiło ponad 1 mld lat temu, ale było naprawdę potężne. Pochodząca z tej kosmicznej katastrofy fala grawitacyjna podróżowała z prędkością światła przez Wszechświat i dopiero w zeszłym roku dotarła do Ziemi. Wtedy po raz pierwszy w historii udało się też falę grawitacyjną zarejestrować. Było to możliwe dzięki amerykańskim detektorom - monumentalnym interferometrom laserowym. Ich tunele mają kształt litery L, a każde z ich ramion ma po 4 km długości.
W badaniach brali udział naukowcy z kilkunastu krajów - w tym z Polski. To badacze związani z eksperymentami przy detektorach LIGO w USA oraz Virgo we Włoszech - łącznie ponad 1300 osób (w tym 15 Polaków).
Zadaniami Polaków w projekcie była analiza danych uzyskanych z amerykańskich detektorów LIGO, prowadzenie badań źródeł astrofizycznych fal grawitacyjnych, budowa modeli sygnałów fal grawitacyjnych oraz udział w rozbudowie detektora Virgo, który za jakiś czas będzie pracował ramię w ramię z detektorem LIGO i rejestrował kolejne fale grawitacyjne.
W projekcie uczestniczyli badacze z Instytutu Matematycznego PAN, Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, Narodowego Centrum Badań Jądrowych, a także Uniwersytetów: w Białymstoku, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Warszawskiego, Wrocławskiego i Zielonogórskiego.
PAP - Nauka w Polsce
lt/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.