Nauka dla Społeczeństwa

16.04.2024
PL EN
16.05.2016 aktualizacja 16.05.2016

Adam Tyszkiewicz z Muzeum UW: uczelnia otwiera się na miasto

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Uczelnia otwiera się coraz bardziej zdecydowanie na miasto, kampus jest otwarty prawie przez cały dzień - powiedział PAP Adam Tyszkiewicz z Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia obchodzi w tym roku jubileusz 200-lecia istnienia.

PAP: Uniwersytet od zawsze był miejscem zaangażowanym politycznie, niemal od samego początku swego działania, od XIX wieku. Z czego bierze się ten obywatelski, polityczny etos uniwersytetu?

Adam Tyszkiewicz, Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego: Z jednej strony decyduje o tym lokalizacja Uniwersytetu w mieście - znajduje się on w samym sercu Warszawy, przy Krakowskim Przedmieściu, zaraz obok Starego Miasta, najważniejszych kościołów i klasztorów. Z drugiej, Uniwersytet od zawsze był ogniskiem myśli narodowej, patriotycznej, propolskiej. W XIX wieku, gdy Polska znajdowała się pod zaborami, to właśnie wśród studentów i profesorów rodziły się i dojrzewały idee niepodległościowe.

PAP: Choć placówka pozostawała przecież pod nadzorem władz.

A. T.: Wszystkie wywrotowe, rewolucyjne tendencje były przez władze zakazane i natychmiast neutralizowane. Za rządów ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Stanisława Grabowskiego w latach 20-tych XIX wieku wprowadzono nawet kuratora i cenzora na uczelni. Studentom zakazywano spotkań, debat, rozmów na tematy polityczne. Byli ganieni za pomocą odpowiednich kar za te wykroczenia. Władza nadzorcza bardzo ściśle kontrolowała życie studenckie.

PAP: Czy był jakiś moment w historii Uniwersytetu, w przypadku którego można mówić o jego autonomii?

A. T.: Autonomia, związki uczelni z władzami to ważne i ciekawe tematy dla Uniwersytetu. W pewnym sensie pozostawał on niezależny w pierwszym okresie swojego istnienia, od 1816 do - mniej więcej - 1821 roku. Ale i tak był wówczas częściowo kontrolowany przez Komisję Rządową Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. W czasach Szkoły Głównej - czyli w latach 60. XIX wieku - ten nadzór również był dość ścisły.

Największą niezależnością Uniwersytet cieszył się na początku lat 20. XX wieku, ale sprawy skomplikowały się w 1933 r., czyli po wprowadzeniu w Polsce nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, która przyznawała ministrowi edukacji pełną kontrolę nad życiem uczelni. Zmiany te spotkały się wówczas z głośnymi protestami społeczności akademickiej.

PAP: Jaką rolę powinien dziś pełnić Uniwersytet Warszawski? Czy tylko rolę miejsca kształcenia?

A. T.: W historii wszechnice europejskie pełniły podwójną rolę. Po pierwsze kształciły specjalistów, urzędników, kadry do instytucji publicznych; po drugie uczelnie pretendowały do bycia wpływowymi ośrodkami naukowymi, prowadzącymi badania wzbogacające światową naukę. To są podstawowe i najważniejsze zadania uczelni. Poza tym były one zawsze miejscem, które wydawało opinie na ważne tematy codzienności. Widać to także dziś - specjaliści z UW nie stronią od wypowiadania się na temat bieżących spraw dotyczących naszej społeczności.

PAP: Studiując filozofię na UW miałem wrażenie, że dość niechętnie zajmowano się tymi najbardziej aktualnymi prądami intelektualnymi, koncentrując się niemal wyłącznie na historii. O najnowszych filozoficznych teoriach i diagnozach współczesności można było dowiadywać się na własną rękę.

A. T.: Uczelnia nie może być skostniała. Z każdym rokiem powinna się rozwijać i taka jest też idea obecnych władz UW. Uniwersytet ma iść do przodu czy to w myśli, badaniach, czy stosunkach ze studentami, tak by prestiż szkoły rósł na arenie krajowej i międzynarodowej.

PAP: Czy studiował pan na Uniwersytecie Warszawskim?

A. T.: Tak, na dwóch kierunkach: archeologię i historię sztuki. Wspominam ten czas z sentymentem. Niestety zajęć z archeologii nie miałem na kampusie głównym, tylko w budynkach na Ochocie, więc nie bywałem tu często. Dopiero na drugim kierunku regularnie zacząłem odwiedzać gmachy uczelniane przy Krakowskim Przedmieściu. Dziś, będąc pracownikiem Muzeum UW, jestem tu niemal codziennie.

PAP: To miejsce nauki, ale także ważne miejsce spotkań towarzyskich, atrakcja turystyczna.

A. T.: Organizowane są tu juwenalia, za kilka dni odwiedzi nas zapewne kilka tysięcy warszawiaków w ramach Nocy Muzeów. Regularnie UW przygotowuje też inne imprezy cykliczne: dni otwarte oraz dni absolwentów. Bierze też udział w dniach Skarpy Warszawskiej. Uczelnia otwiera się coraz bardziej zdecydowania na miasto, kampus jest otwarty prawie przez cały dzień. Trafia do nas wiele grup turystycznych. Pracując w Muzeum UW regularnie mamy okazje oprowadzać grupy polskie, ale także zagraniczne. Staramy się przybliżać im historię i prezentować wspaniałą architekturę budynków naszej uczelni.

PAP - Nauka w Polsce

pj/ agz/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024