Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
10.08.2016 aktualizacja 10.08.2016

W końcu historia Wszechświata opowiedziana od "Początku"

Wydawałoby się, że chronologiczna kolejność to najbardziej oczywisty sposób opowiadania o historii Wszechświata. Jim Baggott podejmuje się tego zadania w książce "Początek - Naukowa historia stworzenia" i okazuje się, że wcale nie jest to takie proste.

Przyzwyczailiśmy się już, że historie opowiadane są od początku do końca - dzięki temu łatwiej nam zrozumieć logiczne następstwo wydarzeń. Chronologiczna opowieść o historii Wszechświata wcale nie jest jednak pomysłem oczywistym.

Ja tam z początkiem \"Początku\" długo się męczyłam - czułam, że Baggott się mota w swojej opowieści. I wątpiłam, że uda mu się z twarzą wybrnąć z pomysłu chronologicznego układu książki. Im bowiem bliżej do Wielkiego Wybuchu, tym bardziej skomplikowanej wiedzy z zakresu fizyki cząstek potrzeba, by to wszystko zrozumieć. Można więc powiedzieć, że Baggott swoją opowieść zaczyna od końca. Autor zdaje sobie sprawę z tej sporej przeszkody. Nie poddaje się jednak. I - jak się okazuje - bardzo dobrze.

Z czasem jednak - kiedy oddalamy się od szalonych wydarzeń Wielkiego Wybuchu - książka staje się coraz bardziej klarowna i uporządkowana i coraz przyjemniej się ją czyta. Wybór porządku chronologicznego zaczyna się Baggottowi opłacać - opowieść zaczyna płynąć bardziej linearnie. Dygresje przestają być kluczowe do zrozumienia treści, a zaczynają być jej miłym urozmaiceniem. Ponieważ treść nie jest już tak skomplikowana, w książce pojawia się coraz więcej ciekawostek.

Mnie np. zaskoczyło, że, jak pisze Baggott, że \"próżnia doświadcza ciężkich dreszczy - doznaje fluktuacji elektromagnetycznych, które uśredniają się do zera\". W pamięci utkwiły mi też informacje o ciemnej materii, której masa wynosi 5-10 razy więcej niż masa materii barionowej - autor \"Początku\" wyjaśnia, że halo takiej ciemnej materii otacza każdą galaktykę.

Nie było też dla mnie wcześniej jasne, że w historii wszechświata były Wieki Ciemne. Miały one miejsce w czasach od 380 tys. do 300 mln lat po Wielkim Wybuchu - wszechświat był wtedy, jak komentuje Baggott \"ciemnym i ponurym miejscem\", którego gwiazdy nie rozświetlały jeszcze tak jak dziś. Fascynująca była też dla mnie historia o powstaniu Ziemi oraz Księżyca - hipoteza wielkiego zderzenia mówi, że nasza planeta miała wcześniej sąsiadkę o rozmiarach Marsa - Teję. A w czasie ich kolizji z pewnością atmosfera na naszej planecie siadła...

Baggott przegryza się przez najnowsze publikacje z bardzo różnych dziedzin. To naprawdę kawał dobrej roboty. Kiedy mowa o pierwszych chwilach po Wielkim Wybuchu, w książce przywoływane są badania z zakresu fizyki cząstek. Potem - wraz z wiedzą o formowaniu się gwiazd, galaktyk i planet - stopniowo pojawiają się informacje z zakresu astronomii. Aby dowiedzieć się, jak powstawała Ziemia i jak jest ona zbudowana, Baggott sięga do informacji z zakresu geologii.

Kiedy mowa o początkach życia na Ziemi, przydaje się wiedza z zakresu chemii i biologii. Potem, aby zrozumieć przebieg ewolucji gatunków przechodzimy do wiedzy z zakresu genetyki i paleontologii. Pojawienie się człowieka to z kolei część książki, w której czytelnik zdobędzie informacje z zakresu antropologii. Z kolei w rozdziale o świadomości i ludzkim umyśle Baggott przechodzi do tematów związanych z neurobiologią, psychologią i filozofią.

To nie tylko podróż w czasie, ale podróż po najrozmaitszych dziedzinach nauki. I tylko dzięki temu, że wszystkie one rozwijają się równolegle, możemy mieć tak szeroki obraz historii naszego wszechświata.

\"Początek - Naukowa historia stworzenia\" - Jim Baggott, Warszawa 2016, Prószyński i S-ka.

PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala

lt/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024