Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
19.10.2016 aktualizacja 19.10.2016

Różne oblicza starożytnej Grecji w książce Thomasa R. Martina

Rozpowszechnione niewolnictwo, wykluczenie kobiet z życia politycznego oraz brak umiejętności zjednoczenia się dla zachowania niepodległości - to opis starożytnej Grecji, uważanej za kolebkę demokracji i współczesnej europejskiej kultury. Różne oblicza tej często powierzchownie rozumianej krainy przedstawia nowa książka dr. Thomasa R. Martina "Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych".

Starożytna Grecja nie była jednolitym tworem politycznym, jak na przykład Egipt. \"Grecja stanowiła zatem pewien zbiór wspólnych idei i praktyk, nie zaś ściśle wyróżniający się byt terytorialny czy narodowy\" - przypomina na kartach książki Martin.

Książka amerykańskiego historyka to podróż w czasie od neolitu ok. 9 tys. lat temu, kiedy na obszarze egejskim rozprzestrzeniło się rolnictwo, aż do końca epoki hellenistycznej, którą wyznacza śmierć Kleopatry VII w 30 r. p.n.e. - ostatniej władczyni macedońskiej w Egipcie.

Autor pisze we wstępie, że od czasu do czasu podzieli się własną oceną opisywanych wydarzeń, zaznaczając jednocześnie: \"Sądy te wydane zostały z głęboką pokorą i świadomością wysokiego prawdopodobieństwa, że są one błędne\". Istotnie na kartach książki niewiele jest komentarza odautorskiego. Jest to przede wszystkim bardzo zwarta kilkusetstronicowa historia dziejów politycznych i kulturowych starożytnej Grecji. Martin często dystansuje się od zdecydowanych wniosków, argumentując za Pauzaniaszem - geografem, który żył w II w. - że \"niemal wszystko w dziejach starożytnej Grecji jest tematem sporów.\"

Mimo że starożytni Grecy żyli w dziesiątkach konkurencyjnych państw-miast, to łączył ich przede wszystkim język i wiele elementów kultury - wskazuje Martin. Zdaniem historyka wspólną płaszczyzną było dążenie do doskonałości, przejawiające się m.in. w organizacji igrzysk olimpijskich, w których konkurowali między sobą mężczyźni z różnych polis. Kobiety - o ile były pannami - mogły przyglądać się szrankom. Zamężne - wejście na trybuny mogły przepłacić życiem, bo taka groziła im kara za taką próbę. Jednak i kobiety mogły prowadzić sportową rywalizację, również w Olimpii, ale w innym terminie i na cześć Hery, małżonki Zeusa. O tej konkurencji wiadomo zdecydowanie mniej. Ponownie niezamężne kobiety miały więcej przywilejów - tylko one mogły między sobą rywalizować.

Grecja uważana jest za kolebkę demokracji. \"W mojej ocenie obywatelstwo w państwie-mieście zaliczać się powinno do cudów starożytnego greckiego świata\" - stwierdził Martin. A od obywatelstwa do demokracji już krótka droga. Chociaż - jak zauważa - nadal nie jest do końca jasne, w jaki sposób dopuszczono do kierowania państwem wszystkich mężczyzn, również biedniejszych. Dzielenie się władzą nie jest naturalnym odruchem - sugeruje historyk.

Co ciekawe, niemal wszystkie dziedziny życia, łącznie z wszelkimi działaniami publicznymi, były w starożytnej Grecji głęboko przesiąknięte religią. Zatem korzenie demokracji, co rzadko się podkreśla, są związane ze sferą wierzeń. Podobnie zresztą było z igrzyskami olimpijskimi, które odbywały się na cześć Zeusa. Przed bitwami, ale też w sprawach osobistych korzystano często z porady wyroczni, gdzie wieszczki bądź wieszcze wypowiadali wolę bogów.

Duch konkurencji pojawiał się też w życiu teatru. \"Sztuki te, które do dzisiaj wykonuje się na scenach, w starożytnych Atenach stanowiły element konkursu dla autorów, zgodnie z duchem rywalizacji przepełniającym greckie społeczeństwo\" - przekonuje historyk.

Autor zwraca uwagę na temat niewolnictwa, które dla Hellenów było czymś oczywistym i codziennym. Po VII w. p.n.e. nawet średniozamożne rodziny posiadały jednego lub dwóch niewolników. Właściciel mógł bez żadnych konsekwencji prawnych katować lub zabić takiego człowieka. Większość wielkich myślicieli greckich nie miała nic przeciwko temu. Przykładowo Arystoteles twierdził, że niewolnikom brakowało racjonalnej cząstki duszy. Podzielał też przekonanie, wedle którego kobiety są gorsze od mężczyzn. Autor książki próbuje wyłuskać jednak kobiety w historii Hellady i pokazać, że odgrywały niejednokrotnie kluczową rolę w jej dziejach.

\"Dzieje osiągnięć i niepowodzeń starożytnych Greków zawierają nadal mnóstwo niewiadomych\" - konkluduje Martin. I zachęca do samodzielnego zagłębiania w dzieje Hellady i formułowania własnych wniosków na temat jej historii.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

PAP - Nauka w Polsce

szz/ mrt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024