Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
24.03.2017 aktualizacja 24.03.2017

Brak tlenu zabija rafy koralowe

Nie tylko rosnące temperatury i zakwaszenie wód oceanicznych, ale również tzw. martwe strefy przyczyniają się do wymierania raf koralowych na całym świecie – twierdzą amerykańscy naukowcy po obserwacji ginących koralowców u wybrzeży Panamy.

Badacze z Instytutu Badań Tropikalnych Smithsona (USA) obserwowali proces obumierania rafy koralowej w zatoce Almirante w panamskim regionie Bocas del Toro. Odkryli, że był on spowodowany istnieniem tzw. martwej strefy – obszaru wód o zawartości tlenu zbyt niskiej, by mogły tam przeżyć organizmy oddychające tlenem - a nie przez coraz cieplejsze i bardziej zakwaszone wody w oceanie, co było do tej pory powszechnie przyjętą teorią. Wyniki badania opublikowano w piśmie ”Proceedings of the National Academy of Sciences”.

Jak relacjonują naukowcy, pod koniec 2010 roku rafy koralowe w Almirante były w nienajlepszej kondycji: bielały i obumierały. Wszystko wskazywało na typowe, zbadane już zjawisko blaknięcia koralowców wskutek ocieplania się oceanu.

Badacze zaczęli się jednak zastanawiać, czy wyższa temperatura to jedyna przyczyna tak złego stanu podwodnej przyrody. Obserwowali grube warstwy osadu z mikroorganizmów oraz martwe odwłoki krabów, gąbek i jeżowców porozrzucane na dnie oceanu. Do tego na pewnej głębokości wyraźnie widoczna była granica, powyżej której rafy wyglądały normalnie, a wszystko położone niżej obumierało.

Po dokładnych badaniach jakości wody okazało się, że wody na większej głębokości cechują się skrajnie niskim poziomem tlenu, natomiast w tych płytszych poziom tlenu był nadal normalny. Wniosek mógł być jeden: głębiej znajdowała się tzw. martwa strefa.

"Ocieplanie się wód oceanicznych i ich zakwaszanie to znane już i dowiedzione zagrożenia dla raf koralowych, wymagające rozwiązań na wielką skalę. Natomiast odkryty przez nas problem w postaci martwych stref ma charakter bardziej lokalny. Na szczęście można z nim walczyć, kontrolując ścieki i odpady rolnicze trafiające do oceanu” – mówi główny autor badania, Andrew Altieri z Instytutu Smithsona.

Zdaniem badaczy liczba odkrytych martwych stref wód w tropikach jest nawet dziesięciokrotnie zaniżona. Wiele z nich przeoczono, bo po prostu nikt ich nie szukał, mówią.

"Na mapie świata widać dziesięć razy więcej stref martwych wód w strefie klimatu umiarkowanego niż w tropikach, ale większość badaczy pracuje na uniwersytetach w Stanach lub w Europie i stąd częściej badają tereny bliższe im geograficznie” – uważa Altieri.

Wraz ze swym zespołem wytypował 20 innych przypadków, gdzie tzw. martwe strefy prawdopodobnie przyczyniły się do masowego wymierania raf koralowych.

"Niestety monitorowanie raf koralowych często nie uwzględnia pomiarów poziomu tlenu w wodzie, co uniemożliwia jakiekolwiek badania zależności między tymi zjawiskami” – mówi Altieri. Nadal nie ustalono np. przyczyny wymarcia rafy koralowej w rezerwacie morskim Flower Garden Banks w Zatoce Meksykańskiej, ale według naukowców z Instytutu Smithsona niektóre dokumentujące ją fotografie wyglądają uderzająco podobnie do tych zrobionych w Panamie. (PAP)

dwo/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024