Nauka dla Społeczeństwa

27.03.2024
PL EN
24.03.2017 aktualizacja 24.03.2017

Gruźlica w Polsce - coraz rzadsza, choć wciąż obecna

Zachorowalność i liczba zgonów z powodu gruźlicy w Europie spada. W Polsce zapadalność określa się jako niską, choć nie zbliża się ona do poziomu typowego dla fazy eliminacji choroby. Z okazji Światowego Dnia Gruźlicy eksperci przypominają o znaczeniu szczepień.

Zapadalność na gruźlicę w Polsce wynosi 16,7 przypadków na 100 tys. ludności. Zgodnie z definicją Europejskiego Centrum do Spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) taką zapadalność - czyli niższą niż 20 zachorowań na 100 tys. ludności, określa się jako niską.

Jednak dopiero przy zapadalności poniżej 10 osób na 100 tys. można mówić o zbliżaniu się do fazy eliminacji choroby. Taka sytuacja występuje w 22 krajach Europy, a najniższa zapadalność jest w Islandii - tylko 2,1 osoby na 100 tys. - przypomina rzecznik prasowy akcji informacyjnej "Zaszczep się wiedzą" z okazji Światowego Dnia Gruźlicy, który obchodzimy w piątek.

W Polsce na gruźlicę chorują przede wszystkim osoby starsze, które z chorobą zetknęły się w młodości - ich zachorowanie ma związek z obniżeniem odporności w podeszłym wieku. Zachorowania u dzieci i młodzieży występują rzadko. (Ostatni raz zgony z powodu gruźlicy u osób poniżej 14 roku życia zanotowano w 2011 roku, kiedy zmarło troje dzieci).

Nie oznacza to jednak, że można - jak postulują niektórzy - zrezygnować z powszechnych szczepień dzieci na gruźlicę. Szczepienia chronią przede wszystkim małe dzieci przed najgroźniejszymi postaciami gruźlicy.

Przed wprowadzeniem szczepień powszechnych w połowie lat 50. śmiertelność związana z gruźlicą była bardzo wysoka: w 1950 r. z jej powodu umarło ponad 3 tys. dzieci do 14 roku życia.

Badania nie potwierdzają jednoznacznie skuteczności szczepienia przeciwko gruźlicy u osób dorosłych - choć są kraje, takie jak Wielka Brytania, gdzie szczepi się wybrane grupy zawodowe, np. pracowników służby zdrowia - wychodząc z założenia, że potencjalna ochrona jest lepsza, niż jej całkowity brak.

Według prof. Marii Korzeniewskiej-Koseły z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie na niską zapadalność na gruźlicę wpływają nie tylko szczepienia ochronne, ale też poprawa warunków i jakości życia w Polsce i Europie.

O tym, że sytuacja epidemiologiczna jest coraz lepsza, świadczy niska zapadalność pośród dzieci oraz ludzi młodych. Nie oznacza to jednak, że Polska jest od gruźlicy wolna. "Rezygnacja ze szczepień masowych i przejście tylko na szczepienia wybranych grup mogłaby nieść ryzyko zwiększenia liczby zachorowań" - mówi ekspertka.

Spadek zachorowalności i liczby zgonów z powodu gruźlicy w Europie potwierdziło Europejskie Centrum Kontroli Chorób (ECDC) oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w raporcie, opublikowanym przed Światowym Dniem Walki z Gruźlicą. Organizacje te zaznaczyły jednak, że więcej jest przypadków tej choroby wśród uchodźców, więźniów i osób z wirusem HIV.

W raporcie podkreślono, że w latach 2011-2015 na naszym kontynencie z powodu gruźlicy liczba zachorowań spadła o 4,3 proc., a liczba zgonów – o 8,5 proc. W tym samym okresie aż o 40 proc. wzrosła liczba przypadków tej choroby u osób z wirusem HIV. Są oni bardziej narażeni na różne zakażenia, w tym gruźlicę, ponieważ mają osłabiony układ odpornościowy.

Według WHO w 2015 r. na całym świecie z powodu gruźlicy zmarło około 1,8 mln ludzi, spośród których 400 tys. było jednocześnie zakażonych wirusem wywołującym AIDS. Ocenia się, że u nosicieli wirusa HIV ryzyko rozwinięcia się gruźlicy jest od 26 do 31 razy większe.

W 2014 r. 480 tys. osób miało gruźlicę wielolekooporną (MDR-TB) wywołaną przez prątki oporne na izoniazyd i ryfampicynę. 190 tys. zmarło z tego powodu. Większość (60 proc.) chorych na MDR-TB to mieszkańcy 5 krajów: Indii, Chin, Pakistanu, Rosji i Ukrainy. W Polsce wykryto w 2014 r. 35 przypadków lekoopornej gruźlicy. Tylko u połowy z tych zakażonych leczenie kończy się sukcesem.

Według WHO prątkiem gruźlicy zakażonych jest ponad 2 mld osób. Najgorsza sytuacja epidemiologiczna gruźlicy jest w krajach Trzeciego Świata w Azji i w Afryce, gdzie wskaźniki zachorowalności sięgają 100-300 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Gruźlica jest (obok AIDS) główną przyczyną zgonów z powodu chorób zakaźnych na świecie (ponad 2 mln osób rocznie). Ponad 95 proc. zachorowań przypada na rozwijające się kraje Azji, Afryki, a także Brazylię i Rosję. Ponad połowa wszystkich chorych (59 proc.) to mieszkańcy Azji.

Światowy Dzień Gruźlicy obchodzony jest 24 marca - na pamiątkę dnia, w którym niemiecki mikrobiolog Robert Koch (1843-1910) ogłosił informację o odkryciu prątka gruźlicy.

Gruźlica może zaatakować praktycznie każdy narząd (np. gruźlica węzłów chłonnych, gruźlica stawów i kości, bardzo groźna gruźlica opon rdzeniowo-mózgowych u dzieci) lub wiele z nich jednocześnie (postać rozsiana). Statystycznie najczęściej jednak gruźlica atakuje płuca.

Gruźlicą można się zarazić poprzez bliski kontakt, na przykład długotrwałe przebywanie w pomieszczeniu, z osobą, która kaszle, odksztusza, mówi lub głośno się śmieje. Wtedy prątki gruźlicy krążą w powietrzu i wraz z ich wdychaniem dochodzi do zakażenia.

Szczepionkę przeciw tej chorobie wynaleziono w 1921 r. Jej skuteczność wynosi około 80 proc. W przypadku noworodków i małych dzieci pozwala ustrzec się przed najgroźniejszymi postaciami choroby, prowadzącymi często do śmierci.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ zbw/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024