Nauka dla Społeczeństwa

19.03.2024
PL EN
16.05.2017 aktualizacja 16.05.2017

Jazzmen w świecie fizyki; fizyk w świecie jazzu

Książka "Jazz i fizyka” wymaga skupienia, ale jej unikalny temat sprawia, że ulegamy narracji fizyka i saksofonisty jazzowego Stephona Alexandra. Przekonuje on, że Wszechświat ma ukrytą muzyczną naturę, odwołując się przy tym do teorii naukowych, jazzowych improwizacji, spotkań z inspirującymi go fizykami i muzykami.

Trochę na mnie czekała, bo po pierwszym przekartkowaniu nieco przestraszyła mnie liczba zawartych w niej \"groźnie\" wyglądających wzorów i wykresów. Autor - chcąc ośmielić czytelnika - zaraz na początku swojej pracy zamieścił jednak krótką \"instrukcję czytania\" jego książki. Zachęca w niej, aby nawet jeśli nie rozumiemy np. równania, nie przejmować się tym, tylko czytać dalej, aby uchwycić ogólniejszą ideę, o której mówi autor.

Osią całej opowieści Stephona Alexandra - profesora fizyki na Uniwersytecie Browna, laureata nagrody Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego i saksofonisty - jest poszukiwanie muzyki w fizyce i pokazanie, że Wszechświat ma ukrytą muzyczną naturę.

Odwołuje się on przy tym do teorii muzyki, jazzowych improwizacji, a także do fizyki i kosmologii. Jest więc o rozumowaniu geometrycznym i muzycznym, które doprowadziło Johannesa Keplera do trzech praw Keplera ruchu planet. Jest o Pitagorasie, który przyczynił się do stworzenia zachodniej skali muzycznej. Jest wreszcie o Izaaku Newtonie, który nieświadomie stworzył podwaliny fizyki strun.

Stephon Alexander - z zamiłowania saksofonista jazzowy - poszukiwania powiązań muzyki z fizyką zaczął studiując fizykę w amerykańskim Haverford College. Jednym z kluczowych momentów w jego karierze było przypadkowe spotkanie z muzykiem, kompozytorem i producentem muzycznym - Brianem Eno. Stało się to podczas corocznego przyjęcia urządzanego w Imprial College London dla naukowców zgłębiających kwantową grawitację! Na początku Alexander nie wiedział, że ma do czynienia ze słynnym muzykiem, ani tym bardziej, że w przyszłości Eno będzie miał tak duży wpływ na jego zawodowe życie. O tym, z kim miał do czynienia, fizyk dowiedział się dopiero tydzień po spotkaniu.

Jak później podkreślał, Eno - jego zdaniem - jest kosmologiem dźwięku, badającym strukturę Wszechświata za pomocą muzyki. \"Eno wielokrotnie rzucał przelotne uwagi, które miały wpływ na moje kosmologiczne badania\" - przyznał. \"Studio Briana stało się miejscem narodzin moich najbardziej kreatywnych pomysłów. Potem udawałem się do Imperial z buzująca głową, natchniony, zmotywowany do dalszych obliczeń, dyskusji lub wspólnych publikacji z kolegami teoretykami\" - napisał.

Z czasem - już podczas swoich badań naukowych - Alexander zaczął zdawać sobie sprawę, jak bardzo w naukowej pracy brakuje mu improwizacji. Muzykowanie miało więc - jak przyznał - wymierny wpływ na jego pracę naukową. \"Zabierając ze sobą na sesje jazzowe moje naukowe problemy, czułem się jak dzieciak w piaskownicy nie baczny na to, czy czyni coś źle lub głupio. Po tak wielu latach uwielbienia dla jazzu i fizyki, ale oddzielania ich od siebie, nagle muzyka zaczęła wpływać na moje podświadome matematyczne myślenie. To, co początkowo traktowałem jak psychobełkot, stało się moją metodą zwiększania wydajności naukowej. Idee łączące muzykę z kosmologią kołatały mi się po głowie właściwie od czasów studiów i oto teraz wydobywałem je z podświadomości, analizowałem i nabierałem przekonania, że nie są tak dziwaczne jak mi się kiedyś wydawało\".

Książkę \"Jazz i fizyka\" opublikowało wydawnictwo Prószyński i S-ka.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska

ekr/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024