Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
13.08.2017 aktualizacja 13.08.2017

Propozycje naukowców UŚ na poprawę jakości wód Jeziora Paprocańskiego

Fot. PAP/ Andrzej Grygiel 05.10.2005 Fot. PAP/ Andrzej Grygiel 05.10.2005

Odtworzenie dawnych hydrotechnicznych rozwiązań wraz z odbudową oczyszczalni wody i ponownym wykorzystaniem dawnych rowów melioracyjnych – to jedna z propozycji naukowców z Uniwersytetu Śląskiego na poprawę jakości wód Jeziora Paprocańskiego w Tychach.

W swoich sugestiach i rekomendacjach przekazanych tyskiemu samorządowi badacze wskazali też na zwiększenie powierzchni szuwarów, mechaniczne odgrodzenie kąpieliska od reszty akwenu czy poszukiwanie alternatywnych źródeł, które mogłyby zasilić zbiornik. Na tej podstawie samorząd opracował program naprawczy, który jest już wdrażany.

Jezioro Paprocańskie to powstały w XVIII wieku na potrzeby ówczesnej Huty Paprockiej 130-hektarowy płytki zbiornik położony w południowo-zachodniej części Tychów (Śląskie). Dla mieszkańców miasta i regionu jezioro i jego zmodernizowane w ostatnich latach okolice są popularnym miejscem rekreacji i wypoczynku.

Zbiornik od dawna nie jest bezpośrednio zasilany żadnym większym dopływem wody. Efektem jest stosunkowo niewielka ilość tlenu w wodzie, a to sprzyja zakwitowi sinic. Jednym z elementów walki z tymi organizmami jest planowane przez samorząd ustawienie wokół kąpieliska mechaniczno-biologicznych osłon, mających chronić przed napływem glonów i sinic właśnie.

Próbując odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jakość wody Jeziora Paprocańskiego się pogarsza, naukowcy z UŚ m.in. sięgnęli do map opracowanych w latach 1747–1753 przez niemieckiego kartografa Fredericka Christiana von Wredego z ówczesnymi rozwiązaniami hydrotechnicznymi.

Jak podała sekcja prasowa UŚ, mapy dostarczyły badaczom informacji m.in. na temat zmian układu terenu w okolicach zbiornika – co, jak się później okazało, miało duże znaczenie dla pogorszenia stanu jakości tamtejszych wód.

"Przede wszystkim z badanego przez nas terenu zniknęło wiele okolicznych zbiorników wodnych, które jeszcze w XVIII wieku otaczały jezioro. Poza tym znacząco zmniejszono jego zlewnię ze względu na złą jakość wód pokopalnianych. Zatem pewne rozwiązania hydrotechniczne, które mogliśmy dostrzec w archiwach, zostały z czasem zaniedbane" – wyjaśnił, cytowany przez uniwersytet, dr Andrzej Woźnica z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŚ.

Ponadto naukowcy w archiwalnych dokumentach zwrócili szczególną uwagę na równoległe, dobrze widoczne na mapach "kreski" znajdujące się w pobliżu zbiornika, lecz niedochodzące do starego koryta Gostyni – rzeki zasilającej akwen.

Owe "kreski" to rowy melioracyjne nawadniające pobliskie łąki. "Okazało się, że rzeka Gostynia przedzielona była jazem iglicowym, woda przelewała się więc na pobliskie łąki znajdujące się po lewej i prawej stronie koryta" – mówił naukowiec.

Dodał, że w dokumentacji zachowały się również rysunki techniczne wspominanej przez mieszkańców dawnej oczyszczalni typu gruntowo-korzeniowego. Dzięki niej woda wprowadzana na łąki za pośrednictwem rowów melioracyjnych była jednocześnie naturalnie oczyszczana z fosforu i azotu poprzez korzenie roślin znajdujących się właśnie na tej łące. W ten sposób oczyszczona woda zasilała następnie zbiornik Paprocany.

Jak mówił Woźnica, z czasem oczyszczalnię zlikwidowano, a rowy melioracyjne przestały pełnić swoją funkcję. "Koryto rzeki Gostyni zostało przeniesione w północną część zbiornika, przebudowano zlewnię – obecnie wykorzystywane jest zaledwie 12 proc. powierzchni zlewni pierwotnej. Działania te przyczyniły się więc do zmiany przepływu wody przez zbiornik i w efekcie doprowadziły do pogorszenia jej jakości" – dodał.

Badacze ustalili też, że kierunek i siła wiatrów połączone z kształtem zbiornika sprawiają, iż masowo rozwijający się tam fitoplankton jest spychany właśnie w rejon kąpieliska.

Zdaniem naukowców sposobów na poprawę jakości tych wód jest kilka. Najciekawszym – w ocenie ich samych – rozwiązaniem jest odtworzenie hydrotechnicznych rozwiązań z przeszłości, czyli odbudowanie oczyszczalni wody typu gruntowo-korzeniowego oraz związane z tym ponowne wykorzystanie dawnych rowów melioracyjnych.

Innymi propozycjami są: mechaniczne odgrodzenie kąpieliska od pozostałej części Jeziora Paprocańskiego, zwiększenie powierzchni szuwarów – zbiorowiska roślinności przybrzeżnej przyczyniającej się do oczyszczania wód zbiornika z fosforu i azotu czy poszukiwanie alternatywnych zasobów wody, które mogłyby zasilić paprocański zbiornik.

Dzięki temu ostatniemu skróciłby się czas zatrzymania wody w akwenie, co ma znaczenie dla jakości wody. Woźnica podał, że obecnie czas zatrzymania wód wynosi tam ok. dwóch miesięcy. Po wprowadzeniu tych zmian byłby on o połowę krótszy. W związku z tym obniżyłaby się temperatura wody w akwenie, co także zmniejszyłoby prawdopodobieństwo wystąpienia zakwitów.

Część z tych rozwiązań zawarta jest w programie naprawczym, wdrażanym już przez tyski samorząd.

Przedsięwzięcia te w najbliższych 2-3 latach mają koncentrować się m.in. na zwiększeniu ilości dopływającej do zbiornika wody, poprawie jakości tej wody (właśnie przez odtworzenie dawnych rozwiązań hydrotechnicznych), wprowadzeniu odpowiednich praktyk gospodarowania w zlewni zbiornika oraz zabezpieczenie brzegów przed spływem powierzchniowym (przez odbudowę szuwarowisk i optymalizację zarybień).

PAP - Nauka w Polsce

akp/ mtb/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024