Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
27.10.2019 aktualizacja 27.10.2019

Ocieplenie klimatu zwiększy prawdopodobieństwo występowania eboli

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Z prognoz nowego modelu komputerowego, który ma pomóc w przewidywaniu epidemii eboli, wynika, że czynniki takie jak ocieplenie klimatu i wzrost ubóstwa mogą do 2070 roku zwiększyć prawdopodobieństwo występowania gorączki krwotocznej nawet o 60 proc. - podał serwis The Verge.

Nowy model komputerowy opracowany przez brytyjskich naukowców może zostać wykorzystany m.in. do ustalania, które regiony potrzebują odpowiednich szczepień lub do podjęcia działań kontrolnych na granicach, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.

Jak podają autorzy rozwiązania, można je zmodyfikować, by uwzględniało również inne choroby. Główny autor badania opublikowanego w magazynie "Nature Communications" David Redding ma nadzieję, że nowy model przyczyni się do brania pod uwagę wszystkich czynników powodujących rozprzestrzenianie się choroby - od zmian społecznych po zachowania zwierząt i przekształcenia środowiska.

Jak zauważył The Verge, gorączka krwotoczna zabija średnio połowę wszystkich zakażonych wirusem, ale wskaźnik ten może wzrosnąć nawet do 90 proc., co pokazały niektóre z epidemii. Zdolność przewidywania, gdzie istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia choroby, może więc pomóc w ratowaniu tysięcy ludzi - podkreślił serwis.

Ludzie mogą zakazić się wirusem przez bliski kontakt z krwią lub płynami ustrojowymi zarażonej osoby lub zwierzęcia. Naukowcy podejrzewają, że za najbardziej dotkliwą w skutkach epidemię gorączki krwotocznej, która w 2014 r. zabiła w Afryce Zachodniej ponad 11,3 tys. osób, odpowiedzialne były owocożerne nietoperze.

Według naukowców do zwiększenia prawdopodobieństwa wystąpienia eboli mogą przyczynić się zmiany klimatu powodujące relokację zarówno nietoperzy, jak i ludzi. Przyczyną może być również ubóstwo, odpowiadające za brak odpowiedniego pożywienia czy opieki zdrowotnej.

Wpływ zmian klimatycznych na ekosystem rodzi obawy naukowców i lekarzy przed trudnymi do przewidzenia chorobami odzwierzęcymi. Przykładem może być większa aktywność kleszczy i komarów (przenoszących choroby takie jak borelioza, denga i Zika), spowodowana wyższymi temperaturami.

Nowy model komputerowy pokazuje, jak skomplikowane może być wykrycie wszystkich czynników prowadzących do wybuchu epidemii. Brytyjscy naukowcy wykorzystali model do analizy danych dotyczących zmian klimatu, użytkowania gruntów, wzrostu populacji i ubóstwa. Model dokładnie zidentyfikował miejsca, w których epidemie już wybuchły m.in. w Demokratycznej Republice Konga i Gabonie, jak również te, szczególnie w Nigerii, gdzie nie można jeszcze mówić o epidemii eboli. (PAP)

lus/ malk/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024