Wilki w Wigierskim Parku Narodowym - wiadomo lepiej, jak je chronić
Nawet dla wilków zamieszkujących park narodowy kłusownictwo poza jego granicami może być poważnym problemem. Utrzymanie populacji wymaga więc działań wykraczających poza granice obszarów chronionych - twierdzą naukowcy po badaniach wilków z Wigierskiego Parku Narodowego.
Wigierski Park Narodowy (WPN) położony jest w północno-zachodniej części Puszczy Augustowskiej, w województwie podlaskim. Jego powierzchnia w 94 proc. pokrywa się z granicami specjalnego obszaru ochrony siedlisk "Ostoja Wigierska". Jednym z przedmiotów ochrony obu obszarów jest wilk. Naukowcy od lat zastanawiali się, czy liczący tylko 151 km kw. park narodowy może samodzielnie chronić populacje drapieżnika o tak dużych wymaganiach przestrzennych.
Do oceny liczebności wilka w Wigierskim Parku Narodowym wykorzystali gęstą sieć fotopułapek i analizy genetyczne(...). Zgodnie z kryteriami monitoringu dużych ssaków drapieżnych tego typu dane należą do najwyższej kategorii wiarygodności - tłumaczy w informacji przesłanej PAP dr inż. Robert Mysłajek z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, jeden z autorów badania.
Rejestrację wilków za pomocą fotopułapek prowadzono od 2013 do 2017 r. Łącznie wykorzystywano 54 fotopułapki, które zarejestrowały 1252 nagrania z udziałem wilków. Z kolei do analiz genetycznych wykorzystano 105 prób materiału biologicznego z odchodów, moczu, sierści, krwi rujowej i tkanek z martwych osobników.
Badania przeprowadził zespół skupiający ekspertów z Wigierskiego Parku Narodowego, Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Wyniki analiz ukazały się właśnie w czasopiśmie "Przegląd Przyrodniczy".
Dzięki badaniom DNA i analizie pokrewieństwa naukowcy ustalili, że na teren Wigierskiego Parku Narodowego zachodzą fragmenty terytoriów trzech grup rodzinnych wilków. Liczba wilków w poszczególnych grupach rodzinnych wahała się od dwóch do jedenastu. Z kolei średnia liczba szczeniąt wynosiła pięć osobników (od jednego do ośmiu).
Poważnym problemem dla wilków zamieszkujących park narodowy było kłusownictwo - podkreślają autorzy badania. W 2015 r. na północnym brzegu jeziora Pierty odnaleziono martwego wilka z zaciśniętą na szyi stalową linką - świadczącą o tym, że wilk zginął z powodu zranień wyrządzony przez wnyk. W tym samym roku odnaleziono także uwiezioną we wnykach młodą samicę. Wilczycę udało się jednak uwolnić, a po dwóch dniach zarejestrowała ją jedna z fotopułapek. Badacze nagrywali również inne osobniki ranne lub kulejące. Z kolei w styczniu 2016 r. odnaleziono martwego młodego samca. Oględziny wykazały, że wilk zginął w wyniku postrzału. Ślady pozostawione na śniegu ujawniły, że osobnik ten został postrzelony poza granicą parku, na przylegających do lasu ugorach, jednak uciekając - zdołał przekroczyć granicę WPN. Od strony ugorów aż do miejsca znalezienia ciała widoczne plamy krwi. Badania genetyczne jednoznacznie wykazały, że zastrzelony wilk pochodził z grupy zamieszkującej park narodowy.
Wilki z jednej z grup rodzinnych cierpiały także z powodu świerzbowca – pasożyta powodującego utratę sierści i wychłodzenie organizmu, nierzadko prowadzące do śmierci. We wszystkich przypadkach na świerzb cierpiały dorastające szczeniaki.
"Nasze badania potwierdziły, że zarówno park narodowy, jak i pokrywający się z nim obszar Natura 2000 >>Ostoja Wigierska<<, mają zbyt małą powierzchnię, by samodzielnie stanowić wystarczający obszar bytowania kilku grup rodzinnych – mówi dr Mysłajek, współautor publikacji. - Badania radiotelemetryczne w położonej niedaleko Puszczy Białowieskiej wykazały, że rodziny wilcze użytkują terytoria o powierzchni ok. 300 km2".
Autorzy artykułu podkreślają, że informacja ta oznacza ważne implikacje dla ochrony wilka będącego przedmiotem ochrony w "Ostoi Wigierskiej" i w samym parku narodowym. Zachowanie właściwego stanu ochrony tego gatunku wymaga utrzymania odpowiednich parametrów liczebności jego populacji. Tymczasem proponowane zmiany w zarządzaniu populacją wilka w Polsce, które zmierzają do przywrócenia polowania na ten gatunek, miałyby negatywny wpływ na stan ochrony gatunku w obu obszarach chronionych. Nawet gdyby polowania na wilki nie były prowadzone w obrębie samego parku narodowego czy też obszaru Natura 2000, a jedynie na terenach administrowanych przez sąsiednie nadleśnictwa - to i tak objęłyby wilki z grup rodzinnych użytkujących te tereny - uważają naukowcy.
Przeprowadzone w Wigierskim Parku Narodowym badania nad populacją wilka pokazały, że łączne zastosowanie fotopułapek i analiz genetycznych daje bardzo dobre rezultaty. Obie metody dostarczają danych bezspornie świadczących o obecności monitorowanego gatunku, ponadto wzajemnie się uzupełniają i dostarczają ważnych informacji o liczebności, rozrodzie, pokrewieństwie, różnorodności genetycznej i kondycji zdrowotnej populacji, które są niezbędne dla prawidłowego sformułowania zadań ochronnych dla tego gatunku w obrębie obszarów chronionych.
Zakup fotopułapek został dofinansowany ze środków Funduszu Leśnego w ramach projektu „Doposażenie systemu obserwacji środowiska przyrodniczego ekosystemów leśnych Wigierskiego Parku Narodowego”. Natomiast badania genetyczne sfinansowano ze środków Narodowego Centrum Nauki.
PAP - Nauka w Polsce
zan/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.