Nauka dla Społeczeństwa

18.04.2024
PL EN
12.04.2019 aktualizacja 15.04.2019

Olbrzymia góra lodowa wkrótce oderwie się od Antarktydy

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Od antarktycznego lodowca szelfowego Brunta w ciągu najbliższych miesięcy oderwie się ogromna góra lodowa, dwukrotnie większa niż miasto Nowy Jork – ostrzegają brytyjscy glacjolodzy.

Naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Northumbria w Newcastle upon Tyne są przekonani, że dwa powiększające się od kilku lat pęknięcia w lodowcu szelfowym Brunta za kilka miesięcy połączą się. Od szelfu oderwie się wtedy mierząca ok. 1500 km kwadratowych masa lodu - donoszą w nowej publikacji na łamach "The Cryosphere", pisma Europejskiej Unii Nauk o Ziemi (DOI: 10.5194/tc-2019-46).

Kierujący badaniem prof. Hilmar Gudmundsson od ponad 15 lat prowadzi badania w tym regionie Brunta i monitorował powiększanie się rozpadlin od momentu ich powstania w 2012 roku.

Wraz ze swym zespołem śledził ruchy lodowca i prognozował z pomocą modeli komputerowych stale rosnące prawdopodobieństwo oderwania się od niego dużego fragmentu lodu. Dlatego w 2014 roku zalecili przenieść znajdującą się na lodowcu stację polarną Halley, należącą do Brytyjskiej Służby Antarktycznej, w inne, bezpieczniejsze miejsce na szelfie.

Jak podkreśla Gudmundsson, na razie nic w jego analizie nie wskazuje na to, by pękanie lodowca Brunta należało łączyć ze zmianami klimatu. "Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że to naturalny proces, który zachodził już wielokrotnie" – mówi naukowiec.

Jego zdaniem w przeszłości od szelfu Brunta, który liczy 150 do 250 metrów grubości, oddzielały się już tak duże góry lodowe. Uważa, że wielki fragment lodowca musiał oderwać się między 1915 rokiem, z którego pochodzą mapy sporządzone podczas jednej z ekspedycji brytyjskiego polarnika Ernesta Shackletona, a latami 50., gdy na lodowcu budowano stację Halley VI.

Autorzy publikacji przypominają, że samo pękanie i odrywanie lodowców szelfowych – już zanurzonych w wodzie - nie ma bezpośredniego wpływu na poziom oceanów. Ich zanik przyspiesza jednak spływ do oceanu lodu lądowego, co już przyczynia się do wzrostu poziomu mórz.

”Gdy od lodowca Brunta oddzieli się góra lodowa, najprawdopodobniej podryfuje na zachód i powoli rozpadnie się na mniejsze góry” – wyjaśnia dr Jan De Rydt, który brał udział w badaniu. (PAP)

dwo/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024