Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
09.10.2013 aktualizacja 09.10.2013

Prof. Wrochna: bozon Higgsa to dopiero początek

Nagrodzone Noblem z fizyki prace związane z bozonem Higgsa, jak też późniejsze odkrycie tej cząstki, to dopiero początek wyzwania dla fizyków - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), prof. Grzegorz Wrochna.

We wtorek Komitet Noblowski ogłosił, że Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki podzielą się Brytyjczyk Peter Higgs i Belg Francois Englert. Przyznano ją za teoretyczne odkrycie mechanizmu, który przyczynia się do zrozumienia pochodzenia masy cząstek subatomowych. Częścią tego mechanizmu jest odkryty niedawno bozon Higgsa.

"Teraz należy bardzo dokładnie zbadać cechy tej cząstki - zmierzyć jej masę i inne własności; zbadać, na jakie cząstki się rozpada, w jakich mechanizmach powstaje... to cały bogaty program badawczy. Wreszcie należy sprawdzić, czy nie ma jeszcze innych cząstek Higgsa. Niektóre teorie wychodzące poza Model Standardowy przewidują cząstki Higgsa o większych masach albo obdarzone ładunkami. Tego dopiero będziemy szukać" - zapowiada fizyk.

Profesor dodał, że również Model Standardowy, choć działa znakomicie, nie satysfakcjonuje fizyków. "Niektórzy wręcz mówią, że jest +brzydki+" - powiedział. - Rzecz w tym, że w ramach modelu nie da się obliczyć wielu parametrów, np. masy około 20 różnych cząstek, co trzeba mierzyć eksperymentalnie. Wielu fizyków przypuszcza, że poza Modelem Standardowym istnieje bardziej ogólna i prostsza teoria, opisująca szerszą klasę zjawisk. Dopiero ona pozwoli zrozumieć, skąd się wziął Model Standardowy, jak działa, dlaczego tak dobrze się sprawdza albo dlaczego masy cząstek są takie, a nie inne. No i pozostaje problem grawitacji - oddziaływania, którego wspomniany model nie obejmuje".

"Nobel za przewidzenie cząstki Higgsa nie jest żadną niespodzianką. Nagrody należało się spodziewać od momentu, kiedy w Europejskim Centrum Fizyki Jądrowej w CERN zaobserwowano cząstkę Higgsa, nazwaną od nazwiska jednego z dzisiejszych laureatów" - powiedział prof. Wrochna.

"Obserwacja ta była największym dotychczasowym odkryciem naukowym w obecnym stuleciu. Potwierdziło ono teoretyczne koncepcje Noblistów. Bez odkrycia tej cząstki profesorowie Higgs i Englert nie otrzymaliby nagrody" - podkreśla prof. Wrochna, który w CERN spędził siedem lat, a kilkanaście pracował nad projektowaniem i budową jednego z eksperymentów (detektora CMS). W pracach nad detektorami poszukującymi cząstki Higgsa brali też udział fizycy z NCBJ, Uniwersytetu Warszawskiego i Jagiellońskiego, politechnik - warszawskiej, krakowskiej i wrocławskiej, Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, Akademii Górniczo-Hutniczej i innych jednostek naukowych.

Obecnie akcelerator w CERN jest zatrzymany i usprawniany, "żeby mógł osiągnąć jeszcze wyższe energie, większą intensywność cząstek, i nie tylko sprawdzać własności cząstki Higgsa już odkrytej, ale też sprawdzić, czy nie istnieje więcej Higgsów" - tłumaczy fizyk.

"Na zastosowanie samej cząstki Higgsa trzeba jeszcze poczekać 50 albo sto lat. Ale wyzwanie związane z jej poszukiwaniami spowodowały, że powstały całkiem nowe technologie i urządzenia, które prędzej czy później znajdują zastosowanie" - zauważył prof. Wrochna. Przykładem jest protokół www, który powstał w CERN, żeby skoordynować pracę tysięcy fizyków pracujących na całym świecie. "Dziś bez stron www w internecie życia sobie nie wyobrażamy. Powstały też nowoczesne procedury terapeutyczne, jak terapia protonowa. Protony przyspieszamy nie po to, żeby je ze sobą zderzać i produkować cząsteczki - tylko po to, żeby zderzać je z komórkami raka i je niszczyć. Zastosowania w medycynie i technice można by mnożyć" - dodał.

PAP - Nauka w Polsce

zan/ ula/ as/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024