Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
12.04.2016 aktualizacja 12.04.2016

WWF: po raz pierwszy wzrosła liczebność tygrysów

Fot. PAP/EPA/ RUNGROJ YONGRIT 21.01.2013 Fot. PAP/EPA/ RUNGROJ YONGRIT 21.01.2013

Po raz pierwszy od lat przybyło dziko żyjących tygrysów – informują międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF i Global Tiger Forum (GTF). Szacuje się, że w naturze występuje 3890 osobników tego gatunku, o prawie 700 zwierząt więcej niż w 2010 r.

Jednak wciąż jest wiele do zrobienia, w celu ochrony tygrysów na świecie - podkreśla WWF Polska w materiale przesłanym w poniedziałek PAP.

W 2010 r. szacowano, że wszystkich tygrysów, należących do pięciu podgatunków, które przetrwały do naszych czasów, jest 3200. Odnotowany ostatnio wzrost wynika przede wszystkim z sukcesów w ochronie tygrysa i jego rosnącej liczebności w Butanie, Indiach, Nepalu i Rosji. W oszacowaniach liczebności tych zwierząt uwzględniono dane Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i informacje pochodzące z akcji liczenia tygrysów w krajach ich występowania.

"Po raz pierwszy po kilku dekadach dramatycznego spadku liczebności tygrysów odnotowaliśmy trend zwyżkowy – mówi Paweł Średziński z WWF Polska. – Daje to nam nadzieję na ocalenie dziko żyjących tygrysów, którym zagraża z jednej strony utrata siedlisk, a z drugiej kłusownictwo i powiązany z nim nielegalny handel częściami tygrysa na potrzeby tradycyjnej medycyny chińskiej. Przykłady krajów, gdzie władze podjęły wysiłki na rzecz ocalenia tygrysów, dowodzą, że ochrona tego gatunku może się powieść".

Ogłoszenie danych na temat liczebności tygrysa ma związek z rozpoczynającą się, 3. Ministerialną Konferencją Azjatycką poświęconą temu zwierzęciu. Na konferencji spotkają się przedstawiciele państw, na terenie których występuje tygrys. Jest to również kontynuacja wcześniejszego porozumienia z 2010 r., kiedy zawiązała się specjalna inicjatywa na rzecz podwojenia liczebności tygrysów do 2022 r.

Punktem wyjściowym była liczebność tygrysów wynosząca 3200 osobników – tłumaczy Średziński. "Wzrost o niecałe 700 osobników w ciągu sześciu lat pokazuje nam, że można odwrócić trend spadkowy, ale też dowodzi, jak trudno jest chronić tygrysa. Przed nami sześć najbardziej krytycznych lat, które zdecydują o przyszłości tygrysa. Mamy nadzieję, że kraje, które wezmą udział w nadchodzącym szczycie przedstawią kolejne zobowiązania i działania na rzecz ochrony tygrysów" - dodał.

Eksperci przypominają, że wciąż nie ma bezpiecznych miejsc dla tygrysów. Na kłusownictwo i nielegalny handel szczególnie narażone są zwierzęta z Azji Południowo-Wschodniej, gdzie żyje tygrys indochiński. Liczebność tego podgatunku wynosi w Tajlandii 189, w Laosie żyją nie więcej niż dwa osobniki, a w Wietnamie - nie więcej niż pięć, z kolei w Kambodży nie ma ich już w ogóle. Do 250 osobników spadła też liczebność tygrysa malajskiego.

Tygrysy wciąż figurują na czerwonej liście IUCN jako gatunek zagrożony wyginięciem. Te wielkie dzikie koty giną najczęściej z rąk kłusowników. Z oficjalnych danych wynika, że od stycznia 2000 r. do kwietnia 2014 skonfiskowano kłusownikom co najmniej 1590 zabitych tygrysów.

Najwięcej tygrysów żyje dziś w Indiach (2226 tygrysów bengalskich) i w Rosji (433 tygrysów amurskich). W Indonezji występuje dziś 371 tygrysów sumatrzańskich. Jeszcze wiek temu na świecie żyło 100 tys. dzikich tygrysów. (PAP)

zan/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024