Zapisy historyczne zaniżają skalę globalnego ocieplenia
Dane płynące z zapisów historycznych o blisko jedną piątą niedoszacowują skalę globalnego ocieplenia, które nastąpiło w ciągu ostatnich stu pięćdziesięciu lat. Błąd związany jest ze specyfiką dokonywanych pomiarów - piszą badacze w "Nature Climate Change".
Naukowcy zdawali sobie sprawę z tego, że dawni badacze dokonywali pomiarów na różne sposoby, ale dopiero teraz przeanalizowali ich wpływ na przewidywania dotyczące globalnego ocieplenia. "Zaskoczyło nas to, że ich oddziaływanie (na obraz globalnego ocieplenia - przyp. PAP) było tak duże" - powiedział Mark Richardson, główny autor publikacji.
Specyfika dawnych pomiarów zaniżyła skalę globalnego ocieplenia, które dokonała się w ciągu 150 lat, o ok. 19 proc.
Naukowcy z NASA ustalili, że przewidywania dotyczące klimatu oparte w całości na zapisach historycznych zaniżają skalę globalnego ocieplenia. Na potrzeby swoich analiz porównali wyniki płynące z danych archiwalnych dotyczących temperatur z tymi, które uzyskali korzystając z modeli klimatycznych. Dzięki temu ustalili, że archiwalne dane wprowadzają w błąd.
Dziś wiadomo, że Arktyka jest rejonem, który ociepla się najszybciej na Ziemi. Jednak, jak wskazują badacze, z uwagi na to, że jest to obszar trudno dostępny, nauka ma z niego zdecydowanie mniej pomiarów temperatur, niż z innych obszarów globu. Fakt ten spowodował, że korzystając tylko ze źródeł historycznych niedoszacowana została skala ocieplenia tego regionu, a co za tym idzie jego wpływ na całą Ziemię. Naukowcy wskazali też na inny problem - w dawnych odczytach pomiarów pomieszano temperaturę wody i powietrza. Woda ogrzewa się wolniej niż powietrze, co dodatkowo zaburzyło obraz dotyczący zmian klimatycznych. (PAP)
szz/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.