Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
17.06.2017 aktualizacja 17.06.2017

Lek na trądzik potencjalnym lekiem na stwardnienie rozsiane?

Często stosowany w leczeniu trądziku młodzieńczego antybiotyk - minocyklina, może pomóc także chorym na stwardnienie rozsiane – informuje „New England Journal of Medicine”.

Wyniki trzeciej fazy badań klinicznych opublikowali kanadyjscy naukowcy z University of Calgary\'s Hotchkiss Brain Institute (HBI) oraz Cumming School of Medicine (CSM). W badaniach uczestniczyły 142 osoby w wieku od 18 do 60 lat, pochodzące z 12 rejonów Kanady. Części z nich podawano placebo, pozostałym – 100 miligramów minocykliny dwa razy dziennie.

Jak się okazało, znana od 50 lat i powszechnie stosowana w leczeniu trądziku młodzieńczego minocyklina może spowolnić rozwój stwardnienia rozsianego (SM) u osób, które ostatnio doświadczyły jego pierwszych objawów i jest pod tym względem równie skuteczna, co dotychczas stosowane leki. Dotychczas nie było doustnego leku, który działałby we wczesnym stadium SM. Minocyklina jest też bezpieczna i bardzo tania w porównaniu z typowymi lekami na SM. Leczenie nimi kosztuje dziesiątki tysięcy dolarów rocznie, zaś minocykliną - kilkaset dolarów. Nie trzeba także robić zastrzyków, ani monitorować poziomu leku za pomocą badań laboratoryjnych. Oprócz obniżenia kosztów nowy lek powinien pozwolić na leczenie pacjentów w krajach, których nie było stać na zapewnienie kosztownej terapii.

Choć minocyklina jest przede wszystkim antybiotykiem, już w roku 2000 zaobserwowano jej korzystne działania uboczne – działa bowiem ochronnie na komórki nerwowe oraz nerki osób chorych na cukrzycę.

Co ciekawe, wcześniej naukowcy podejmowali próby leczenia SM … bakterią Propionibacterium acnes powodującą trądzik młodzieńczy, a konkretnie jednym z jej białek.

Stwardnienie rozsiane to jedna z najczęściej występujących przewlekłych chorób neurologicznych, dotycząca głównie mózgu i rdzenia kręgowego, najprawdopodobniej o podłożu autoimmunologicznym. Kobiety zapadają na SM dwa razy częściej niż mężczyźni, a szczyt zachorowań dotyczy grupy wiekowej 20-40 lat. Zdarza się też, że chorują osoby młodsze, dzieci oraz seniorzy. Przyczyna zachorowań nie jest do końca jasna. Wiadomo jednak, że wpływ na nią mają czynniki środowiskowe i genetyczne. Diagnoza stwardnienia rozsianego nie zawsze jest jednoznaczna. Choroba przyjmuje zarówno łagodną, jak i ostrą oraz progresywną formę, która w miarę postępowania przynosi utratę sprawności pacjenta.

Zgodnie z danymi NFZ w Polsce choroba ta dotyczy 45 tys. pacjentów. Światowy Dzień Stwardnienia Rozsianego przypadł 31 maja. W tym roku został objęty patronatem Rzecznika Praw Pacjenta oraz Pierwszej Damy – Agaty Kornhauser-Dudy.

Jak podkreślają organizacje zrzeszające pacjentów, nowoczesne leki (alemtuzumab i teryflunomid), które hamują proces utraty sprawności oraz spowalniają rozwój choroby, a których refundację rozpoczęto niespełna miesiąc temu, dadzą wielu chorym szansę na poprawę jakości życia. Im wcześniej specjalistyczne leczenie zostanie wdrożone, tym dłużej pacjent może przebywać w tzw. „okresie bezobjawowym”. (PAP)

pmw/ ekr/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024