Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
16.07.2019 aktualizacja 16.07.2019

Kosmiczny zbieg okoliczności

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Kiedy stałem zasłuchany w podcast, w którym minuta po minucie relacjonowano pierwsze załogowe lądowanie na Księżycu, mój wzrok bezwiednie padł na karty książki czytanej przez siedzącą współpasażerkę zatłoczonego tramwaju. Widoczne wersy opisywały... moment lądowania Apollo 11!

Pewnie też zdarza się Wam, gdy stoicie ściśnięci niczym sardynki w puszce w zatłoczonym tramwaju, autobusie, metrze czy pociągu, spojrzeć w kierunku szczęściarzy, którzy siedzą. Część z nich czyta. A gdy nad nimi stoicie - nie ma siły - spojrzycie, co to za książka. Oczy przebiegają po wersach i szybko wiecie, z jakim dziełem macie do czynienia.

Podobna sytuacja spotkała mnie niedawno w komunikacji miejskiej. Poszerzając wiedzę do przygotowywanego cyklu tekstów na temat kosmosu, związanych z 50. rocznicą pierwszego załogowego lądowania na Księżycu, włączyłem w smartfonie podcast na temat tego historycznego zdarzenia.

Był to już dziewiąty odcinek doskonałego słuchowiska przygotowanego przez BBC World Service zatytułowanego "13 minutes to the Moon" ("13 minut do Księżyca"). Rozgłośnia przygotowała go oczywiście w związku z okrągłą rocznicą lądowania Apollo 11 na Srebrnym Globie. Ten odcinek jest szczególnie dramatyczny, bo minuta po minucie relacjonuje właśnie tytułowe ostatnie 13 minut drogi lądownika Eagle na powierzchnię naszego naturalnego satelity.

Nagle na wyświetlaczu zaczęły pokazywać się kody błędów, potem okazało się, że zużycie paliwa jest za duże i Neil Armstrong pilotujący w tym momencie lądownik musiał się z tym manewrem pospieszyć.

Rozemocjonowany trudnymi momentami astronautów, wsłuchując się w oryginalne nagrania z epoki, zdałem sobie sprawę z tego, że kobietą czytającą książkę muszą targać podobne emocje. Bo kolejne strony książki, którą czytała dotyczyły tego samego momentu historycznego lotu w kosmos! Słyszane przeze mnie wypowiedzi kontrolerów lotu z Houston w USA pokrywały się z cytatami, które dostrzegłem w książce!

Kosmiczny zbieg okoliczności, prawda? Gdy zaczytana pasażerka kończyła lekturę i zamykała książkę dojrzałem okładkę - była to wydana już jakiś czas temu biografia Neila Armstronga pt. "Pierwszy człowiek" autorstwa Jamesa R. Hansena. Wygląda więc na to, że eksploracja kosmosu nadal ludzi interesuje. Zapewne plany USA dotyczące powrotu astronautów na Księżyc w 2024 r. spowodują, że temat stanie się jeszcze bardziej modny.

Dla mnie rocznica misji Apollo 11 stała się pretekstem, żeby spojrzeć w przyszłość załogowych lotów w kosmos. Z ekspertami z Europejskiej Agencji Kosmicznej rozmawiałem o tym, kiedy europejska stopa stanie na Srebrnym Globie i o tym, czy bez zaangażowania państw Starego Kontynentu NASA będzie w stanie w ogóle to zrobić. Zastanawiałem się też, co obecnie stanowi największą barierę w wysłaniu załogowego lotu na Księżyc. Kluczowe było też dla mnie pytanie - po co w ogóle mamy tam wylądować i w jaki sposób możliwe będzie utrzymanie stałej księżycowej bazy. Dowiedziałem się też, gdzie w Polsce można obejrzeć księżycowe okruchy przywiezione przez astronautów. Mimo że temat kosmosu bardzo mnie zainteresował, po rozmowie z lekarzem stwierdziłem ostatecznie, że jednak odpuszczę sobie wyprawę w przestrzeń pozaziemską. Pozostanę przy podcaście.

Szymon Zdziebłowski

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024