Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
10.10.2019 aktualizacja 10.10.2019

XX-wieczna historia górskiej wsi zapisana w kamieniu

Od II wojny światowej nastolatkowie górskiej wsi Skawica (Małopolskie) wykonywali na okolicznych skałach liczne ryty naskalne, które odnosiły się do życia codziennego i sytuacji politycznej. Początek tego zjawiska był związany z wizytą Marii Konopnickiej - uważają badacze.

Był to ostatni moment, aby dotrzeć do jeszcze żyjących osób, które wykonywały ryty naskalne kilkadziesiąt lat temu - opowiada w rozmowie z PAP inicjator badań w Skawicy Krzysztof Rak z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie.

Skawica jest miejscowością turystyczną, położoną w dolinie Skawicy, na granicy dwóch pasm górskich: Babiogórskiego i Przedbabiogórskiego.

Jedno z przedstawień wykonane przez młodych pasterzy, wyk. Kazimierz Pająk (przełom lat 60,70)

Jedno z przedstawień wykonane przez młodych pasterzy, wyk. Kazimierz Pająk (przełom lat 60,70)

Krzysztof Rak od lat poszukuje w Karpatach sztuki naskalnej - zarówno tej pradziejowej, jak i nowożytnej. Przypomina, że najstarsze potwierdzone na polskich ziemiach znaki pozostawione na skałach przez ludzi pochodzą z pradziejowej kopalni krzemienia pasiastego w Krzemionkach (woj. świętokrzyskie). Jednak sztuka naskalna kojarzona jest głównie z pięknie przedstawieniami zwierząt sprzed wielu tysięcy lat w jaskiniach we Francji czy w Hiszpanii.

Skawica okazała się pod tym względem strzałem w dziesiątkę. Ryty naskalne powstawały tam od II wojny światowej aż do lat 80. XX w. Dzięki ich analizie i wywiadom z miejscową ludnością okazało się, że wykonywali je nastolatkowie.

 Najstarsze wyryte znane przedstawienie w Skawicy, Józef Pacyga (1942)

Najstarsze wyryte znane przedstawienie w Skawicy, Józef Pacyga (1942)

Wiele wskazuje na to, że do rozpowszechnienia się tego zjawiska przyczyniła się wizyta w przysiółku Skawicy słynnej poetki, Marii Konopnickiej" - podkreśla Rak. Według lokalnej tradycji pisarka miała napisać tam "Rotę".

"Pamięć o jej pobycie w Skawicy była bardzo silna wśród jej mieszkańców. Tuż po wojnie nauczycielka w lokalnej szkole poleciła jej uczniom wykuć napis, upamiętniający pobyt Konopnickiej w ich wsi. W tym celu młodzież wyciągnęła odpowiedni głaz z rzeki i przemieściła go pod budynek szkoły, gdzie znajdował się do lat 90. (po czym zaginął bez śladu).

Wygląda na to, że część chłopców "złapała bakcyla". W okolicy zaczęło się bowiem pojawiać coraz więcej rytów - zarówno napisów, jak i przedstawień. Na przykład na jednej ze ścian skalnych wykuto duże, około metrowej wysokości przedstawienia orłów w koronie, przywodzących na myśl godło Polski. Przy nich są nazwiska wykonawców dzieł i daty: 1948 i 1953.

Orzeł w koronie, wyk. Stanisław Gałka (1948)

Orzeł w koronie, wyk. Stanisław Gałka (1948)

Z dociekań Krzysztofa Raka wynika, iż młodzieńcy chcieli w ten sposób włączyć się w dyskusję na temat modyfikacji godła państwowego i zamanifestować przywiązanie do orła w koronie.

Pojedyncze ryty naskalne pojawiały się w okolicy wsi już w czasie II wojny światowej. Do dziś widoczne jest przedstawienie swastyki, umieszczonej na szubienicy z podaną obok datą: 1942 r. "Co ciekawe wykonawca tego dzieła podpisał się z imienia i nazwiska. Był nim Józef Pacyga" - opowiada archeolog. W innym miejscu wyrył również wiersz upamiętniający Powstanie Warszawskie.

Wiersz upamiętniający Powstanie Warszawskie, wyk. Józef Pacyga (1948)

Wiersz upamiętniający Powstanie Warszawskie, wyk. Józef Pacyga (1948)

Pacygi nie spotkały żadne konsekwencje i szykany z powodu wykonywania rytów. "Mało kto zapuszczał się w leśne ostępy - w czasie wojny rejon ten znajdował się w zasięgu działań AK i Niemcy panicznie bali się schodzić z głównych traktów" - opowiada naukowiec.

Skała z patriotycznymi tekstami Józefa Pacygi (1947)

Skała z patriotycznymi tekstami Józefa Pacygi (1947)

Niedaleko orłów archeolog natknął się na jeszcze inne ryty - również wykonane po II wojnie światowej. To jedyna w swoim rodzaju kronika podsumowująca minione działania zbrojne. Wykuto tam nazwy głównych bitew wraz z ich datami.

Jedno z przedstawień wykonane przez młodych pasterzy, wyk. Kazimierz Pająk (przełom lat 60,70)

Jedno z przedstawień wykonane przez młodych pasterzy, wyk. Kazimierz Pająk (przełom lat 60,70)

W innej części wsi - na skraju lasu i polan, na olbrzymim ostańcu skalnym, Krzysztof Rak znalazł ryty innego typu. Ukazywały przeróżne sceny z życia codziennego - ludzi, kapliczki czy inicjały. Wykonywali je nastoletni pasterze od 2. połowy lat 40. aż do lat 80., kiedy w okolicy zakończono wypas zwierząt. Autorami rytów mogli być zatem nieco znudzeni pastuszkowie - sugeruje archeolog. Podkreśla, że nie ma wśród nich ani jednego wyrazu wulgarnego.

W jego ocenie liczba rytów zachowanych na skałach w Skawicy jest bez porównania większa, niż w innych rejonach Karpat.

PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

szz/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024