Nauka dla Społeczeństwa

29.03.2024
PL EN
08.10.2019 aktualizacja 08.10.2019

Dr Czart: Nobel z fizyki za rewolucyjny wkład w badania astronomiczne

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Laureaci Nobla 2019 z fizyki mają rewolucyjny wkład w badania astronomiczne - powiedział dr Krzysztof Czart z Europejskiego Obserwatorium Południowego. Dziwi go jednak, że w tym gronie nie znalazł się odkrywca pierwszych planet pozasłonecznych Aleksander Wolszczan.

Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki przyznano za odkrycie planet pozasłonecznych oraz za wkład w zrozumienie struktury Wszechświata. Jedną połowę nagrody otrzymał James Peebles z Princeton University w USA z badania kosmologiczne, a drugą wspólnie Michel Mayor (University of Geneva) oraz Didier Queloz (University of Geneva, University of Cambridge) za odkrycia planet pozasłonecznych.

Łącznikiem dziedzin, którymi zajmowali się nobliści, jest wkład w zrozumienie ewolucji Wszechświata i miejsca Ziemi w kosmosie - zwrócił uwagę dr Krzysztof Czart z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO), komentując dla PAP tegoroczny werdykt Komitetu Noblowskiego w dziedzinie fizyki. "Od odkrycia planet pozasłonecznych w latach 90. ubiegłego wieku dziedzina ta mocno się rozwinęła i obecnie astronomowie znają już ponad 4 tysiące planet krążących wokół innych gwiazd i ciągle odkrywają kolejne" - mówi.

Dr Czart przypomniał, że James Peebles rozwijał modele Wielkiego Wybuchu opisujące powstanie i ewolucję Wszechświata. Był jednym z pierwszych, którzy postulowali istnienie tzw. mikrofalowego promieniowania tła, zajmował się też pierwotną nukleosyntezą, kwestią ciemnej materii i powstawaniem struktur we Wszechświecie. Jego prace dały teoretyczne podstawy naszej współczesnej wiedzy o ewolucji i strukturze Wszechświata w wielkiej, kosmologicznej skali.

"Niewątpliwie wszyscy laureaci wnieśli bardzo istotny, wręcz rewolucyjny wkład w badania astronomiczne i zdecydowanie zasługują na nagrodę. Jednak w kontekście argumentacji Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauki dziwi, iż w gronie laureatów nie znalazł się też odkrywca pierwszych planet pozasłonecznych, Aleksander Wolszczan. Odkrycie planet wokół pulsara PSR 1257+12 zostało ogłoszone przez polskiego astronoma w 1992 roku. Dopiero kilka lat później Michel Mayor oraz Didier Queloz ogłosili znalezienie planety wokół gwiazdy 51 Pegasi" - podkreślił ekspert.

Dr Czart przypomniał, iż polscy astronomowie mają bardzo duży wkład w badania egzoplanet, zarówno obserwacyjne, jak i teoretyczne. Szczególnie duże osiągnięcia ma na koncie tzw. grupa warszawska (prof. Udalski wraz ze współpracownikami) oraz toruńska (prof. Andrzej Niedzielski wraz ze współpracownikami). Łącznie Polacy odkryli do tej pory około setki planet pozasłonecznych.

Na polu pierwszych osiągnięć, oprócz wspomnianego odkrycia pierwszych planet pozasłonecznych przez prof. Wolszczana, na przykład w ramach warszawskiego projektu OGLE udało się znaleźć pierwsze planety swobodne - czyli podróżujące w komosie bez gwiazdy, po raz pierwszy odkryć planety metodą tranzytów czy - również po raz pierwszy - zastosować metodę mikrosoczewkowania grawitacyjnego do odkrycia planety. Jeden z polskich astronomów brał też udział w odkryciu planety Proxima b, krążącej wokół najbliższej gwiazdy względem Słońca.

Przedstawiciel ESO przypomniał, że duża i ciągle rosnąca liczba znanych planet skłoniła Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU) do rozpoczęcia procesu nazywania tych obiektów. W roku 2019, z okazji stulecia IAU, każdy z krajów mógł nazwać jedną z planet i jej gwiazdę. Polsce przypadł układ BD+14 4559. Do końca października Polacy mogą zdecydować w głosowaniu jaka nazwa zostanie przypisana krążącej tam planecie i jej gwieździe macierzystej. Głos można oddać na stronie www.iau100.pl/planety.

PAP - Nauka w Polsce

cza/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024